reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

reklama
No i udało mi sie wczoraj uspic Natalke wczesniej. Usnęła o 22.00. Za to obudziła sie na jedzonko o 3.00 a nie jak zwykle o 6.00 :baffled: Czyli wychodzi na to, ze coś za coś.

onanana Ty to masz złote dziecko! Codziennie całe noce przespane:szok:
 
Cześć, u nas dziś koszmarny dzień, mieliśmy jechać z Frankiem na badania krwi, ale się nie obudziłw porę, więc chciałam go delikatnie ubrać, no i się zaczęło... nie dziwię się, że mu się to nie spodobało, szkoda tylko że teraz śpi tak niespokojnie, na dodatek przez jego protesty w końcu się nie wybraliśmy na te badania, może jutro się uda. Co do obowiązków domowych: sprzątamy raz w tygodniu porządnie (przeważnie mąż odkurza i myje podłogi a czasami wymyje łazienkę, ale bez WC, chyba myśli, że to się samo myje, resztę robię ja) a w tygodniu staram się czasami coś przetrzeć, zmiotnąć, przemyć, piorę i prasuję co 2 dni, prasuję wszystko i zawsze, już takie moje zboczenie;-)
AnnaJ u mnie też się kawał chłopa zrobił;-)
Anek widzę, że u Ciebie tata dokładnie tak jak u mnie ten sam wiek, brak zdrowia i stara się pomagać.
Alfa podziwiam Cię! 3 dzieci... Pamiętaj, że dla nich itak jesteś najlepszą mamą pod słońcem!
Onanana jak schab? Udał się?
Katerinka super pomysł z kinem!
Pepsi super sprawa z tą filharmonia, muszę poszukać czy w Krakowie nie ma czegoś dla takich maluszków, musimy się z moim M. gdzieś ruszyć.
 
u mnie jakaś kicha ostatnio :( dałam Filipowemu tacie szanse, żeby byc z nami i widzę, że nie potrafi jej wykorzystać :( zazdroszczę Wam, że wasi mężczyzni tak wam pomagają. Mój pierwszej nocy po wyjściu ze szpitala urządził w domu imprezę i tak szczerze mówiąc jest tylko balastem u nogi. Nie dosc ze nie pomaga to i placic nie chce na nasze utrzymanie dobrowolnie. nie rozumiem dlaczego tak mu zależy na tym sądowym wyroku jeśli chodzi o alimenty? Raz go wygoniłam z domu to wrócił, ale jest szansa, że jutro się wyprowadzi :) Nie mam zamiaru go dlużej utrzymywać.

A mój synek jakis marudny, ale to może po szczepieniu jeszcze. trochę przysyna w leżaku, więc mam szansę, że chociaż z 15 min da mi odetchnąć :)

Miłego wieczoru drogie panie, ja ide walczyć o pieniądze na mieszkanie, bo ten śmierdziel przychodzi tylko do domu i leży przed tv i jeszcze ma czelność się mnie czepiać, że nie poozmywane albo nie posprzątane! Kawał chama!
 
Martttika masz teraz potwierdzenie, że nie nadaje się na ojca i partnera. Współczuję Ci kochana, pamiętaj, że tutaj masz zawsze wsparcie, przynajmniej psychiczne. Trzymam kciuki za Ciebie!
 
Martika współczuję Ci sytuacji...nie denerwuj się za bardzo, bo synek będzie wyczuwał...

Ja tez się muszę pożalić na sytację z moją najlepszą przyjaciółką...ona i jej mąż chcieli pożyczyć od nas 20tyś, nie byłoby problemu gdyby to byli odpowiedzialni ludzie, ale maż mojej koleżanki jest nierobem i kasa i nigdy grosza nie zaoszczędził, bo wszystko co miał zawdzięcza komuś.miał mieszkanie po mamie ale stwierdził że je sprzedadzą bo on chce dom pobudować...no więc mieszkanie sprzedali...a pieniądze się rozeszły...tylko działkę kupili na jakiejś wsi. Dodatkowo on nabrał wcześniej jakiś kredytów i nie spłacał...
On teraz ma pretensję że im nie pożyczymy i z lokaty nie wypłacimy kasy...i oczywiście buntuje swoją żone tekstami typu...co to za koleżanka co w potrzebie nie pożyczy...(to wiem od innej kol.)
 
martttika co za nieodpowiedzialny facet - ja sie tak zastanawiam czy taci mezczyzni nie maja sumienia, skoro nie potrafia pomoc, nawet finansowo, tylko sprawic wiecej problemow.
3mam za ciebie kciuki! Jestes dzielna ;)


cocca nie zazdroszcze tych problemow z wyjsciem z domu. Ja Kube zazwyczaj ubieram gdy spi i czasem tez protestuje, najbardziej jak zakladam mu czapke, ale jakos dajemy rade. W wozku szybko zasypia ;)


anna
to ta kolezanka nie ma sumienia prosic o tyle kasy.... Przynajmnije ja nie mialabym tyle odwagi aby prosic kogos o takie duze pieniadze ;)
 
Katerinka ale to był seans dla matek z dziećmi czy taki normalny. Mój mąż mnie namawiał, żeby iść do kina z małą ale się bałam, ze za głośno i że popatrzą na nas jak na dziwaków, że przychodzimy z dzieckiem do kina. A jednak to mozliwe. Widzę po tobie, ze daliście radę obejrzeć film więc i może my się wybierzemy. Wiadomo najlepiej w środku tygodnia na namniej oblegane seanse. Powiedz a obsługa nic nie mówiła, że z dzieckiem idziecie?
My chcieliśmy iść na Scherlocka Holmsa

To był normalny seans ale w kinie gdzie mało ludzi chodzi i do tego o 15.20 :tak:
ja osobiście balam się i dalej mam duże wątpliwości czy taki hałas Patrycji nie zaszkodzi... Mój T większość takich moich obaw bagatelizuje :confused:
Obsługi zapytaliśmy przed zakupem biletów i zapewniłam że jak dziecko będzie płakało to wyjdę z sali, ale tak jak pisałam, na sali poza nami było 3 klientów :) więc mało komu moglibyśmy przeszkodzić.
Cześć, u nas dziś koszmarny dzień, mieliśmy jechać z Frankiem na badania krwi, ale się nie obudziłw porę, więc chciałam go delikatnie ubrać, no i się zaczęło... nie dziwię się, że mu się to nie spodobało, szkoda tylko że teraz śpi tak niespokojnie, na dodatek przez jego protesty w końcu się nie wybraliśmy na te badania, może jutro się uda. Co do obowiązków domowych: sprzątamy raz w tygodniu porządnie (przeważnie mąż odkurza i myje podłogi a czasami wymyje łazienkę, ale bez WC, chyba myśli, że to się samo myje, resztę robię ja) a w tygodniu staram się czasami coś przetrzeć, zmiotnąć, przemyć, piorę i prasuję co 2 dni, prasuję wszystko i zawsze, już takie moje zboczenie;-)
AnnaJ u mnie też się kawał chłopa zrobił;-)
Anek widzę, że u Ciebie tata dokładnie tak jak u mnie ten sam wiek, brak zdrowia i stara się pomagać.
Pepsi super sprawa z tą filharmonia, muszę poszukać czy w Krakowie nie ma czegoś dla takich maluszków, musimy się z moim M. gdzieś ruszyć.

Ja w poniedziałek się nie wyrobiłam i nie poszłam pokazać chirurgowi naczynowemu swoich żylaków... Źle policzyłam godziny i jak już Patrycja zgłodniała to tyle jadła że nie zdążyłam wyjść z domu:angry: do tego mąż mi jeszcze "kłody pod nogi podkładał" i bez żadnej pomocy nie udało się wyjść na czas

Jak znajdziesz info o filharmonii daj znać, też bym się chętnie wybrała:-)

u mnie jakaś kicha ostatnio :( dałam Filipowemu tacie szanse, żeby byc z nami i widzę, że nie potrafi jej wykorzystać :( zazdroszczę Wam, że wasi mężczyzni tak wam pomagają. Mój pierwszej nocy po wyjściu ze szpitala urządził w domu imprezę i tak szczerze mówiąc jest tylko balastem u nogi. Nie dosc ze nie pomaga to i placic nie chce na nasze utrzymanie dobrowolnie. nie rozumiem dlaczego tak mu zależy na tym sądowym wyroku jeśli chodzi o alimenty? Raz go wygoniłam z domu to wrócił, ale jest szansa, że jutro się wyprowadzi :) Nie mam zamiaru go dlużej utrzymywać.
Miłego wieczoru drogie panie, ja ide walczyć o pieniądze na mieszkanie, bo ten śmierdziel przychodzi tylko do domu i leży przed tv i jeszcze ma czelność się mnie czepiać, że nie poozmywane albo nie posprzątane! Kawał chama!

O grrrrrrr :wściekła/y: jakbym jeszcze w domu usłyszała że nie posprzątane albo nie ugotowane to bym pogryzła natychmiast
Nie daj sobie !!!

Ja tez się muszę pożalić na sytację z moją najlepszą przyjaciółką...ona i jej mąż chcieli pożyczyć od nas 20tyś, nie byłoby problemu gdyby to byli odpowiedzialni ludzie, ale maż mojej koleżanki jest nierobem i kasa i nigdy grosza nie zaoszczędził, bo wszystko co miał zawdzięcza komuś.miał mieszkanie po mamie ale stwierdził że je sprzedadzą bo on chce dom pobudować...no więc mieszkanie sprzedali...a pieniądze się rozeszły...tylko działkę kupili na jakiejś wsi. Dodatkowo on nabrał wcześniej jakiś kredytów i nie spłacał...
On teraz ma pretensję że im nie pożyczymy i z lokaty nie wypłacimy kasy...i oczywiście buntuje swoją żone tekstami typu...co to za koleżanka co w potrzebie nie pożyczy...(to wiem od innej kol.)

Przyjaciele są przyjaciółmi dopóki nie zaczynamy im pożyczać pieniędzy :tak: Smutna to prawda ale tak jest, nie warto...
To nie jest niczyja sprawa czy macie lokatę czy nie ... Grrrr
Zresztą pożyczanie kasy to delikatny temat i mówienie że jesteś taka czy owaka skoro odmawiasz to szczyt bezczelności:no:
 
Cocca Ja mam w przyszlym tygodniu wyjscie na szczepienie i tez zaczynam juz myslec o ktorej sie zaczac zbierac itd bo z dzieckiem to zawsze jest roznie,i mam nadzieje ze wyjde na czas...
Anna wspolczuje sytuacji kochana,a przyjaciolka moim zdaniem nie ma wstydu zeby o taka ilosc prosic a potem miec pretensje ze sie nie pozyczylo ehhh szkoda slow o takich ludziach,zwlaszcza ze sa osobami nie wartymi pozyczenia kiedy kase lubia rozpuszczac,wiec nie miej zadnych wyrzutow sumienia ze nie pozyczylas kochana ;-)
marttikawspolczuje Ci kochana ale widac ze on sie nigdy nie zmieni wiec uwolnij sie od niego jesli tylko mozesz,a jesli chce papieru sadowego zeby placic na wlasne dziecko to musisz to zalatwic w koncu wam sie nalezy,Twojemu synkowi sie nalezy,tutaj zawsze bedziesz miec wsparcie w nas kochana ;-)

Mysmy zaliczyli dzisiaj ten spacerek godzinny,sloneczko ladnie swiecilo no ale wiaterek nie odpuszczal i wial taki chlodny no ale choc troche sie powietrzylismy :tak: syncio teraz drzemie,potem jakas kapiel i spanie,a teraz ide odciagac mleczko:tak:
 
reklama
martttika pamiętaj , że szczęście Twoje i Twojego dziecka jest najważniejsze, musicie mieć spokój, widocznie nie zsługuje na WAS! Ja też nie mam różowo, mojego nie ma całymi dniami, i jak umiałąm z tym żyć gdy nie było dziecka, tak teraz mówię DOŚĆ!!!!!!! Wykańczam się psychicznie i fizycznie! Nie mam już na nic sił, Pola daje popalić i to znowu brzuszek, mam dość wszystkiego, jakiś mega dół mnie dpadł, nie wyrabiam:((((((

Cocca to jest właśnie najgorsze, przy takim maluszku wszystko w biegu, i uzależnione od karmienia, kupkania, sikania i zmieniania pieluszek, powodzenia następnym razem :)

AnnaJ też ie lubię takich sytuacji, z resztą chyba nikt... Raz pożyczyłam kasę koleżance z pracy - niewiele bo 100 zł, ale oddawała mi 4 miesiące, mnie się wtedy nie przelewało, najgorsze było to , że wstydziłam się upomnieć o własne pieniądze, sama nie pożyczam od nikogo i nie chcę pożyczać - chyba , że tylko mojej najlepszej przyjaciółce, bo siebie jesteśmy pewne! (ale to też wtedy gdy byłyby to duużo mniejsze kwoty;)
 
Do góry