reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Natalka dziś spała od 23.30 do 9.00 :szok: Oby to nie był jednorazowy wyczyn;-)

Ja ją ubieram w body dł. rekaw + śpiochy albo pajac, czasem w dzień jest w krótkim rękawie.
 
reklama
Syl84 mam dokładnie ten sam "problem" ze swoją Córeczką...ale nie dziwi mnie to, że inne Dziewczyny sie wysypiają, bo z Synkiem (karmionym piersia) mialam tez przespane nocki. Aczkolwiek bardzo ulewał i nieraz zanim usnal na nocy to musial sobie z pol godziny pokrzyczec. Marika jest zupełnie inna, ale jestem nastawiona na karmienie piersią, wiec poki mam pokarm, jestem skłonna sie poświecić.
Niuniunia ja ubieram body na długi rekaw+ pajacyk +skarpetki to na noc,
na dzień body z nocy+koszulka na dlugi rekaw i dresy, czasami ja odstroje w kiecke .
Mieszkam na parterze, wiec w domu jest dosyc chłodno bo ciagnie od podłóg (w anglii nie ma piwnic wiec jest to baaaardoz niski parter) w domu mam utrzymaną temaprature 21 stopni, do kapieli dogrzewamy.
 
Co do urlopu macierzyńskiego to podsyłam Wam rewelacyjny kalkulator

Kalkulator powrotu do pracy / Bebilon


praktycznie bezbłędnie wylicza dzień powrotu do pracy plus jest miejsce na dodanie zaległego urlopu wypoczynkowego, plus ewentualnie dni urlopu już z 2012 r. Co prawda wydaje mi się, ten kalkulator uwzględnia tylko 2 dodatkowe tygodnie, ale to muszę jeszcze sama przeliczyć.
Ja mam 4 dni zaległego urlopu z 2010 i cały tj. 26 dni z 2011 r. co daje, że do pracy powinnam wrócić 21 maja.
A u Was jak jest z tym dziewczyny - pracowałyście przed ciążą, kiedy wracacie do pracy i co z Waszymi maluszkami?

Ja np. muszę zatrudnić opiekunkę do Zosi, bo wiadomo mój 65 letni tato (po wylewie) nie da sobie rady z małą a z tatą Zosi to pewnie czytałyście w innym wątku jak wyszło. Bardzo się boję i powrotu do pracy - już totalnie wypadłam z obiegu (po raz pierwszy nie jestem na bieżąco z przepisami), już wiem, że pozapominałam programy, excela itd. a po drugie jak ja sama wyrobię finansowo, żeby jeszcze zapłacić opiekunce.... grrrrr

kasiek2511 - coś czego szukasz:
Drugi link to wzór wniosku o ten dodatkowy urlop i obszerny artykuł na w.w. temat.
http://praca.wieszjak.pl/urlopy-pracownicze/288551,3,Dodatkowy-urlop-macierzynski-w-2012-roku.html
 
Ostatnia edycja:
Syl moja córcia też nie przesypiała całych nocy, budziła się co godz lub dwie, z czasem jej się to wydłużyło ale nie zawsze mi przesypia całą noc. Najczęściej raz ok 3-4 budzi się na jedzonko

Łzawią Waszym pociechom oczka? Bo mojej aż same łzy lecą
 
Anek super ten kalkulator, właśnie sobie obliczyłam że z macierzyńskim i z urlopami za 2011 i 2012( 2xpo26 dni ) muszę wrócić do roboty dopiero w połowie lipca. Ale sama nie wiem jeszcze czy wrócę, bo mnie ta moja robota wykańczała psychicznie jeszcze przed ciążą, a teraz ponoć jest jeszcze większa kicha:sorry: Myślałam trochę o tym czy w razie czego opiuekunka czy żlobek i chyba zdecyduję sie na żłobek, wiem, że dzieci tam chorują notorycznie, ale żłobek ma też trochę plusów, dziecko wychowuje się w grupie rówieśników, cena tez jest o wiele niższa niż niania, u mnie w mieście są co najmniej 2 bardzo przyzwoite żłobki, do których chodziły dzieci moich znajomych i były one nimi zachwycone. Oprócz żłobków państwowych są też żłobki prywatne, to już większy koszt bo powyżej 600zł w moim mieście, natomiast na nianię nie mam pomysłu, nie wiem czy chcę zostawiać małą z kimś kto może sobie siedzieć i kawę popijać i nie mam jak skontrolować w jaki sposób się zajmuje moim dzieckiem, a finansowo dźwignąć nianię też niełatwo, u mnie w mieście min 1000zł chyba:sorry: No cóż jeszcze będę o tym myśleć......
Anek TY się nie zastanawiaj tylko każ ojcu Zosi sobie płacić na dziecko, a jeżeli nie zrobi tego przez najbliższy miesiąc to wystąp o alimenty, nie możesz być finansowo tylko Ty obciążona, tatuś też jest za to odpowiedzialny!!! Nie pobłażaj mu, musisz być twarda, jeżeli ma wrócić do Was to musi się zmienić o 180 stopni , a jeżeli nie zechce wrócić to musi ponosić konsekwencje tego, że "zrobił" ( przepraszam za dosadność tego słowa ) dziecko.

Kasiek jak pisałam podanie po prostu:
Proszę o udzielenie należnego mi dodatkowego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 4 tygodni w roku ..i podpis ( na górze swoje dane, stanowisko i data )

Niuniunia u mnie jest 21 stopni w domu i staram się małą ubierać tak, żeby "na klacie" były dwie warstwy, na nóżkach śpioch lub rajtuzki +skarpetki. Sprawdzamy czy dziecku jest ciepło macając kark i klatę, jak sa ciepłę to dziecku ciepło, pomimo, że ma czasem chłodne rączki. Ja ogólnie często wszędzie słyszałam, żeby nie przegrzewać dzieci, więc bardzo rozsądnie ubieram i nie przesadzam z ilościami ubrań nawet na spacer.
 
Anek82 ja jako typowa kura domowa, nie wracam do pracy poki co. Przed ciąża pracowałam dwa razy w tygodniu,ale to nie było nic dochodowego i naszego domowego budzetu tym nie poprawiłam. Strasznie Ci współczuje że jestes zmuszona do powrotu do pracy. Aczkolwiek sam powrót nie jest koszmarem, co własnie problem komu powierzyć Dziecko :-( i zwiazane z tym koszta.
 
reklama
andrzelika ja tez nie mam odwagi próbować, ale słyszałam od paru osób, że to wcale nie delicje :) a z reszta każdy ma inne poczucie smaku :)


alma ja tak sie boję, że stracę laktację, że kryzys mam co drugi dzień :) ale mam nadzieję, że jak przyjdzie ten prawdziwy to go przetrwam:) i Wam tego życzę :)


onanana zgadzam się z Tobą, że laktacja jest sprawą indywidualną, bo znam dziewczyne ktora nie karmi już parę miesięcy a jeszcze mówi, że czasem jej poleci mleczko :p


kasiek tak. mamy 4 tyg dodatkowego macierzyńskiego


syl ja też często wstaję w nocy, co 2 - 3 godziny, a i karmienia niekiedy trwają dobre 45 minut, w dzień chodzę jak zombi i też marzę o tym, żeby się porządnie wyspać :)


anek ja miałam umowę do dnia porodu, a póxniej jak wróce do pracy to tylko raczej dorywczo, póki co to na etat pewnie nawet nie mam szans


Lecę kąpać swojego szkraba. Może dzisiaj grzeczniej usnie :)
 
Do góry