reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Hej dziewczyny! Chciałam do Was dołączyć, wreszcie przebrnęłam z czytaniem do końca no i coraz bardziej do mnie dociera, że będę mama :tak:
Termin według OM i daty owulacji (dokładnie wiedziałam kiedy mam owulację, bo podglądałam pęcherzyk na usg :cool2:) mam na 27 listopada, zobaczymy jak wg usg nawet nie wiem ile mierzy Maleństwo, bo ostatnie badanie było na szybko.
Pozdrawiam dziewczyny i przyłączam się do b.pozytywnej grupy :-)
 
reklama
Witam Agun. Mam nadzieje ,ze wszystki szczesliwie zostaniemy tu do listopada.
Zaliczylam kolejne ,popisowe zyganko w czasie meczu ,kolo lawki. co za zenada.:-)
 
Witam Agun. Mam nadzieje ,ze wszystki szczesliwie zostaniemy tu do listopada.
Zaliczylam kolejne ,popisowe zyganko w czasie meczu ,kolo lawki. co za zenada.:-)

hehehe. Teraz przydał by się ten dzyndzel LUBIĘ TO :-) obok DZIĘKUJĘ ;-) Wybacz.
Miałam też śmieszną (teraz) sytuację w pociągu, to było moje pierwsze rzyganko w poprzedniej ciąży i zarzygałam całą toaletę przy otwartych drzwiach jak akurat pociąg się zatrzymywał i ludzie wysiadali (ja też wysiadałam na tejże stacji :-) )

A Wczoraj miałam ochotę na colę z gruszką i jabłkiem a dziś jem sucharka z jogurtem ze zbożami.
 
witaj Angun gratulacje!!!!
Sara współczuję że te wymioty tak źle się skończyły- ale teraz już musi być tylko lepiej :)
wiecie tak mi raźniej jak wiem że nie tylko ja się tak męcze- oby do 3 mc :)
widze że suchary są na topie wsród nas he he ja cały dzień na tym byłam i mdłości mam mniejsze- ale jakie składniki odrzywcze dla dzidzi ma suchar- chyba nikłe i do tego jak wymiotuje zwracam tabletki witaminowe wiec trochę boje się że bąbel nie ma nic ze mnie :(:baffled:
co do seksu.... hm .... :) ciężki temat nie mam ochoty wcale :sorry2::sorry2: ale mam nadzieje że mi minie- bo biedny jest mój mąż
pozdrawiam Was i życze jak najmniej wizyt w wc :)))))))))))))
 
kati powiedz lekarzowi o wymiotach zwlaszcza jesli podejrzewasz ze zwracasz tabletki witaminkowe. Bo nawet jakbys byla na sucharach to te witaminki dostarczaja conieco malenstwu a jak nie masz nawet tego to latwo o anemie. Sprawdz to w morfologi. Lekarze maja sposoby na tak uporczywe wymioty :)
 
Dziewczyny dzięki za miłe przyjęcie. W październiku skończę 29 lat, to moja pierwsza ciąża, mam nadzieję, że szczęśliwa od początku aż do porodu :happy2:

Staraliśmy się z mężem pół roku, byłam już trochę sfrustrowana (b.chciałam urodzić jeszcze w tym roku), bo wiadomo było, kiedy mam owulację a coś nie wychodziło.
A że niecierpliwa ze mnie kobitka, to zaczęłam brać wiesiołek i Castagnus (choć cykle regularne) i zaczęłam już trochę molestować mojego lekarza o badania a ten zalecił chociaż jeszcze z 3 mies.cierpliwości. Więc jak poinformowałam go,że się udało, to mi to przypomniał i powiedział, że moja cierpliwość jednak została wynagrodzona :-D

Jeśli chodzi o objawy, to z tych najwcześniejszych, jakiś tydz.po przytulanku miałam uczucie, że coś się tam dzieje innego niż zwykle "na dole", potem czułam, że coś mnie podskubuje, więc to chyba była implantacja a później już prawie pewna robiłam test w terminie miesiączki.
A teraz trochę dopadły mnie poranne i wieczorne mdłości, głównie jak się przegłodzę, ale rzyganka jeszcze nie było. Najgorszy od kilku dni jest dla mnie notoryczny głód, staram się nie jeść kalorycznych rzeczy ale wodą i powietrzem się jednak nie żywię i trochę mnie zaczyna to martwić, że stanę się słonicą:-D
Tydzień temu moja fasolka trochę mnie nastraszyła, bo miałam plamienie, szybko pobiegłam do lekarza, ale prawdopodobnie zagnieżdżała się mocniej i wgryzła się w jakieś naczynko :) Lekarz wysłał mnie na L4 i chyba już zostanę do końca (również ze względu na warunki pracy).
 
Angun witaj fajnie, że dołączyłaś, a który to tydzień, bo albo nie widziałam, czy pisałaś, albo nie doczytałam?
Ja też miałam na początku taki głód, że jak nie zjadłam odrazu to mdleć mi się chciało i wymiotować, jadłam już o 5 rano tylko ja mąż szedł do pracy i co zjadłam to za 15 minut znowu mi się chciało, ważne jest jeść często a w małych ilościach wtedy będzie ok :)
 
reklama
Witaj Angun :happy2:

Spokojnie... mnie tez tak ssało najpierw, że zjadłabym, konia z kopytami i wszystko na raz... potem nagle było bum... otwieram lodówkę a tam wszystko ma na mnie zębiska...:baffled: i na siłę trzeba było rozruszać żołądek...

Teraz jest (odpukać) troszkę lepiej... ale bez rewelacji...

Nie wiem czy to ma związek... ale u mnie się taki jadłowstręt i cyrki zaczęły, mniej więcej jak maleństwu zaczęło zawiązywać się serduszko... może mieć związek :confused:
 
Do góry