reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

martika, strasznie mi przykro, że Twój facet nie wykorzystał szansy, którą mu dałaś. No ale skoro nie chce Wam pomóc w żaden sposób, nawet finansowo, to nie ma sensu z takim kolesiem wiązać przyszłości. Dobrze by było, żeby zmądrzał, ale ile można dawać kolejną szansę? Mam nadzieję, że poradzisz sobie z maluszkiem pomimo przeciwności losu, kobiety to silna płeć :tak:

Anna, masz rację, że nie chcesz pożyczać takiej kwoty, to nie są małe pieniądze. Jedni oszczędzają całe życie a inni chcą tą kasę przetrwonić. U mnie w rodzinie była podobna sytuacja, znaczy się kuzynka żyrowała koleżance kredyt no i po koleżance po jakimś czasie słuch zaginął, masakra, dziewczyna tonęła w długach ale się jakoś wygrzebała.

Ja dzisiaj trochę się pouczyłam, na szczęście nie idzie to tak ciężko jak przypuszczałam. Niestety humor zepsuła mi dzisiaj teściowa, która jak zawsze wtrąca swoje 3 grosze i przypomina nam o załatwieniu chrztu, bo przecież my zapomnimy. Mój A. mówi dzięki mamo, jesteś super, a ja się zastanawiam czemu raz jej nie udowodni że jest odpowiedzialny (no i ja w końcu, bo do mnie też dzwoni i przypomina), mam dość telefonów codziennie, czuję się jak ostatnia sierota, która nic nie umie załatwić.
 
reklama
u mnie wielki problem przez straszny wiatr na dworze dym z kominka dostaje nam się do domu musimy opuścić mieszkanie, bo nie wiadomo co się dzieje, a ile można siedzieć w jednym pokoju z grzejnikiem, bo w drugim co jakiś czas się wietrzy... normalnie płakać mi się chcę, bo taki maluszek, a tu nie dość, że szyba pękła od kominka to jeszcze dym gdzieś od klapy z dołu idzie ja już mam dość długów i wiecznie czegoś ryczeć mi się chcę i nic więcej w poniedziałek 3 rocznica ślubu nasza, a mnie nic nie cieszy wcale jeszcze to moje biedne maleństwo po szypiące płakało doła można dostać.

A i mało tego dostałam jeszcze stan zapalny w pochwie no jak się wali to do kompletu...

Jeszcze się zastanawiam czemu nie mam @ skoro nie karmie już prawie piersią
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dobry wieczór:-)
Cocca, dziękuje schab normalnie upiekłam, zrobiłam sosik. Zjedliśmy z buraczkami i ziemniakami, dało się zjeść;-) A co do wypraw z dzieciaczkami na określona godzinę to ja mam zawsze z tym problem, także doskonale Cię rozumiem. U lekarza z małą byłam zawsze na ostatnią chwilę;-):zawstydzona/y:
Ponko jesteś debeściarą!! Ja nie miałam dzieciaczka a mi się uczyć wcale nie chciało, przez studia się prześlizgnęłam;-) A Ty moja kochana widać, ze jesteś bardzo ambitna i to Ci się chwali!!! Trzymam kciuki za sesję&&&&&&&&&&& A teściową spróbuj się nie stresować, one mają to do siebie że są głupie:no:
Gola kochana szkoda że Twój mąż tak mało uczestniczy w życiu rodzinnym!! Super że możesz tak na mamę liczyć, ale wiadomo dziecko ma tatusia... Ja sama też jestem zła jak mój D. kolejny dzień siedzi dłużej w pracy i nie ma go w domu całymi dniami... Mam nadzieję że sytuacja u Was się zmieni:tak:
martttika jesteś dzielną kobietką!! Na pewno dacie sobie radę we dwójkę. Mam nadzieje że rozmowa dala jakis efekt ale nie ma co liczyć ze facet nagle sie zmieni... Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się ułożylo, choćby poprzez rozstanie z tatusiem....
Anna, kurcze współczuję sytuacji z przyjaciółką... ale zachowuje się niefajnie wg mnie. Ja nie mam czelności pożyczać od kogoś kasy... A co dopiero komentować to.. Niestety tacy ludzie się zdarzają... powiem Ci tak, my od długiego czasu nikomu nie gadamy ani o zarobkach, ani o oszczędnościach. Wcale nie mamy dużo kasy a i tak ludzie potrafią komentować... Czasem moja przyjaciółka poprosi o stówkę czy dwie, ale wiem ze jak tylko będzie miała to odda, ale takie kwoty to hoho!! Mam nadzieję że poprawią się Twoje relacje z przyjaciółką:happy2:
dziewczyny nie pamiętam co jeszcze komu miałam napisać...

U nas dziś intensywny dzień ale Maja baaaardzo grzeczna. Noc jak wiecie przespala super, od ok 22 do 8 rano. Potem karmienie, przewinięcie i znow spała do 11. Potem znów jedzenie i pozbierałyśmy sie do pracy. Po drodze (ok 40 minut) spała. W pracy się obudzila i tak buszowała na kolankach u cioć do 14, w tym czasie mama porobila co miala do zrobienia. O 14 zjadła i pozbierałysmy się do domku. Byłysmy w domu o 15 a ona mi spala w gondoli z wózka do 18!! pojadła, przebrałam ją i potem bawiła się to ze mną to z babcią (bo moi rodzice przyszli nas odwiedzić). O 19:30 już marudzila, wiec kąpiel, masażyk i cyc przez prawie godzinę i nie wierzę, bo odlożyłam ją do łóżeczka i zasnęła bez płaczu:-) Znów dziś piła tylko 5 razy... mam nadzieję że może tak rzadko..

edit: Andrzelika kurcze współczuję z tym kominkiem Moi rodzice też się męczyli bo im źle paliło i w domu smród jak nie wiem... teraz już mają ok ale oni nie mieli małego dziecka wtedy!!! Mam nadzieje że uda Wam się to tanim kosztem naprawić
 
Ostatnia edycja:
onanana- jak to się dzieje, że Wasza Maja tak przesypia noce??? Dla mnie to jakiś matrix. Zosia jak ma dobrą noc, to pośpi max 6h potem je z obu cyców i po jakiejś 1,5h zasypia na 2,5 do 3h. A budzi się zależnie od tego jak zaśnie, np. wczoraj od 21:40 do 3:30, poszła spać o 4:30 i wstała o 7:30 i uż rytm dzienny, czyli ze 2-3 drzemi w ciągu dnia po max. 45 minut. Taki schemat jest jak mała ma "dobre spanie". Kurcze, ja też chcę mieć tak jak Ty... łeeeeeeeeeeeeee
 
Anek kurcze nie wiem... ale jakoś mam stracha że w końcu się skończy ta sielanka... Czasami aż się martwię czy ona zdrowa. ale niektóre koleżanki też miały takie śpioszki dzieciaczki... kochana juz niedługo Zosia będzie spała całą noc- zobaczysz:-) A jak Wam idzie zasypianie wieczorem??
 
Od 4 dni chyba nie stresuję się już wieczornym usypianiem. Po 2 nocach, gdy walczyłam z drąca się Zośką w łóżeczku, trzeciego wieczoru odłożyłam ją z otwartymi oczkami do łóżeczka, pocałowałam, zgasiłam radio, światło i po prostu wyszłam. Mała po 15 minutach gadania i stękania sama zasnęła. I tak jest już 4 wieczory. Jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Co prawda w dzień zasypia tylko w leżaczku-bujaczku, no ale... za dobrze bym chciała. Ale te nocki to by mi mogła tak fajnie przesypiać jak Maja - ozłociłabym to moje dziecko wtedy ;)
 
Anek na wszystko przyjdzie czas ;-) ,pamiętam jak Kuba pierwszy raz przespał całą noc i rano się zastanawiałam czy wstawałam go karmić czy nie :-D ,teraz czekam na ten moment ;-) , a do mojego się śmieje że teraz marzy mi się żeby dzieciaki pospały chociaż do 8-9 a jak pójdą do szkoły to ciężko będzie je obudzić o tej 6-7 :tak:
 
Ania ja tez mam takie zawiasy z tym karmieniem... nie raz chciałam ją karmić jak już nakarmiona była, ale pomacałam cycki i stwierdziłam że chyba pojadła;-)
Anek niedługo tego doczekasz!!!
 
Anek82: gratuluję, mam nadzieję że nie zapeszę ;) bo jak ja się pochwaliłam o 6 h snu to się skończyło :)

Od trzech dni kąpię Patrycję codziennie a nie co 2 dni. Mam nadzieję że będzie spokojniejsza wieczorem jak taki powtarzający się zwyczaj wprowadzę.
Dodam że kąpię się razem z nią w dużej wannie. Co o tym myślicie? Oczywiście wcześniej szybko się myję w "w strategicznych miejscach" żeby w moich brudkach nie pływała.
Tak czy inaczej Patrycja pływaniem jest zachwycona, wczoraj miałyśmy "przerwę" bo zdążyła zgłodnieć :) Na szczęście w łazience ciepło woda ciepła, więc w wodzie pojadła. Mąż tylko stwierdził że ten cyc to jest dobry bo zawsze na miejscu i gotowy do użycia :tak:

Czy wasze dzieci też śpią z obiema rączkami w górze i głową na bok? Mała codziennie śpi z głową w lewą stronę. Powinnam się tym martwić? W ciągu dnia patrzy tak samo w oba boki i kręci głową.
 
reklama
katerinka moim zdaniem super , jakbym miała wanne to sama bym chętnie tak robiła :tak: , u nas kąpiele też co drugi dzień (Kuba też od samego początku tak był kąpany) i nie ma problemu ze zwyczajami bo codziennie przebieram ją wieczorkiem w piżamkę a rano się ubieramy w strój dzienny ;-)
a z tym zapeszaniem to u nas podobnie dlatego już się nie chwalę nikomu :tak::-)

mi mówili że dziecko śpiące z rączkami do góry jest oznaką zdrowia ;) , moja tak często śpi i głowę ma raz w prawo a raz w lewo ale częściej w prawo
 
Ostatnia edycja:
Do góry