Witajcie wieczornie mamuśki!
Dziś byliśmy w odwiedzinach u prababci, babci i wujciów. U nas tez strasznie parno, az nie ma czym oddychać, a w nocy chyba znów jak wczoraj bedzie niezła burza.
Angie cieszę się, że jestescie juz u siebie z Kingusią. Odpoczywajcie po tych przeżyciach!
Mirelka lubię czytać twoje posty, fajnie, że masz tak uporządkowany dzień, obiadek zawsze wymyślowny, wzorowa pani domu z ciebie!!
Nimfii chyba dobrze dziewczyny radzą, idź do lekarza po maśc i więcej wietrz dupcię Kubulkowi. My używamy Dad na przemian z Pampkami i dają radę, odparzeń nie ma.
Martusja mam nadzieję, że sprawa jakoś pójdzie, czasem sa dostępne bezpłatne konsultacje prawne, ale myślę, że dziewczyny, ktore niestety tez miały podobne doświadczenia ci pomogą.
Gola cieszę się, że udało się wyhaczyć takie świetne krzesełko dla Poluni. Brawo dla niej za dalsze postępy!!! A jak pięknie wcina owocki skubana!! Ja nie nadążam za tym moim Artikiem, ciągle by stał (nawet w nocy jak się budzi, to juz znajduję go w pozycji czworaczej :-)), pięknie raczkuje i siada. Dumna jestem z niego
Cocca gratuluję równiez Franiowi nowych umiejętności, świetny fotel i kojec mu zakupiliście, nie dziwię, że się cieszy z prezentów!
Niuniunia widzę, że twoi pracodawcy wykorzystali na maxa twoją osobę, mam nadzieję, że mimo wszystko podołasz kondycyjnie. Szkoda, że będziecie mieć mniej czasu dla siebie, ale w następnych miesiącach pewnie się wszystko jakoś poukłada. &&&&
Helenka współczuję utraty pracy, mam nadzieję, że pracodawca dotrzyma słowa a jak niesłowny, to chyba lepiej może szukać nowego miejsca. Mam nadzieję, że znajdziesz coś szybko. Dobrze, że Oluś ma już lepszy apetyt!
Ssabrina Artur tez się tak kiwał, dzieciaki chyba sprawdzają tak swoje możliwości
Onanana fajnie, że zajrzałaś, mimo zapierniczu. Powiedz, dlaczego Mał jest raz z babcią i raz z nianią? Kondolencje z powodu odejścia dziadziusia. Takie ciepłe osoby są często bliższe niż niejeden członek rodziny....
Agalodz Oluś robi piękne postępy, wcale nie jesteście gdzieś z tyłu, dzieciaki mają różne tempo w nabywaniu nowych umiejętności, jedne się nie pojawiają, za to przychodzą inne (mam nadzieję, że rozumiesz :-))
Maggipka jestem ciekawa waszej metody na uspypianie, bo my na czas wyjazdu nic nie robiliśmy, mieliśmy wręcz hamak, w którym sobie podsypialiśmy na porannej drzemce :-) Brawo dla Amelki za postępy, współczuję wypadku babci z Małą, ja sotatnio miałam upadek Artura na głowę i strasznie się przestraszyłam. Plany wakacyjne macie szeroko zakrojone!!;-)
A mojemu J. spierniczył sie dziś dokumentnie samochód i naprawa ma kosztować min.tysiaka, zastanawia się nad kupnem nowego auta, bo to dogorywa i pochłania coraz to nowe sumy, niestety pójdą na to wszystkie odlożone pieniądze... Jak nie urok to....
Spokojnej nocy maminki!!