reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

winki - nic się nie martw jest napewno wszystko oki , ja tez mam dni że zapominam że jestem w ciąży bo czasem brak oznak tego stanu , jest wszystko oki i jutro się przekonasz o tym ;) jestem pewna. A Barcelona śliczna dość droga ale warto ,za Barceloną byłam na wybrzezu które bardzo mi przypominało lazurowe we Francji cudownie było się wyrwać z zapyziałego Poznania ;)) ale dziś trochę się zle czuje wymiotowałam i mnie mdli cały dzień kurcze a tam czułam się super mimo tego że nie jadłam dość zdrowo ;(
 
reklama
Onaona tez mam jutro prenatalne. Boje sie tak ze mi niedobrze. Boje sie czy dzidzia żyje. Nie wiem dlaczego tak mam. Ale marnie daje sobie radę. Trzymajcie kciuki poproszę jutro.

Kati82 witamy ponownie. Tez uwielbiam Barcelone i zazdroszczę trochę tych kilku dni.

Mój mąż obstawia chłopaka.
Mi jest absolutnie wszystko jedno byle by było zdrowe.
Oj kochana Ty musisz myśleć tylko pozytywnie!! dzieciątko wyczuwa każde nasze smutki i jest mu źle, więc my musimy się cieszyć i myśleć pozytywnie!! Jeśli chodzi o dolegliwości, to przecież zaraz zaczynasz II trymestr i jak mi powiedział ostatnio mój gin wszystkie ciążowe dolegliwości miną, łącznie z bólem piersi, więc nie należy już się martwić ich brakiem. Martwić nas mogą plamienia, czy jakieś mocne bóle brzuszków, a jeśli nic się nie dzieje to musimy się cieszyć!!
Teraz z dolegliwości zostanie nam rosnący brzuszek i już niedługo ( mam nadzieję że niedługo) koniaczki:))
 
Hej dziewczynki! Witam po weekendzie!
Musze przyznać ,ze nawet sie trochę opaliłam:tak: ,ale żeby nie było za wesoło,to akurat jak byliśmy w sobotę nad jeziorem to nam auto padło:baffled: Teraz musze kombinowac jak do pracy i do żłobka dojechać,ale na szczęście siostrę mam dobrą:tak:
winki trzymam kciuki,wszystko będzie dobrze!

Margana witaj! ja ci wierzę,bo ja też od samego początku czułam,ze jestm wciąży:tak:
Aniasm skoro trafiliście w owulkę to pewnie będzie chłopak,chociaz my dzień wcześniej więc też niby na chłopaka,ale licze ,ze moze coś tam nie poszło zgodnie z planem i ten jeden żeński szybciej dotarł;-)
ponko no to powodzenia w nauce.Ja moje studia narazie odstawiłam,to podyplomówka więc zaczeka,tzn narazie napisałam podanie o dziekanke,ale jeszcze odpowiedzi nie dostałam.Ciężko mi było podjąć tą decyzję,ale po powrocie z pracy i popołudniu spędzonym na placu zabaw z młodym kompletnie nie mam siły zasiadac do projektów,no cóz nie będę sie tym stresować,ze nic nie ma jeszcze zrobione,a tym bardziej nie mam zamiaru stresować się teraz sesją.

Co do wagi to ja bym się nie stresowała spadkiem.U mnie ostatnio było ok 1,5kg na +,ale jakoś nie mam odwagi sie ważyć.Mam tylko nadzieję,ze mniej przytyję nie w poprzedniej ciąży.Narazie mi urósł tylko brzuch i piersi.Brzuch już całkiem duży,w poprzedniej ciąży miałam taki w 5 m-cu:szok:
Oj ale fajnie,juz ma byc cieplutko,u nas dzisiaj 23 stopnie,a w środę 27:tak:
 
Dzień dobry kochane:)

Wczoraj na wieczór czułam się fatalnie, zrobiło mi się słabo i wymiotowałam ( a już myślałam, że to koniec!!).

Też przeglądam wózki:) Na razie tylko w sklepach wirtualnych;-)

Dziewczyny, jak cały czas byłam praktycznie pewna, że pod sercem noszę synka, tak teraz zaczynam się zastanawiać, choć jakie to ma znaczenie ?:) Kocha się tak samo:)

Na Śląsku też od rana, pięknie, słonecznie, robię co mam zrobić i jadę do mojego kochanego dziadka, w taką pogodę to nasz rytuał, leżączki, okularki słoneczne i pensjonariusze Ciechocinka pełną gębą ;-)

Życzę miłego dnia i duuuużo słoneczka ! :-)
pozdrawiam-y;)
 
Padam dzis ze zmeczenia... Po wczorajszej Komuni.... Szwagierka uparla sie abysmy zabrali Macka ze soba do kosciola i resteuracji i ciezko bylo odmowic bo rodzina z Angli juz dawno go nie widziala, a wiec..... Caly dzien z dwulatkiem strasznie nas zmeczyl, bo Maciek nalezy do tych co nie lubia tłumów. W Kosciele nie chcial siedziec, wiec spacerowalismy pod kosciolem. W resteuracji zasnol mi na kolanach, to przynajmniej zdrzemnol sie w pokoju. Ale pozniej biegal co calej resteuracji wiec my za nim. Powiem Wam ze juz dawno mnie tak nogi nie bolaly jak dzisiaj :p

A mnie teraz tak łatwo oz meczenie jak nigdy. Musze czesto zmieniac pozycje. Ledwo wytrzymuje 30 min w pozycji stojacej. Musze usiasc i po 30 min znow wstac. Najlepiej mi jest lezac ale nie moge robic tego caly czas. No a teraz miesnie brzucha coraz czesciej mnie bola od rozciagania. Aaaa no i dusznosc mnie meczy. Juz nie wiem co z tym robic.
 
Witam nowe mamusie;) Cieszę się, że nasze grono się rozrasta;)

Nimfii ja mam podobnie do Ciebie ale lekarz powiedział, że to podobno przejdzie.
Ciężko będzie nam znosić upały, będziemy się o wiele szybciej męczyć itp...

Ja wczoraj też miałam cały dzień latania, zapraszałam gości na wesele. Na herbatę to już nawet patrzeć nie mogłam ale cóż jeszcze troszkę nam zostało.
Dziś jest śliczne słoneczko i ciepełko od samego rana więc może się poopalam dzisiaj? Ale z tego raczej nic nie wyjdzie bo muszę iść na zakupy (trzeba jakiś obiadek ugotować itd...).

Życzę miłego dnia kochane;)
 
Cześć dziewczyny
Ja z takim pytankiem - jakie ćwiczenia można wykonywać w ciąży?
mój gin pozwolił mi tylko na jogę dla kobiet w ciąży, ale jakoś tego nie czuje ;), zabronił mi jazdy na rolkach, rowerze, dalekich podróży samochodem - ogólnie najlepiej żebym leżała i nic nie robiła - nie mam przeciwwskazań zdrowotnych.
 
Hej dziewczyny!
U mnie niestety pojawił się pewien problem. Wszyscy przekonują mnie, żebym nie brała urlopu dziekańskiego, a ja się boję, że nie pogodzę studiów z opieką nad maluchem. Nie wiem jak im wyperswadować ten głupi pomysł, nawet A. jest przeciwko przerwie w nauce, a ja bym bardzo chciała spędzić z maleństwem po urodzeniu jak najwięcej czasu... najgłupsze w tym wszystkim jest to, że po doktoracie A. wyprowadzamy się z PL na stałe, taki jest już plan od ponad roku. Ale zanim A. zrobi doktorat to ja rok wcześniej skończę licencjat więc po prostu robiąc teraz sobie urlop skończymy studia razem... Żaden argument nie trafia, a wszyscy są przeciwko mnie: moja mama, teściowa, nawet A... nie wiem co mam robić, nie chcę robić im na złość, ale nic do nich nie przemawia :(((
 
malpa mnie gin powiedzial zebym zyla tak jak do tej pory jesli bede dobrze sie czula. Jesli jakis wysylek fizyczny da ci sie we znaki to lepiej tego nie kontynuowac. W klubach sportowych jest wybor roznych zajec dla kobiet w ciazy. Najlpiej tam popatrz i popytaj.

ponko jak zaszlam w pierwsza ciaze to wlasnie konczylam nauke bo to byl czerwiec. Postanowilam ze od pazdziernika nie pojde na studia poniewaz termin porodu mialam na luty a to bylby koniec pierwszego semestru i egzaminy na ktoych moglabym sie w ogole nie pojawic. Tym razem mam termin porodu na listopad wiec tez zamierzam przerwac nauke na jeden rok, bo grudzien to jest termin egzaminow a przy miesiecznym dziecku ciezko byloby mi sie uczyc czy isc na egzaminy. A co wiecej moze sie zdarzyc (czego ci nie zycze) ze bedziesz musiala spedzic w szpitalu 2 tyg czy nawet miesiac przed porodem, czy po porodzie a wtedy duzo zajec cie ominie. Mysle ze dziekanka jest dla ciebie lepszym wyjsciem niz bieganie na uczelnie z wielkim brzuszkiem, czy w czasie połogu kiedy ma sie dość calego świata :p A jakbys zaczela rodzic na uczelni.... to juz sobie tego calkiem nie wyobrazam.
 
reklama
Ponko u mnie tez wszyscy byli przeciwni łącznie z m,ale dotarło do niego.A Ty nie możesz się patrzec na innych,jesteś osobą dorosłą i sama decydujesz,nikt nie moze Ci narzucać swojej woli,nie daj sobie wmówić.Sama zobaczysz czy dasz radę,bo dziekankę można w każdej chwili wziąść i nie ma co się zmuszać.Nie ma co patrzeć się na innych,bo to jest twoje dziecko i twoje studia .Jeśli uważasz,ze nie dasz rady tego pogodzić i w pełni cieszyć się macierzyństwem to nie ma co się nawet zastanawiać,a nikt ci chwil z dzieckiem nie odda,chociaż będzie ich jeszcze wiele.Mi w poprzednim semestrze szkoda było tych weekendów na uczelni,które mogłabym spędzić z małym,chociaż on juz dzidziusiem nie jest,a takiego malutkiego to sobie nie wyobrażam zostawić na cały dzień.Ja już teraz wziełam dziekankę,bo nie czułam się na siłach siedzieć po nocach nad projektami i pomimo,ze mnie wszyscy namawiali,bo szkoda roku,bo szkoda zaliczonej sesji,a zaliczyłam jako jedna z nielicznych i wszystkiego szkoda,a mi było szkoda nerwów,bo wszyscy tylko gadali ,ale żeby pomóc to już chętnych nie było,a ja sie rozdwoić nie mogłam i jak sobie wyobraziłam przyszły semestr,kiedy w połowie szykuje mi się poród,to nie wiem jak dałabym radę wszystko ogarnąć i uczyć się do sesji...kiedy???? nie wiem jak będzie teraz ,ale poprzednio to ja nie miałam nawet czasu żeby się porządnie wykąpać czy zjeść,bo zaraz młody rozpoczynał koncert,a teraz mam mieć dwójkę na głowie:szok:
Ty też nie możesz się zadręczać,bo jak mama sie stresuje to dziecko tez ,uwierz mi te małe bąble wszystko wyczuwają.Niby studia wazne i szkoda straconego roku,ale przecież balowac w ciagu tego roku nie będziesz,tylko spełniać najważniejszą misję w swoim życiu;-) Studia nie zająć,nie uciekną,a najpiękniejsze chwile z dzieckiem tak. I moim zdaniem nie powinnaś słuchac mamy,teściowej i innych "dobrych rad",to jest niewazne co oni mówią , posłuchaj co si serce dyktuje.

małpa skoro nie ma przeciwskazań medycznych,to lekki sporcik nie powinien zaszkodzić.Najwazniejsze żeby sie nie przemęczać i uważać na wypadki,ale spokojna jazda na rolkach czy rowerze nie powinna być problemem.Co do dalszych wyjazdów to moze chcodzi o to,zeby nie przebywac zbyt długo w siedzącej pozycji,bo można puchnąć ,albo plecy mogą dokuczać,ale częste przystanki powinny rizwiązac problem.Ja w lipcu wybieram się nad morze,a mam ok 700 km,a a poprzedniej ciąży przyjechaliśmy autem z Anglii-jakieś 2000 km i dałam radę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry