Nie mamy umowy, bo robił u nas na słowo kiedyś robił nam na umowe i miał wszystkie dane i podpis mojego męża, a teraz sobie wziął podmienił pierwszą stronę kartki z większą kwotą i inną datą spinając ją szywaczem, nie ma na pierwszej stronie nawet parafki, ani nic, a druga karta jest orginalna, gdzie jest praktycznie tylko podpis, sąd zamiast patrzeć na to, że to jest spięte spinaczem jedna kartka krótsza od drugiej i bez parafki to ja nie wiem jak on to robi, nie ma sprawiedliwośći. Zobaczymy co to będzie...
A u nas dziś też piękna pogoda posprzątałam wszystko i czekam na męża, bo jadę na usg
Miłego dnia wam wszystkim...