reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2011

Dzień dobry drogie mamy - no to doczekałyśmy się swojego Święta! Wszystkiego dobrego kochane:*



AniaSm - ja czekam na babę , albo mamę ;)B oto Gaga to niby co ma znaczyć ?:);-) Gdybym miała tu u mnie an osiedlu jakiś palc, spróbowałabym tej zjeżdżalni, skoro Wasza malutka taką radochę miała :)
mirelko - będę robić tak jak ty i takie generalne sprzątanie w pt, żeby sb mieć wolną dla rodzinki
ponko - ależ macie grzeczne dziecko! Super. Zazdroszczę wypadu na rower - tęskno mi za tym, mąż koleżanki przerąbanie głośno gada i tak samo się śmieje - Pola się \Go kiedyś bała
Ankusch - zgadzam się z Tobą, macierzyństwo to skarb ! Fajnie, że Martynka zaczyna się zabierać do raczkowania, Polcia coś tam próbuje, ale dalekaaa droga przed nami ;) miłego wypadu. PS co to za noże ceramiczne? Aż popatrzę na All. Ja podobnie jak Ty, też ściskam Polę całuję każdy cm ciałka, kiedyś przy zabawie nawet ją niechcący w paluszek ugryzłam, ale wtedy bidna wyła :-(
Mikado - fajnie , że się spotykacie z angie - nie przjemuj się Pola generalnie jest grzeczną dziewuszką ,ale przy mojej kumpeli i Oskarku nie wiedzieć czemu przeważnie wyje:/ Nie wiem czy pamiętasz - przy kolkach suszara Polę troszeczkę czasem uspakajała, a ostatnio u mojej kumpeli fryzjerki jak usłyszała suszarę salonową tak zaczęła płakać, że z mokrą grzywą musiałam iść... Za niedługo nie będą się już bać głośniejszych dźwięków (mam nadzieję;) U mnie full mlika, ale nie odciągam jeszcze - przystawiam małą pijawkę, w nocy je regularnie, ale i tal rano pełne banioki;)
Saabrinaa - może faktycznie przez gorąc, gorzej mały sypia , z POlą tak dokładnie było, a dziś na spacerku 2 drzemki zaliczono :)Widać rozwalonym na wyrku najwygodniej heh , ale się przynajmniej wyspał, gorzej niestety z mamą
Angun - racja, trzeba zaglądać , bo inaczej się wykruszymy...
Niuniunia - super są takie "swoje" kiełbaski, kaszanki , szyneczki :) Spokojnej drogi
Julianna - ale fajny gest i gratki dla kolejnego raczka !:)
winki - woow, kolejny bobisław raczkujący, przemieszczający się - chyba muszę młodą do Was na nauki posłać ;)

U nas OK, spacerek na którym zrobiło mi się słabo i szybko do domu. Pola zachwycona hustawą, lecę popatrzeć na All za takim skoczkiem jak ma Olinek od winki. Buziary :*
 
reklama
Winki, widziałam takiego skoczka, fajna sprawa. My mamy taką huśtawkę jak Pola od Goli, ale skoczka też bym sprawiła. Malmo to fajne miasto na rower, zafascynowały mnie ogromne parkingi na rowery przy dworcu. Gdańsk pod względem ścieżek i tak przoduje w Polsce więc się ciesze bardzo aczkolwiek jak zrobię prawko to na rower długo nie wsiądę :sorry2:
 
Witam w upalne sobotnie popołudnie:)
Kochane maminki na Wasze święto życzę Wam jak największej pociechy z Bobików i ogromnej radości z bycia Mamą!
images.jpg

winki oj tak zbliża się wielkimi krokami, mam nadzieję,że Filipowi przejdzie.
ponko Qrcze nie wpadłam na to, faktycznie myślę ostatnio o wprowadzeniu kaszki na mieszance i dużo myślę co będzie z nadmiarem mleka. A tak w ogóle to nie wiem co robić, bo z jednej strony chcę mieć pewność,że moje mleko Mu wystarcza a z drugiej strony przecież kaszki trzeba podawać już, mam małego głodomorka i to karmienie co godzinę, dwie jest trochę męczące.
Julianna, Olek wyczuł dzień na niespodzianki:)
Angun, Ssabrinaa właśnie nie był zmęczony bo po spaniu i wcześniej dzieciaki leżały sobie razem spokojnie. Polubiłam spotkania z angie i mam nadzieję,że będzie częstszym gościem :)
Ssabrinaa my też po cięższej nocce bo duchota okropna, dobrze,ze trochę wieje bo oddychać jest czym.

Miłego wypoczynku!
 
Hej dziewczyny. Olek nie miał zabiegu na uszka, w trakcie badań przygotujących do zabiegu wyszło że mały ma duże problemy z krzepliwością i mało białych krwinek. Po konsultacji hemotologa przewieźli nas na Odział onkologi i hematologi klinicznej w Bydgoszczy. Mały ma robione mnóstwo badań i szukają przyczyny. Strasznie się martwię o niego. Lekarze podejrzewają że te wszystkie jego infekcje to sprawa związana z krwią. Jak będę coś wiedziała to wam napiszę. Wbrew temu jak go męczą ma dobry chumorek i opanował obroty na brzuszek i plecki przez obie strony no i pluje śliną ile wlezie
 
kochane mamusie wszystkiego dobrego z okazji dnia matki

helenka Ty to się masz dużo zdrówka dla Olusia oby sie wszystko pozytywnie wyjaśniło

ja mam dzień do doopy a noc jeszcze gorszą, jestem nie wyspana ale mniejsza o to, normlanie płakać mi się chciało z bezradności że nie umiem Zosśce pomóc normalnie tak w nocy płakała-ryczała, pierwszy raz miałam cos takiego łzy to jej tak leciały.nie wiem od czego czy jakieś wrażenia bo była większość dnia u mamy sama, czy MM prowadzamy 2, może to brokuły które jadła 2 dni temu, kawałek bułeczki co ciocia jej dała a może jeszcze co innego, troche wyglądało na zagazowany brzusio-dostała espumisam, a zaczęła już płakać przy ubiorze po kąpieli myślałam że może przy ubieraniu coś jej zrobiłam.tak też od 1.20do 3 spała Zosia u mie na rękach a ja w fotelu, potem do łóżka poszłyśmy jak się przebudziła ale i tam długo nie pospala, taka jakaś nie tykalaska jest.myślałam że rano się obudzi jak zwykle uśmiechnięta jak gdyby nic a tu doopa.po południu lekkiej gorączki dostala, nie chce za bardzo jeść,ahhh, na dodatek mnie coś złapało.jeszcze w piątek szczepienie mam nadzieję że się wykuruje.a na mężu to się pierwszy raz w sprawie Zosi zawiodłam, jego tekst, że sie nie wyśpi do pracy , tyle że on zaraz zasnął i w najlepsze spał...mniejsza o tym.sorry że tak o sobie smęce w ten wspaniały dzień, lecę do Zosi bo wpadłam na chwile do mamy z nią
 
Helenka -nie stresuj sie . Wszystko bedzie dobrze. Zdrowka jak najszybciej dla Olusia.
Aneczka -moze to tylko taka okropna noc i dzis bedzie lepiej. Nie szukaj przyczyny ,bo nie znajdziesz. Lepszej nocki dzis.

Dziewczyny ja mam tego skoczka bo Oli ma hopla na tle skakania. Jak tylko jest u kogos na kolanach to skacze non stop.
Na swoich kolankach albo na stopkach. Rece nam normalnie wysiadaja. A tak to 15 min i chlopak pada. A jak sie smieje. Super sprawa.
Bylismy na pysznym obiedzie w wietnamskiej restauracji. Uwielbiam. Obecnie moja ulubiona kuchnia.
Milego wieczoru
 
Helenko, oby to już był koniec Waszych problemów, mam nadzieję ogromną, że znajdą przyczynę i to nic nie będzie groźnego. Tyle już przeszliście, jeździliście po szpitalach, teraz musi być tylko lepiej, naprawdę w to wierzę.

Aneczka, szczerze współczuję nocki, oby to była pierwsza i ostatnia taka. A może to ząbki idą? Mnie się Filipek wybudza z płaczem od miesiąca odkąd mu idą trzy na raz. Profilaktycznie smaruję dentinoxem, jak trzymasz w cieniu to jest chłodny i przyjemny na dziąsełka.

A u nas dzień mamy spokojnie. Byliśmy na plaży, potem na obiedzie w mojej ulubionej restauracji (ja zaprosiłam A. oczywiście :sorry2:) a potem u mojej mamy i siostry z okazji dnia mamy i urodzin siostry właśnie. Było bardzo fajnie, Filipek śmiał się ile wlezie i dawał innym wiele radości.
Trochę mi smutno że zignorowany został przez A. fakt, że jest to mój pierwszy dzień mamy. Złożył mi życzenia ale tylko po tym jak powiedziałam, żeby zadzwonił do swojej mamy z życzeniami. Nawet na obiad sama musiałam się zaprosić no ale cóż, taki typ faceta, trochę mało wrażliwy. Idzie się przyzwyczaić.

A jak minął dzień mamusie? :tak:
 
reklama
Hej maminki :-)
U ns kolejna dziwna nocka ale pewnie dlatego ze jest cieplo i duszno w pokoju,Sami przebudzil sie o 2 w nocy i nie chcial spac,rozgadal sie w lozeczku i bawil sie smoczkiem i kocykiem :eek: dalam mu butle ale dalej mu nie bylo spieszno do spania wiec o 3 wzielam go do siebie wlaczylam wentylator i jakos usnelismy razem,chociaz nie powiem ze coraz gorzej mi sie z nim spi bo sie rozwala na cale wyro :eek: spalam na samym skrawku lozka a ten sie rozwalil praktycznie w poprzek i ulozyl se nogi na moich plecach i spal se w najlepsze tak do 7:30 :-D
Pogoda nadal dopisuje,juz sloneczko daje czadu :-)
mój Kuba tak śpi do tej pory jak go tylko do naszego łóżka weźmiemy , zresztą w łóżeczku też śpi we wszystkich kierunkach świata :tak:
Mamunie witajcie w nasze święto!!!

A to taki mały prezencik dla nas wszystkich od naszych bobasików kochanych!
Zobacz załącznik 468340

Arturek dość ładnie spał w nocy, niestety wkraplanie kropli oraz kąpiel taty (sypialnia sąsiaduje z łazienką i strasznie słychać jak leci woda) wybudziła go po 2, wkurzona byłam, bo tata oczywiście wio do wyrka a ty matko usypiaj dziecię. Chciałam go udusić normalnie!!
trzeba go było pogonić żeby się małym zajął jak mu się zachciało kąpać o tej porze ;-) ,
Hej dziewczyny. Olek nie miał zabiegu na uszka, w trakcie badań przygotujących do zabiegu wyszło że mały ma duże problemy z krzepliwością i mało białych krwinek. Po konsultacji hemotologa przewieźli nas na Odział onkologi i hematologi klinicznej w Bydgoszczy. Mały ma robione mnóstwo badań i szukają przyczyny. Strasznie się martwię o niego. Lekarze podejrzewają że te wszystkie jego infekcje to sprawa związana z krwią. Jak będę coś wiedziała to wam napiszę. Wbrew temu jak go męczą ma dobry chumorek i opanował obroty na brzuszek i plecki przez obie strony no i pluje śliną ile wlezie
dużo zdrówka dla Olusia :tak: ,trzymam mocno &&&&& żeby lekarze szybko znaleźli przyczynę i wypuścili was do domku zdrowych :tak:
ja mam dzień do doopy a noc jeszcze gorszą, jestem nie wyspana ale mniejsza o to, normlanie płakać mi się chciało z bezradności że nie umiem Zosśce pomóc normalnie tak w nocy płakała-ryczała, pierwszy raz miałam cos takiego łzy to jej tak leciały.nie wiem od czego czy jakieś wrażenia bo była większość dnia u mamy sama, czy MM prowadzamy 2, może to brokuły które jadła 2 dni temu, kawałek bułeczki co ciocia jej dała a może jeszcze co innego, troche wyglądało na zagazowany brzusio-dostała espumisam, a zaczęła już płakać przy ubiorze po kąpieli myślałam że może przy ubieraniu coś jej zrobiłam.tak też od 1.20do 3 spała Zosia u mie na rękach a ja w fotelu, potem do łóżka poszłyśmy jak się przebudziła ale i tam długo nie pospala, taka jakaś nie tykalaska jest.myślałam że rano się obudzi jak zwykle uśmiechnięta jak gdyby nic a tu doopa.po południu lekkiej gorączki dostala, nie chce za bardzo jeść,ahhh, na dodatek mnie coś złapało.jeszcze w piątek szczepienie mam nadzieję że się wykuruje.a na mężu to się pierwszy raz w sprawie Zosi zawiodłam, jego tekst, że sie nie wyśpi do pracy , tyle że on zaraz zasnął i w najlepsze spał...mniejsza o tym.sorry że tak o sobie smęce w ten wspaniały dzień, lecę do Zosi bo wpadłam na chwile do mamy z nią
a może ząbki jej idą ?? albo jest typem wrażliwca , z Kubą to miałam tak że jeśli spędził ze mną mało czasu w ciągu dnia to w nocy albo płakał przez sen albo się budził i musiał spać ze mną w łóżku , z Lenką nie miałam do tej pory takiego problemu chociaż po wczorajszych atrakcjach pokwiliła troszkę w nocy
A u nas dzień mamy spokojnie. Byliśmy na plaży, potem na obiedzie w mojej ulubionej restauracji (ja zaprosiłam A. oczywiście :sorry2:) a potem u mojej mamy i siostry z okazji dnia mamy i urodzin siostry właśnie. Było bardzo fajnie, Filipek śmiał się ile wlezie i dawał innym wiele radości.
Trochę mi smutno że zignorowany został przez A. fakt, że jest to mój pierwszy dzień mamy. Złożył mi życzenia ale tylko po tym jak powiedziałam, żeby zadzwonił do swojej mamy z życzeniami. Nawet na obiad sama musiałam się zaprosić no ale cóż, taki typ faceta, trochę mało wrażliwy. Idzie się przyzwyczaić.
mogę cię pocieszyć że mój mi kiedyś powiedział że prezenty to będziemy dostawać jak dzieci będą już w stanie same nam je np zrobić ,czyli nie mam co liczyć że teraz kupiłby kwiatka i dał dzieciakom żeby mi wręczyły :confused: , tak samo jest z dniem dziadków , już przywykłam :tak:

myśmy pojechali do rodzinki za miasto i Kuba się pluskał w basenie z kuzynkami , a Lenka leżała na kocyku :-) , myśmy poplotkowali ,wypiliśmy kawę i do domku , szybka kolacja i dzieciaki padły :-)


edit:
gola doczekasz się ,zobaczysz jak cudowne uczucie jak już dziecko świadomie mówi mama :tak:
mikado ,mój Kuba też się bał wszystkich dźwięków , do odkurzacza musieliśmy go przekonać sposobem bo żeby poodkurzać jedno z nas musiało z nim na spacer wyjść :szok: , no i Gratuluje ząbków :tak:
winki Kuba byłby pewnie dość długo jedynakiem gdyby nie fakt że choruję na endometrioze i o młodego staraliśmy się 4 lata i lekarz moją ciążę określił cudem i powiedział że jeśli jeszcze chcemy dzieci to powinniśmy starać się od razu póki choroba jest uśpiona ,ale odczekaliśmy rok i dopiero spróbowaliśmy no i się udało za pierwszym razem :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry