grudnióweczka Filuś przecudny
Violett Twój kociak tez, pamietam ze juz kiedys dawalas zdjecie
powiedzcie mi wlascicielki i milosniczki kotkow czy wasze tez jakies ostatnio bardziej przytulasne sa niz zwykle? moj to zawsze byl, ale teraz jakos inaczej sie zachowuje przychodzi do mnie i miauczy jakby chcial pogadac
ociera sie z kazdej strony i 'domaga' sie pieszczot. A jak ostatnio zle sie czulam i lezalam to przyszedl i wlazł mi w zagłębie miedzy udami a brzuchem i za chwile mi przeszlo
Ixi trzymaj sie, mam nadzieje ze Ci przejdzie..
a tak swoją drogą, to jak wy liczycie te skurcze? bo mi np brzuch twardnieje, ale nie umiem powiedziec w jakim dokladnie momencie. Nie odczuwam tego ze w danej chwili o teraz i za kilka minut znowu :/ Ja np. ide sobie odgrzac zupe pochodze po kuchni, pojde siku, cos tam sie jeszcze zakręce i nagle odruchowo dotkne i czuje ze jest twardy. Wiec zastanawiam sie czy jakas dziwna jestem, czy to w ogole są skurcze, czy co. A jak bede miała skurcze i nie poczuje, ze je mam :|
Aduska, jakos moze rozwiazecie ten problem.. moja mama pracowala ponad rok w wawie, dojezdzala codziennie ponad 100 km, na poczatku bylo ciezko, ale idzie sie przyzwyczaic. I ona wiedziala na co sie decyduje, bo tu mieszkamy od zawsze.. 60 km wbrew pozorom to nie tak duzo, mozecie zawsze sie dogadac ze sprobujecie, a jak dojazdy beda bardzo uciążliwe, to wymyslicie inne rozwiazanie.. zawsze to jakis kompromis