reklama
ssabrinaa ja na obiad ziemniaki z rybka i kapustka a na deser szarlotka
Moj maz tez jest maniakiem gier komputerowych i przy pierwszym dziecku wcale nie zamierzal z nich rezygnowac. Ilez o to klutni mielismy Ale teraz wydiroslal choc troszke. Nie poswieca temu juz 5h Co najwyzej pol godziny o ile mu pozwole
I mowie mu tak zeby nie siedzial do pozna w nocy na kompie bo jesli nudzi mu sie w nocy to ja chetnie sie z nim zamienie - on bedzie chodzil spac wczesnie zeby miec siel w nocy wstac a ja sobie posi8edze na komp i bede slodko spala cala noc
Moj maz tez jest maniakiem gier komputerowych i przy pierwszym dziecku wcale nie zamierzal z nich rezygnowac. Ilez o to klutni mielismy Ale teraz wydiroslal choc troszke. Nie poswieca temu juz 5h Co najwyzej pol godziny o ile mu pozwole
I mowie mu tak zeby nie siedzial do pozna w nocy na kompie bo jesli nudzi mu sie w nocy to ja chetnie sie z nim zamienie - on bedzie chodzil spac wczesnie zeby miec siel w nocy wstac a ja sobie posi8edze na komp i bede slodko spala cala noc
ankusch ale mnie ubawilas tymi haslami o rodzenstwie i diamencikach :-)
onanana wspolczuje problemow, na pewno dacie sobie rade wspierajac sie wzajemnie.
Moj T. to taki posredni przypadek, z jednej strony bardzo wspiera mnie psychicznie, zwlaszcza po tym jak okazalo sie ze Kinga jest chora byl nieoceniony, sama nie dalaby sobie z tym wszystkim rady, mowi mi jak docenia moja prace przy Kindze, ze jestem super mama i tym podobne, przy Kindze tez pomaga ale jak ma czas. Teraz przygotowuje sie do maratonu na maj, to codziennie musi isc przebiec swoj dystans, wyspac sie swoje po pracy, miec czas na dwie kawy (czytaj nie przeszkadzaj mu w tym czasie), jak zostanie mu jeszcze czas przed pojsciem do pracy to chwile sie zajmie Kinga. Chociaz raz jak zostal z nia sam - ja poszlam na silownie - to mial chrzest bojowy, bo okazalo sie ze woreczek przeciekl i musial sam wykapac Kinge (zawsze robimy to razem) a nastepnie sam zmienic woreczek, a to jest bardzo precyzyjna robota i jak Kinga sie kreci to do najlatwieszych nie nalezy ale dal rade i cholernie byl z siebie dumny. Ale to na tyle, jak ja jestem w domu, to ja jestem od wszystkiego. Jak ma dyzur w nocy na karmienia to wstaje tak podenerwowany ze az mnie cos bierze, Kinga pije wtedy niespokojnie bo przeciez czuje jego podenerwowanie, ale trudno, ja nie bede zawsze wstawac a on spac obok, zwlaszcza ze po nakarmieniu musze jeszcze mleko odciagnac, czyli kolejne pol godziny nie spie.
Wczoraj mielismy spotkanie z fizjo i logopeda, koncentrowalismy sie na Kingi piciu z butelki, bo Kinga ciagle nie potrafi calkowicie przycisnac ust do smoczka i czasami ulewa jej sie bokami, logopeda pokazywala nam w jakiej pozycji mamy ja karmic i kolejne spotkanie za tydzien zeby zobaczyc jak nam idzie a potem bedziemy jej dobierac smoczek bo ciagle uzywamy takiego dla wczesniakow ktory dostalam ze szpitala, potem zabierzemy sie za rehabilitacje ruchowa.
oczywiscie moj nie umial sobie poradzic z ta nowa pozycja i zaraz nerwy, ze to jest do du.., ze one nic nie wiedza, ze sie mleko leje, mala przy nim podenerwowana i tylko bylo coraz gorzej. A jak ja rano podeszlam do Kingi zeby ja nakarmic a ta obdarzyla mnie promiennym usmiechem to on oburzony ze ona tylko na mnie tak reaguje. Ale co tu sie dziwic, jest 12.55 a on jeszcze spi a wczoraj nie pracowal na noc.
No coz jakos musimy sobie z nimi dac rade.
Za to on dzis gotuje obiad.
No to ja tez dolozylam swoje 5 groszy do narzekan, teraz ide go budzic. ;-)
Udanego dnia Wam zycze i zdrowka dla wszystkich.
onanana wspolczuje problemow, na pewno dacie sobie rade wspierajac sie wzajemnie.
Moj T. to taki posredni przypadek, z jednej strony bardzo wspiera mnie psychicznie, zwlaszcza po tym jak okazalo sie ze Kinga jest chora byl nieoceniony, sama nie dalaby sobie z tym wszystkim rady, mowi mi jak docenia moja prace przy Kindze, ze jestem super mama i tym podobne, przy Kindze tez pomaga ale jak ma czas. Teraz przygotowuje sie do maratonu na maj, to codziennie musi isc przebiec swoj dystans, wyspac sie swoje po pracy, miec czas na dwie kawy (czytaj nie przeszkadzaj mu w tym czasie), jak zostanie mu jeszcze czas przed pojsciem do pracy to chwile sie zajmie Kinga. Chociaz raz jak zostal z nia sam - ja poszlam na silownie - to mial chrzest bojowy, bo okazalo sie ze woreczek przeciekl i musial sam wykapac Kinge (zawsze robimy to razem) a nastepnie sam zmienic woreczek, a to jest bardzo precyzyjna robota i jak Kinga sie kreci to do najlatwieszych nie nalezy ale dal rade i cholernie byl z siebie dumny. Ale to na tyle, jak ja jestem w domu, to ja jestem od wszystkiego. Jak ma dyzur w nocy na karmienia to wstaje tak podenerwowany ze az mnie cos bierze, Kinga pije wtedy niespokojnie bo przeciez czuje jego podenerwowanie, ale trudno, ja nie bede zawsze wstawac a on spac obok, zwlaszcza ze po nakarmieniu musze jeszcze mleko odciagnac, czyli kolejne pol godziny nie spie.
Wczoraj mielismy spotkanie z fizjo i logopeda, koncentrowalismy sie na Kingi piciu z butelki, bo Kinga ciagle nie potrafi calkowicie przycisnac ust do smoczka i czasami ulewa jej sie bokami, logopeda pokazywala nam w jakiej pozycji mamy ja karmic i kolejne spotkanie za tydzien zeby zobaczyc jak nam idzie a potem bedziemy jej dobierac smoczek bo ciagle uzywamy takiego dla wczesniakow ktory dostalam ze szpitala, potem zabierzemy sie za rehabilitacje ruchowa.
oczywiscie moj nie umial sobie poradzic z ta nowa pozycja i zaraz nerwy, ze to jest do du.., ze one nic nie wiedza, ze sie mleko leje, mala przy nim podenerwowana i tylko bylo coraz gorzej. A jak ja rano podeszlam do Kingi zeby ja nakarmic a ta obdarzyla mnie promiennym usmiechem to on oburzony ze ona tylko na mnie tak reaguje. Ale co tu sie dziwic, jest 12.55 a on jeszcze spi a wczoraj nie pracowal na noc.
No coz jakos musimy sobie z nimi dac rade.
Za to on dzis gotuje obiad.
No to ja tez dolozylam swoje 5 groszy do narzekan, teraz ide go budzic. ;-)
Udanego dnia Wam zycze i zdrowka dla wszystkich.
ankusch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2011
- Postów
- 1 315
Angun myślałam że tylko ja mam małego chłopca w domu oprócz Martyny heheh ..;-) mój Need for speeda przerabia wolę już jak ma grać to niech gra w to :-)niż w strzelanki bo już całkiem bym go ja pobiła hehhe i lepsze to niż miałby się włóczyć nie wiadomo z kim i gdzie a tak mam go na oku ;-)
Mikado
Fanka BB :)
pepsi77 gratuluję i nie chcę zapeszać ale mam bardzo podobnie;-) Oczywiście męża trzeba było sobie wychować bo tak sielsko nie było za młodu Oboje mamy po 39 i niby starzy a w duszy młodzi
Myślę,że mój po prostu dojrzał do bycia tatą i mężem. Ja bardzo długo czekałam na decyzję o drugim dziecku i jak on sam zdecydował to zakwitłam i jest
2mycha1 mój też krejzolek, macha rączkami, nóżkami, cały chodzi
onanana bardzo współczuję takiej sytuacji ale oboje przeszliście ciężkie chwile i jeszcze nie wiadomo co dalej będzie, żyjecie w stresie, który się odbija w związku, życzę Wam żeby się wszystko ułożyło po dobrej myśli :*
Filipek dziś kończy 2 miesiące :* Rośnij Słoneczko!
Myślę,że mój po prostu dojrzał do bycia tatą i mężem. Ja bardzo długo czekałam na decyzję o drugim dziecku i jak on sam zdecydował to zakwitłam i jest
2mycha1 mój też krejzolek, macha rączkami, nóżkami, cały chodzi
onanana bardzo współczuję takiej sytuacji ale oboje przeszliście ciężkie chwile i jeszcze nie wiadomo co dalej będzie, żyjecie w stresie, który się odbija w związku, życzę Wam żeby się wszystko ułożyło po dobrej myśli :*
Filipek dziś kończy 2 miesiące :* Rośnij Słoneczko!
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Lilydelux całkowita prawda, bo po napisaniu posta , że Pola rzeczna bla bla bla, bolał ją brzuszek, ale się bidulka prężyła :-( 45 minut nie mogłam jej uspokoić, w końcu padła, cycka obdoiła i śpi. Super masz faceta, że tak bardzo przy malutkiej pomaga! Mój się stara, ja mu czasem nie pomagam, bo krytykuję za bardzo :-( Ehh też mogłabym sobie dać na wstrzymanie...
Ankush i mnie tekst o diamencikach rozbawił, Ach te nasze chłopy, he he - mój namiętnie gr a w Pro Evolution Soccer - nawet kiedys u nas w Jaworznie zajął II miejsce w turnieju , przegrał z facetem, który Brazylią grał, a mój Polską - patriota hehe
Angun, nimfii - widzicie ile jest chłopów, którzy kochają gierki, nimfii Twój tekst przechwycę i też mojemu tak będę mówić (ja idę grać, a on spać ;-))
angie teraz będzie już tylko lepiej, Mój też się za bardzo spina i Pola to wyczuwa i nie raz ciężko mu ją uspokoić, karmię cyckiem i gdy jestem podenerwowana, to od razu Pola gorzej je, wierci się też jest niespokojna. Owocnego karmienia i trzymamy już kciukasy za wtorkową wizytę ;-)
Ankush i mnie tekst o diamencikach rozbawił, Ach te nasze chłopy, he he - mój namiętnie gr a w Pro Evolution Soccer - nawet kiedys u nas w Jaworznie zajął II miejsce w turnieju , przegrał z facetem, który Brazylią grał, a mój Polską - patriota hehe
Angun, nimfii - widzicie ile jest chłopów, którzy kochają gierki, nimfii Twój tekst przechwycę i też mojemu tak będę mówić (ja idę grać, a on spać ;-))
angie teraz będzie już tylko lepiej, Mój też się za bardzo spina i Pola to wyczuwa i nie raz ciężko mu ją uspokoić, karmię cyckiem i gdy jestem podenerwowana, to od razu Pola gorzej je, wierci się też jest niespokojna. Owocnego karmienia i trzymamy już kciukasy za wtorkową wizytę ;-)
Niuniunia20
Fanka BB :)
hej babeczki,
naprodukowałyście się od wczoraj, że nie nadążam czytać.
Wpdłam tylko na chwilkę później Was dokładnie doczytam i odniosę się do każdej z osobna.
Ankusch jakich Ty używasz środków do prania dla maluszka???
Moja ma to na szyjce czerwone od płynu do płukania bo używaliśmy Lenora nie wiem dlaczego... I siostra się zapytała dlaczego go używamy bo przecież nie wolno do 3 miesiąca żadnego płynu normalnego i przez to moja ma to okropieństwo na szyi.
naprodukowałyście się od wczoraj, że nie nadążam czytać.
Wpdłam tylko na chwilkę później Was dokładnie doczytam i odniosę się do każdej z osobna.
Ankusch jakich Ty używasz środków do prania dla maluszka???
Moja ma to na szyjce czerwone od płynu do płukania bo używaliśmy Lenora nie wiem dlaczego... I siostra się zapytała dlaczego go używamy bo przecież nie wolno do 3 miesiąca żadnego płynu normalnego i przez to moja ma to okropieństwo na szyi.
asia333
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2010
- Postów
- 325
Widze ze nie tylko moj mąż szaleje na xboxie:-)ale tak powaznie to ja nie mam mu tego za złe bo gra sobie max.godzinke i zawsze sie pyta czy bedzie potrzebny czy moze zagrac. Nie moge na niego bardzo narzekac bo jak jest w domu to pomaga przy Zuzi,wogóle lubi sie z nia bawic. Jak ja wychodze na zakupy czy aeorbik to zostaje z nia bez problemu. Wiadomo czasem mnie wkurza i to porzadnie ale nie ma ideałów. dobrze sie dogaduje takze nie narzekam.
onanana trzymam kciuki za pozytywne zakonczenie tej sprawy i zeby juz do Was nie wracała.
2mycha1 moja Zuzia tez jest bardzo ruchliwa,raczkami macha a nieraz to wogóle tak sie spina ze mam wrazenie ze z wózka wypadnie.
onanana trzymam kciuki za pozytywne zakonczenie tej sprawy i zeby juz do Was nie wracała.
2mycha1 moja Zuzia tez jest bardzo ruchliwa,raczkami macha a nieraz to wogóle tak sie spina ze mam wrazenie ze z wózka wypadnie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 576
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 445
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: