Czesc dziewczyny,
wczoraj wieczorem zostawilam Kinge juz spiaca z tata, jak wrocilam to okazalo sie ze ok pol godziny po moim wyjsciu Kinga obudzila sie i dopila butle a nastepnie przez prawie godzine nie chciala isc spac tylko sie smiala, jakos sie zastanawiam co ten tata z nia robil bo ja nigdy nie mialam takiej sytuacji, ale w koncu ja uspal i spala do 6.00, dostala butle, do 7.00 pomarudzila i zasnela jeszcze na godzina, na szczescie bo ja po wczorajszym wyjsciu jestem niewyspana, wrocilam do domu o 1.00 choc mialam ochote jeszcze zostac. Ale musze Wam powiedziec ze jestem bardzo zadowolona ze udalo mi sie wyjsc, bylo mi to potrzebne. No i fajnie bylo uslyszec ze jak poszlam na macierzynski to nagle ludziom oczy sie otwarly ile ja robilam:-).
margo, onanana owszem brakuje tutaj rodziny. Odczuwam to zwlaszcza teraz po narodzinach Kingi. Ale jakos musmy dac rade, taki nasz wybor. Onanana tak, moj maz to Polak z Tychow. Co do powrotu do Polski to taki byl plan, kupilismy juz ziemie i mielismy zbierac na dom ale teraz wszystko sie poprzestawialo. Nie widze powrotu z Kinga i walki o rehabilitacje itp sprawy. Tutaj jest o wiele latwiej, ludzie bardzie otwarci, duzo wieksze mozliwosci dla osob z zD wiec nie wiem co nas czeka, moze na emeryturze wrocimy do kraju. Nie taki byl plan, ale od narodzin Kingi przestalam cokolwiek planowac.
A Maja niezla akrobatka, usmiech ma czarujacy.
Gola powodzenia na chrzcie, na pewno wszystko sie uda
Ssabrinaa super ze udalo Ci sie dzis wyspac.
A my dzis idziemy zrobic odciski nog i raczek Kingi, bedziemy miec cos takiego:
Outprints
wczoraj wieczorem zostawilam Kinge juz spiaca z tata, jak wrocilam to okazalo sie ze ok pol godziny po moim wyjsciu Kinga obudzila sie i dopila butle a nastepnie przez prawie godzine nie chciala isc spac tylko sie smiala, jakos sie zastanawiam co ten tata z nia robil bo ja nigdy nie mialam takiej sytuacji, ale w koncu ja uspal i spala do 6.00, dostala butle, do 7.00 pomarudzila i zasnela jeszcze na godzina, na szczescie bo ja po wczorajszym wyjsciu jestem niewyspana, wrocilam do domu o 1.00 choc mialam ochote jeszcze zostac. Ale musze Wam powiedziec ze jestem bardzo zadowolona ze udalo mi sie wyjsc, bylo mi to potrzebne. No i fajnie bylo uslyszec ze jak poszlam na macierzynski to nagle ludziom oczy sie otwarly ile ja robilam:-).
margo, onanana owszem brakuje tutaj rodziny. Odczuwam to zwlaszcza teraz po narodzinach Kingi. Ale jakos musmy dac rade, taki nasz wybor. Onanana tak, moj maz to Polak z Tychow. Co do powrotu do Polski to taki byl plan, kupilismy juz ziemie i mielismy zbierac na dom ale teraz wszystko sie poprzestawialo. Nie widze powrotu z Kinga i walki o rehabilitacje itp sprawy. Tutaj jest o wiele latwiej, ludzie bardzie otwarci, duzo wieksze mozliwosci dla osob z zD wiec nie wiem co nas czeka, moze na emeryturze wrocimy do kraju. Nie taki byl plan, ale od narodzin Kingi przestalam cokolwiek planowac.
A Maja niezla akrobatka, usmiech ma czarujacy.
Gola powodzenia na chrzcie, na pewno wszystko sie uda
Ssabrinaa super ze udalo Ci sie dzis wyspac.
A my dzis idziemy zrobic odciski nog i raczek Kingi, bedziemy miec cos takiego:
Outprints