Dziewczyny normalnie tak się wkur... że masakra, w tamtym roku mieliśmy hydraulika znajomego który robił nam wodę za umówioną kwotę między sobą czyli 800zł zrobił źle mój mąż kazał mu poprawić i się pokłócili, bo powiedział, że za poprawe chcę wiecej chociaż to on źle zrobił no i przyszedł z kwitkiem 1720zł ja mówie, że mu nie zapłace, bo już mu dałam tyle ile wcześniej chciał, podał nas do sądu i sfałszował umowę, i wiecie co orzecznik uznał, że nie ma wątpliwośći co do pracy i kwoty hudraulika i każą nam zapłacić te 1720zł + 649zł biegły sądowy + 649zł sąd+ koszty jego adwokata i dojazdy. Zwariowali nie dość, że nie nasza wina i nasz oszukał to jeszcze mam płacić prawie 5 tys jak się podliczy albo więcej z jego adwokatem oszaleje, ja mam jeszcze swój własny kredyt i inne rzeczy do płacenia, a mój mąż zarabia z 2 tys. Ja teraz nie wiem co to będzie i już mam stres a nie powinnam się denerwować, ale jak tego nie robić jak nie będę miała z czego żyć coś czuje, że jak nie zapłacimy od rzu to będzie komornik świetnie.