reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

To widzę, że wszyscy ambitnie remonty planują :-) my się łudzimy, że do lata uda nam się wykończyć i przenieść na większe :tak: bo mieszkamy na kawalerce i już w trójkę jest nam ciasno..a gdzie tu jeszcze wstawic łóżeczko..i wózek.. bo nie chcemy sie przenosic jesienią, jak się nie uda - to zimą albo przyszłą wiosną, już nawet nie chodzi o samą przeprowadzkę z noworodkiem i drugim żywym srebrem :-p ale nasz synek zawsze jest z nami w pokoju, nawet u znajomych nie chce iść z dzieciakami do innego pokoju, więc etap jego adaptacji we własnym pokoju nie będzie łatwy, a nie chcielibyśmy żeby się to połączyło z przyjściem na świat maleństwa, które zamieszka w naszej sypialni..bo może pomyśleć że zamieniliśmy go na nową dzidzię..
 
reklama
Oj dziewczyny mam nadzieję że nam się uda!! Właśnie był u nas pierwszy potencjalny klient i chyba mu się spodobało. W poniedziałek chce jeszcze podjechać z mamą ( mamy są jednak nieocenione) i spisac ewentualnie umowę przedwstępną ( więc chyba mu się spodobało). No ale nic, musimy czekać a Wy trzymajcie wszystkie kciuki ( Maleństwom swoim też proszę powiedzieć) tak żeby nam się udało:tak:
 
Onananatrzymamy nasze 4 kciuki za sprzedaz. Ja na szczęście jestem swiezo po remoncie, ale pokoju Fasolki nIe ma jeszcze. Mieszkają z nami dzieci mojego męża dwa tygodnie w miesiącu i starszy będzie musiał oddać pokój fasoli a sam dostanie dużo mniejszy. Średnio mu się to uśmiecha , ale narazie nie ma scen. Ja się wciąż koszmarnie boje o fasolke, ze nie będę nIc robiła z pokojem aż tak do września.

Ostatnio zniknęły mi prawie całkowicie wymioty i mdłości , choć dzisiejszy lunch szybciej wyszedł niż wszedł. Poczytalam trochę i zgupialam. W którym tygodniu jestem?? Suwaczek pokazuje 10 a kalkulatory 11.

Jak to się liczy??? Ostatnia @ miałam 13 lutego.

Czy wam tez poznikaly mdłości?
 
dziękuję za te wszystkie kciuki:)
winki, bo to jest tak, że ( sama miałam z tym problem) teraz jesteś w 11TC, bo 10tydzień i któryś dzien to już 11 tydzień. Czyli jak na suwaczku masz np. 13 tydzień i 3 dzień to już jest 14TC.
 
poxo puki dziecko jest małe mieszkanie z nim w jednym pokoju nie przeszkadza, a wrecz jest wygodne dla mamy :tak: my razem z Mackiem teraz zajmujemy pokój który mierzy ze 2,5 metra na 3,5 metra i jest nam tutaj dobrze :-) Mały spał obok naszego łóżka więc nie musialam daleko biegac. Jak się rozbudujemy troszke to i tak postawie łóżko niemowlaka obok naszego łóżka ;-)


aqua u nas bedzie tak że Maciek zostanie w malym pokoju w tym ktorym spi teraz i nawet duże łóżko mu wstawie na to samo miejsce zeby mu bylo łatwo sie dostosowac. tez chce to zrobic jak najwczesniej, bo jak sie urodzi noworodek ktory bedzie spal z nami w pokoju, to żeby Maciek nie odczuł tego jako zamiany jego na mlodsze dziecko. Ale powiem ci ze sasiedzi mnieszkaja w takiej kawalerce z dwojka dzieci (2latką i 3 miesięczną) i dają sobie radę z ustawieniem mebli ;-) Tylko musieli zlożyc biurko komputerowe zeby na jego miejsce wstawic nowe łóżko.
 
nimfii też dlatego biorę to w miarę na spokojnie, jak się nie uda latem, to poczekamy do wiosny :-) bo te parę miesięcy się pociśniemy, gorzej by było jakbyśmy nie mieli perspektyw na większe..to pewnie też byśmy kombinowali ze sprzedażą tego i kupnem większego :tak:
 
reklama
Dziewczyny współczuje pogżebów! Nie ma nic gorszego niż żegnać kogoś kogo się lubiło, czy kochało.

kati tez kiedyś czułam takie przeczucie jak ty.... Gdy żegnałam się z przyjacielem miałam wrażenie że się już nigdy z nim nie zobacze. Zmarł kilka dni później - miał chore serce. A jak trafil do szpitala to lekarze go nawet nie ratowali bo uznali, że to naćpany natolatek... A to nie była prawda :(
Miał chyba ze 22 lata jak zmarł. A tyle w ostatnim czasie nasłuchałam się o śmierci mlodych ludzi, często takich którzy miaeli rodziny na utrzymaniu. Bardzo przykre.

Intuicja się nieraz przydaje, ale szczerze mówiąć nie chciałabym już nigdy więcej jej czuć w przypadku przewidzenia czyjejś smierci
Mi też było cięzko on około 30lat pamiętam jak dziś jak kupował od męża motor - prosiłam męża by mu nie sprzedawał bo zginie potem koledze tłumaczyłam bo motor nie dla niego że mam złe przeczucia itp. jak się dowiedziałam że zginoł nie mogłam uwierzyć że tak wykrakałam , a czare goryczy przelał fakt że mąż jechał tą ulicą gdzie on miał wypadek i był przy nim do końca :( też czułam żę w ciąży przyjdzie mi iść na pogrzeb- no i byłam dziś ale mam nadzieje że już do listopada nic się nie przytrafi takiego smutnego :(
Dziękuje za współczucia ,zawsze to podnosi na duchu i przpraszam za smęcenie (w ciąży nie chętnie się czyta o takich smutkach).
ANGUN - mam nadzieje i że Ty jakoś przetrwałaś ten dzisiejszy dzień, będzie już tylko lepiej ściskam serdecznie. Ja wypłakałam się w sobotę dziś byłam spokojniejsza .
Co do mdłości mi jest lepiej muli mnie czasami , czasem zbiera się na wymoity ale nie jest źle i ten posmak w buzi jeszcze mi towarzyszy.
 
Do góry