Hej dziewczyny
chwilę mnie tu nie było, bo jakieś choróbska się mnie czepiły :/ silne zapalenie pęcherza, z okropnym bólem nerek i podbrzusza, jakaś grypa bo mam gorączkę i lamie mnie w kościach no i strasznie mnie jedno ucho boli, aż często nie mogę go dotknąć, boje się czy to nie jakieś zapalenie.... achhhh, najgorzej, że to tak wszystko na raz się przyplątało, aż mój mąż musiał wczoraj i dzisiaj szybko z pracy wracać jechał tylko na chwile zrobić co najważniejsze i wracał... sam biedny wykończony bo wstaje w nocy do małej a jeszcze rano do pracy śmiga :/ teraz biedak odsypia, Julcia zresztą też
Odkąd ją przestawiliśmy na łóżeczko już nie chce nam na rękach zasypiać... wcześniej zasypiała z nami, przy bujaniu na rękach, a teraz tak jest rzadko, teraz woli jak się ją położy do łóżeczka, chwilę poduma, pociumcia smoka i grzecznie odpada po jakiś 5 minutach... a ja czasem z przyzwyczajenia, jak widzę że jest zmęczona to ją noszę i bujam i usupianie się przedłuża, muszę sobie wbić do głowy to łóżeczko bo tak już chyba zostanie
Gola współczuje przeogromnie problemów brzuszkowych
musi być Ci bardzo ciężko.... my też na początku mieliśmy problemy z brzuszkiem, ale jak zaczęliśmy podawać jej bobotic, wszystko minęło jak ręką odjął. Mam nadzieję, że i u Was wszystko szybko się skończy, nasze szkraby już nie długo będą kończyć 3 miesiące, a ponoć najczęściej po 3 miesiącach problemy z brzuszkiem znikają.
Sabrina, my ubranka nosimy już na 68 cm, i one są już na styk
jestem przerażona w jakim tempie Julcia rośnie
już ze dwa wory za małych ciuszków poszły do piwnicy... najgorsze jest to, że tych większych ciuszkó, takich na 74 cm nie mam prawie o ogóle i trzeba będzie się zapatrzeć w sporą ilość...
Nimfii, ja biorę cilest, nie karmię już w ogóle piersią, małą jest tylko na MM, po tamtym małym krwawieniu @ nadal brak, ale biorę tabsy dalej, skoro już zaczęłam, w pon mam wizytę u gina, to mu wszystko opowiem
Martika mam nadzieję, że wszystko się ładnie u Was poukłada... znam związki, które nie z takich kryzysów wychodziły i są teraz szczęśliwi, więc wierzę, że jak oboje popracujecie, to i Wam się uda
Anek82 ja jak karmiłam i piersią i MM, to jeden posiłek był tylko piersiowy, jeden MM, i tak na zmianę... tak mi poleciła położna, i tego się trzymałam
myślę, że jak dasz jej MM, to cyca tak za 2-3h, a po cycu następny posiłek (np MM) może być wcześniej
I już nie pamiętam co jeszcze i której miałam napisać
ehhh...skleroza