reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

reklama
Majuska ja tez jestem w kolejce do żłobka zapisana. U nas na 40 tys miasto żłobek jest tylko jeden:-( Ale mocno mnie martwi to, że przecież z takim półrocznym dzieckiem na dwór nie będą wychodzić. I co to moje dziecko biedne, które z mamusią dziennie zasuwa na spacer ma w lato leżeć w łóżeczku?? Serce mi się kraje na samą myśl:-([/QUOTE]

U nas w żłobku dzieci są na świeżym powietrzu jeżeli pogoda jest taka, że nie trzeba ich dodatkowo ubierać(bo Panie mówią,że zanim ubrałyby ostatnie dziecko to pierwsze by się spociło) takie maluchy bardzo często widziałam raczkujące po tarasie, a starsze są na placu zabaw i ogrodzie należącym do żłobka. Osobiście nie oddałabym takiego malucha, chyba bym uschła z tęsknoty za moim słoneczkiem, poza tym dzieci tak szybko rosną, że nie chcę przegapić tych najpiękniejszych chwil :tak:
 
Cześć, mieliśmy dzisiaj bardzo ciężki dzień, ale Franuś chyba się tak zmęczył, że zaraz po kąpieli, chwilę go przytuliłam, położyłam do łóżeczka i sam grzecznie zasnął. Oczywiście teraz tam cały czas mruczy, ale i tak jestem zadowolona. Pewnie tak mi dal w kość, bo nawet ładnie noc przespał. uczymy się spać w łóżeczku, bo do tej pory spał w kołysce:-) Jutro idziemy na badania krwi, bo Franuś miał robiene badania po urodzeniu na wszytko co ja złego mogłam mu przekazać i okazało się, że wyniki tarczycy nie są najlepsze, więc jutro idziemy na badania kontrolne, bo może miał takie przez leki które zażywałam w ciąży.

Mam pytanie dotyczące: bączków:-) Franek jak puszcza bąki, to budzi się i strasznie płacze... nie wiem co robić, nie ma kolek, bo bączków puszcza straszne ilości, ale te gazy też go strasznie męczą.

Co do powrotu do pracy, to wszystko zobaczymy, niestety moje zarobli to jakieś 65% naszego budżetu i raczej nie damy rady bez nich, mamy trochę oszczędności i jak się skończą będę musiała wrócić do pracy, już teraz żyjemy skromnie, zobaczymy co będzie dalej. Najgorsze jest to, że u mnie nie ma żłobków, na nianię nas nie stać, jedynym ratunkiem będzie przedszkole, ale od 2 roku życia. Szkoda, bo bardzo chcielibyśmy 2 dzieci. Pożyjemy zobaczymy jak się wszystko ułoży.

Dziewczyny, które miały już chrzest, nie ma któraś do sprzedania śpiworka/kombinezonu białego do chrztu? Pytam, bo i tak kupię na allegro, więc może tu ktoś ma na pozbyciu:-)

Gola kochana zdrówka Ci życzę. Trzymam kciuki, żeby Polusia się nie zaraziła.
Niuniunia Franciszek jak płacze to lecą łzy jak grochy...
Bryszkawspółczuję problemów zdrowotnych u Igorka, mam nadzieję, że to już koniec. Mój Franek też nie lubi leżeć na brzuchu, ale jest na to sposób, przynajmniej u mnie działa:-) Połóż Igorka na swoich udach, jedno musisz mieć trochę wyżej (ja podkładam sobie jasiek pod udo ale czasami mały stołeczek pod stopę), klatkę piersiową maluszka połóż na tym udzie, które masz wyżej, przed oczkami jakąś zabawkę i rączki do przodu, żeby mógł dotykać lub sięgać po zabawkę. Mam nadzieję, że nie zamieszałam z tym opisem:-)
Margana ja też próbuję z planem, na razie cieszy mnie to, że śpi w łóżeczku, niestety musiałam przeorganizować dotychczasowy nasz Plan dnia i Franciszek daje popalić (wychodzi, że jest ewidentnym wrażliwcem, co zgadza się z opisem:-))
 
gola 134zl za jeden jak kupiłam 2 ale to na ok 3 mc już kiedyś miałam ten preparat i byłam b.zadowolona i zawsze mam poczucie że nie biore chemii'' tylko coś bardziej naturalnego a ten drugi to warzywny mi się przyda bo ja mało warzyw jem
pepsi u mnie po 6 w 1 wszystko było bez zmian moja córka stale robi kupki taki luźne ale chyba to normalne co?
 
Hej dziewczyny :)
Nie nadążam z czytaniem :)
Ja łez mojej Julki jeszcze nie widziałam... nie wiem dlaczego, czasem coś pomarudzi, czasem trochę poplącze, ale bez łez... dziwne...

Dziewczyny, ja wczoraj zobaczyłam u siebie śladowe ilości krwi na wkładce, kilka razy dziennie się to zdarzyło, więc stwierdziłam, że to już @ i wzięłam pierwszą tabletkę antykoncepcyjną... ale dzisiaj już krwi brak, nic a nic, więc nie wiem czy ja dobrze z tą tabletką zrobiłam? może powinnam poczekać aż się @ rozkręci?

Co do nosidełka, to też zamierzam taki nabyć :) tylko sporo słyszałam, że to nie takie zdrowe... :/

Dziewczyny, a jak kolorem oczek Waszych dzieciaczków? już się oczka jakoś zabarwiły? moja mała ma dalej takie jakiś... po prostu ciemno bure :)

A trochę z innej beczki, to ja od urodzenia nie dałam rady jeszcze ani razu ugotować porządnego obiadu... nie wiem, kiedy mi się to uda... ledwo daję radę ze sprzątaniem... a jak Wy sobie dziewczyny z tym radzicie? co gotujecie?
 
lillydelux staram się tak organizować dzień żeby moje dzieci miały akurat drzemkę i wtedy na spokojnie robię obiadek :tak: ,a jeśli chodzi o kolor oczu to Lence się delikatnie rozjaśniły ale jeszcze nie mają określonego koloru
 
cocca widzisz, to ja nie potrafie Natalki przypożądkować do jednwgo z typów, z każdego coś ma. Ale chyba najbardziej bym powiedziała, ze to połączenie średniaczka z wrazliwcem, ale z pojedynczymi cechami innych typów;-) Skomplikowana ta moja córcia:baffled:

lillydelux nie mam pojecia co masz teraz zrobic z tymi tabletkami. Moze skonsultuj sie z lekarzem?
Mi sie czasem uda posprzątać, pranie robie regilarnie, prasowanie tez. Natomiast gotować nie umiem i nie muszę:-)
 
Lillydelux, a musisz brać tabletkę z pierwszym dniem @? Nie wiem czy karmisz, jeśli tak to pewnie bierzesz tabletki jednoskładnikowe, a tu chyba nie trzeba czekać na pierwszą @, tak mi powiedziała moja gin, więc ja nie czekałam. Zaczęłam brać tabletki jeden tydzień po połogu a tydzień potem pojawiła się pierwsza @ (nie karmię regularnie i dokarmiam mieszanką od czasu do czasu) i trwała tydzień (do tej pory nie miałam kolejnej). Plamienia niby też mają oznaczać okres, chociaż jak nie brałaś jeszcze wtedy tabletek to niby nie powinien się skrócić.

Co do obowiązków, to ja nie mam NA NIC czasu :-D czasem zrobię obiad (ale to wieczorem dopiero, jak A. wróci z pracy), dużo korzystamy z mrożonek i staram się robić jedzenie na min. 2 dni, żeby nie robić codziennie. Najczęściej są to proste dania jak makaron z sosem, ale jak się nie ma czasu to się nie narzeka na brak urozmaicenia bo każdy obiad dobry :-pW ciągu dnia zrobię pranie i poodkurzam
czasem, jak Filip siedzi pod karuzelą (dzisiaj było to nawet godzinę!).


Tydz temu byłam u ginekologa bo bałam się znowu infekcji (grzybica mnie prześladuje od dwóch lat a czułam się nie za fajnie). Okazało się, że mam gronkowca złocistego i paciorkowca grupy G. Masakra, nie wiem gdzie to wszystko złapałam, a tego się nie leczy łatwo (całe szczęście, że nie mam tych wszystko odpornych szczepów). Idę z tym do internisty w piątek i już dostałam antybiotyk ale mimo wszystko nieco się martwię czy nie zarażę Filipa, w końcu karmię go piersią.
 
reklama
hey dziewczyny u mojego synka widać łezki takie maleńkie jak płacze i jak ma do mnie żal jakby to tymi oczkami prosto w moje patrzy i wymusza...
A mój ma zabarwienie niebieskie oczków mam nadzieję, że mu zostaną, bo blondyn by był niebieskooki...

a z gotowaniem radzę sobie jakoś mimo, że od początku było trudno, bo mały płakał nawet jak do wc chciałam iść, ale latałam w tą i z powrotem spał chwile to szybko coś robiłam, teraz lepiej, bo chwile sam się sobą zajmie robię obiady, prasuje, dokładam do pieca odkurzam i myje podłogi, co dwa dni + kurze nie raz ledwo żyje. Najgorzej było jak mąż często jeżdził w trasy o 1 w nocy i wracał o 19 była masakra zmęczona maks, bo nikt w tym czasie nawet na 5 min nie miał się kto nim zająć.
 
Do góry