reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

ankusch nie ma to jak szybka mobilizacja ;-)
Ja bym chciala rodzenstwo dla Samiego kiedys no ale moj mezulek jest nadal na duze NIE :-( wiec obawiam sie ze Sami bedzie samotny kiedys bo nie bedzie sie mial z kim bawic a to jest nie to samo co zabawa ze starymi prykami ehh mam nadzieje tylko ze kiedys zmieni zdanie choc watpie w to.
 
reklama
alma prawda, prawda, trochę mnie nie było, ale dzidziuś przesypia ładnie po 1-2h drzemki, a nie jak wcześniej- 15min, więc i na forum mam znowu czas ;)
 
Ja już myślę o rodzeństwie dla Artura, może w ciagu 2 lat. Masz racje Ankusch, że dobrze jest mieć 2 i jakoś sie w tym samym czasie z piluch wykopać. A ja juz taka młoda nie jestem, w tym roku stuknie 30, o Artura staraliśmy się pół roku, więc myślę, żeby czasu nie tracić :blink:
 
zgadzam z się z wszystkim o czym piszecie też mam takiego, jak tylko zajmuję się małą a ja coś robię to potrafi mnie z 10razy zawołać i pytać czemu ona płacze może jest głodna a może ma kupę i tak bez przerwy a jak ma przebrać małą to też potrzebuje pomocy ja mu mówię że umiesz jesteś duży i dasz radę, też ma problem coś zaleź jak o coś poproszę a wszystko leży na wierzchu a i tak ma problem takie po prostu bezstresowe podejście mają pochwalić mogę tylko za to że w nocy wstaje razem ze mną do małej ja przebieram małą on idzie robić mleko ja karmię a on idzie do pieca przyłożyć.

Gola dobra jesteś z tym schowaniem pada i pilota ja mojemu też już nie raz pada schowałam, potrafił do późnych godz. nocnych grać teraz już nie gra no może trochę w niedzielę ale jak mała śpi:tak:
onanana współczuję problemu mimo wszystko musicie się wspierać i przetrwać to wszystko :tak:życie jest po prosu takie a nie inne zawsze coś..............:szok:

Bryszka też znowu zamilkła;-)
 
Angun ja mam teraz 25l ale zawsze mówiłam że przed 30-tka chce się wyrobić jeszcze mam troszkę czasu ale chyba wolałabym już za nie długo;-)

wiadomość od andrzeliki nie odzywa sie bo czeka na modem bo tamten net jej zamulał ,troszkę jest chora i ma nudy bez bb z chęcią by poklikała :-) Wszystkie pozdrawia i życzy zdrówka ;-)
 
Gola chowa pada a ja kiedys sie wkurzylam za calonocne ślęczenie przed tv i karte od telewizora zabralam i schowałam do rzeczy małego (wiedzialam, że to będzie ostatnie miejsce gdzie będzie szukał). Poza tym moj związek to ogólnie należy do tych nie udanych, więc już nawet nie będę Wam przynudzać, powiem tylko tyle, że zazdroszczę każdej z Was, której partner potrafi sprzątnąć po sobie, posiedzieć z dzieckiem, przebrać, przewinąć, zrobić jedzenie (i to nie tylko sobie, ale i Wam), rozwiesic pranie... itd. Mój jedynie potrafi włączyc i wyłączyć tv i w razie problemów skulic ogon i uciec do mamusi. Gdzie ja miałam oczy?!
 
Gola i mój mnie drażni tym graniem mówię stary a głupi ojciec,mąż szlak mnie trafia jak widzę jak gra a ja tańcuję z mała po pokoju a on mówi "zaraz zaraz ja wezmę diamenciki zbieram "ehehh
 
hej dziewczyny :)
widzę, że tu ważne związkowe tematy poruszacie :) no niestety, takie problemy są chyba w każdym związku... ja jestem zdania, że mężczyźni ZAWSZE będą się różnić od kobiet i nigdy nasze potrzeby, problemy, tok myślenia i spostrzeganie pewnych spraw nie będą takie same. Myślę, że udany związek w dużej mierze zależy od tego, czy będziemy w stanie zaakceptować te różnice, przestać na nie zwracać uwagę a nawet je polubić. I tak na przykład, ja już dawno przestałam walczyć z tym, że mojemu m wszystko trzeba powiedzieć jak dziecku (jak zresztą chyba każdemu facetowi:p), że sam mało się domyśla, że niektóre rzeczy trzeba nawet kilkakrotnie powtarzać, a on zaakceptował to, że kobiety to złośnice o zmiennych nastrojach ;) no i zawsze jak mu coś tam marudzę to się uśmiecha i mówi dobrze kochanie, będzie tak jak mówisz :D i się jakoś dogadujemy i nie łudzimy się, że któreś z nas się zmieni, bo tak nie będzie :) na szczęście po paru rozmowach motywacyjnych jeszcze z początku naszego związku m jet bardzo pomocny, i w domu i przy Julii robi niemal wszystko :)

onanana współczuję tej sytuacji... niestety takie wypadki się zdarzają i każdego może takie coś spotkać :( dużo już przeszliście i mam nadzieję, że ta historia się w końcu zakończy i że nie będziecie musieli już do tego wracać...

Gola to bardzo fajnie, że Pola już taka grzeczniutka się zrobiła, myślę że już taka będzie i że to jej marudzenie było tylko przez brzuszek. A teraz jak już nie boli, to to będzie złota dziewczynka :)

Sabrina współczuję infekcji... wracajcie z Samim szybko do zdrówka... może rzeczywiście to przez ten spacerek... a nie boisz się iść na te szczepienia mimo tej infekcji? ja ostatnio też jakaś przeziębiona jestem, więc przekładam szczepienia Julii z tej środy na za dwa tygodnie mimo, że ona nic ode mnie nie złapała...

Julianna a gdzie to mleko Gerber można dostać? bo ja go u siebie nigdzie nie widziałam, a może po prostu nie zwróciłam uwagi...

Winki - prawda Ci to co piszesz :D

pepsi77 - to prawda, im partnerzy starsi tym chyba mądrzejsi i już więcej widzą i rozumieją... znaczy nie to, żebyście Wy byli jacyś starsi, ale myślę, że w pewnym wieku punkt widzenia się nieco zmienia, już nie chce się tak walczyć o zmiany, tylko się docenia to co ma :)

2mycha1 moja małą to te z taka wiercioszka :D czasami jak jest czymś bardzo podekscytowana to mam wrażenie, że zaraz odleci :p

też zauważyłam, że Andżeliki nie ma od jakiegoś czasu.... zreszta tyle dziewczyn zniknęło, które udzielały się w ciąży a teraz cisza z ich strony... mam nadzieję, że u wszystkich wszystko dobrze :)
 
reklama
Ja to chyba mam szczescie ze moj nie gra w zadne gry :tak: Ja to znowu bym se z checia w cos pograla ale teraz to juz synkiem trzeba sie zajac a nie glowe grami se zawracac :-)
Brak pomyslu na obiad dzisiaj :nerd: dziewczyny co gotujecie dobrego ??
lilydelux tzn idziemy ale przed szczepieniem bedzie go lekarz ogladal i on zdecyduje czy szczepic czy nie ale z tego co mi wiadomo to oni nie szczepia jedynie jak dziecko ma goraczke a w innych przypadlosciach szczepia normalnie,no ale zobaczymy co powiedza :tak:
 
Ostatnia edycja:


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry