reklama
Trusia77
Fanka BB :)
Hej Dziewuszki!
lenna kurcze trzymaj się dzielnie, unormują wyniki, zalecą diete i będzie ok, Maluszki sa zdrowe i duże, napewno jeszcze tę chwilę poczekają.
A u mnie spokojna niedziela. Odespałam się do południa, dobrze, że od kilku tygodni już nie wstaję w nocy na siku czy jedzenie. Teraz śpię spokojnie na obu bokach, brzucho już nie cisnie, zupełnie jakby to było tuż tuż. Termin mam na koniec listopada.
Mąż doleciał do uk, pisał, że mu tam dziwnie i ma ogromnego lenia do pacy, to zupełnie odwrotnie do mnie, jak ja bym sobie popracowała!
lenna kurcze trzymaj się dzielnie, unormują wyniki, zalecą diete i będzie ok, Maluszki sa zdrowe i duże, napewno jeszcze tę chwilę poczekają.
A u mnie spokojna niedziela. Odespałam się do południa, dobrze, że od kilku tygodni już nie wstaję w nocy na siku czy jedzenie. Teraz śpię spokojnie na obu bokach, brzucho już nie cisnie, zupełnie jakby to było tuż tuż. Termin mam na koniec listopada.
Mąż doleciał do uk, pisał, że mu tam dziwnie i ma ogromnego lenia do pacy, to zupełnie odwrotnie do mnie, jak ja bym sobie popracowała!
oleńka:)
Fanka BB :)
Hej.
lenna-trzymaj się dzielnie trzy tygodnie to nie tak dużo;-).Maluszki na pewno poczekają na odpowiedni moment.
My dziś same w domku,mężuś w pracy wróci jutro.Pogoda nawet fajna była to i na spacer wybrałyśmy się.Coraz częściej mam skurcze przepowiadające.Już nie mogę doczekać się porodu.
lenna-trzymaj się dzielnie trzy tygodnie to nie tak dużo;-).Maluszki na pewno poczekają na odpowiedni moment.
My dziś same w domku,mężuś w pracy wróci jutro.Pogoda nawet fajna była to i na spacer wybrałyśmy się.Coraz częściej mam skurcze przepowiadające.Już nie mogę doczekać się porodu.
Hej
strasznie dawno nie pisałam, ale cały czas podczytuje. Jakoś nie mogę się zebrać, no i nic ciekawego u nas się nie dzieje. Mąż w delegacji, przyjeżdża na weekendy tylko, teraz już pojechał z powrotem tam. Smutno bez niego... Właśnie zrobiliśmy z Seba Panią Jesień, nawet ładna nam wyszła. I tak fajnie że to już jesień, ta jesień
Chyba jestem trochę zmęczona samodzielnością. Potrzebuję trochę się zatrzymać, poprać rzeczy dla maleństwa, pocieszyć się ciążą i że to już tak blisko i myślę że poproszę gina o L4 od października. Tylko trochę mam opory i to jest najgorsze.
lenna trzymaj się dzielnie jak najdłużej. Trzymam kciuki. Będzie dobrze!
strasznie dawno nie pisałam, ale cały czas podczytuje. Jakoś nie mogę się zebrać, no i nic ciekawego u nas się nie dzieje. Mąż w delegacji, przyjeżdża na weekendy tylko, teraz już pojechał z powrotem tam. Smutno bez niego... Właśnie zrobiliśmy z Seba Panią Jesień, nawet ładna nam wyszła. I tak fajnie że to już jesień, ta jesień
Chyba jestem trochę zmęczona samodzielnością. Potrzebuję trochę się zatrzymać, poprać rzeczy dla maleństwa, pocieszyć się ciążą i że to już tak blisko i myślę że poproszę gina o L4 od października. Tylko trochę mam opory i to jest najgorsze.
lenna trzymaj się dzielnie jak najdłużej. Trzymam kciuki. Będzie dobrze!
Trusia77
Fanka BB :)
Oleńka to tak jak ja, zostałam sama z załatwianiem kredytu, mieszkaniem, resztą ciązy, zmęczona jestem, ciągle stres i niepewność, a tak hciałabym wypocząć, odciąć się od zmartwień, ech...
Skorpionica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2010
- Postów
- 347
Lenna trzymaj się dzielnie, dacie radę i może jak przejdzie cholestaza to wypuszczą Cię choć na trochę. Te trzy tygodnie dasz radę pociągnąć. Trzymamy mocno kciuki
My dziś popołudniu mieliśmy gości przyszła teściowa z siostrą męża i mogliśmy sobie trochę odpocząć, Małgosia była zachwycona wymianą opiekunów, przez tą chorobę niestety musimy siedzieć w domku. Ale jest coraz lepiej
A dzidzia podbrykuje sobie w brzuchu i uprawia gimnastykę.
Pozdrawiam mamusie
My dziś popołudniu mieliśmy gości przyszła teściowa z siostrą męża i mogliśmy sobie trochę odpocząć, Małgosia była zachwycona wymianą opiekunów, przez tą chorobę niestety musimy siedzieć w domku. Ale jest coraz lepiej
A dzidzia podbrykuje sobie w brzuchu i uprawia gimnastykę.
Pozdrawiam mamusie
rtyska
Mamusia :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2010
- Postów
- 583
My byliśmy na otwarciu muzeum lotnictwa, fajna spokojna niedziela przed kolejnym tygodniem w pracy od rana...
Jutro idę do promotorki wybłagać wpis... jak mi nie da to 300 zł za przedłużenie sesji będę płacić :/ ... może mój brzuszek wpłynie na jej sumienie wiem, że tak nie wolno wykorzystywać dzidzi ale i tak nie biedę się bronić w lutym jak reszta grupy, bo boje się że z nerwów straciłabym pokarm, więc mam jeszcze czasu a czasu na skończenie pracy a ona uparła się prawie połowę mam jej dać teraz bo mi nie zaliczy tego semestru.... trzymajcie kciuki PLISSSS
Jutro idę do promotorki wybłagać wpis... jak mi nie da to 300 zł za przedłużenie sesji będę płacić :/ ... może mój brzuszek wpłynie na jej sumienie wiem, że tak nie wolno wykorzystywać dzidzi ale i tak nie biedę się bronić w lutym jak reszta grupy, bo boje się że z nerwów straciłabym pokarm, więc mam jeszcze czasu a czasu na skończenie pracy a ona uparła się prawie połowę mam jej dać teraz bo mi nie zaliczy tego semestru.... trzymajcie kciuki PLISSSS
witajcie
ja wyciągnęłam męża i psa na wielogodzinny spacer..... było świetnie chociaż na końcu Mała zaczęła już tak szaleć że myślałam że nie dojdę do samochodu ale doczołgałam się jakoś
rtyska - jak Ci promotorka nie będzie chciała dać wpisu to powiedz jej że ją myszy zjedzą bo według jakiegoś przysłowia jak ktoś odmówi ciężarnej to małe, szare stworzonka się nim zajmą odpowiednio) mam nadzieję że poskutkuje
muszę Wam jednak to napisać tak zupełnie z innej beczki - w pokoiku dla dziecka stanęło łóżeczko, pojawiają się pierwsze rzeczy strasznie dziwnie się czuję, mam cały czas wrażenie że zbieram to dla znajomych a nie dla siebie. Poza tym to co ktoś już o tym pisał na forum jak słyszę o świętach lub nowym roku to zaczynam myśleć że dla mnie będzie to już zupełnie coś innego. Nie wiem dlaczego ale jestem przerażona, im bliżej porodu tym bardziej odczuwam lęk czy sobie poradzę, ska będę wiedziała co zrobić jak dziecko będzie płakało. Masę pytań tylko odpowiedzi póki co mało.
pozdrawiam
ja wyciągnęłam męża i psa na wielogodzinny spacer..... było świetnie chociaż na końcu Mała zaczęła już tak szaleć że myślałam że nie dojdę do samochodu ale doczołgałam się jakoś
rtyska - jak Ci promotorka nie będzie chciała dać wpisu to powiedz jej że ją myszy zjedzą bo według jakiegoś przysłowia jak ktoś odmówi ciężarnej to małe, szare stworzonka się nim zajmą odpowiednio) mam nadzieję że poskutkuje
muszę Wam jednak to napisać tak zupełnie z innej beczki - w pokoiku dla dziecka stanęło łóżeczko, pojawiają się pierwsze rzeczy strasznie dziwnie się czuję, mam cały czas wrażenie że zbieram to dla znajomych a nie dla siebie. Poza tym to co ktoś już o tym pisał na forum jak słyszę o świętach lub nowym roku to zaczynam myśleć że dla mnie będzie to już zupełnie coś innego. Nie wiem dlaczego ale jestem przerażona, im bliżej porodu tym bardziej odczuwam lęk czy sobie poradzę, ska będę wiedziała co zrobić jak dziecko będzie płakało. Masę pytań tylko odpowiedzi póki co mało.
pozdrawiam
reklama
Nie wiem dlaczego ale jestem przerażona, im bliżej porodu tym bardziej odczuwam lęk czy sobie poradzę, ska będę wiedziała co zrobić jak dziecko będzie płakało. Masę pytań tylko odpowiedzi póki co mało.
pozdrawiam
ha!a co ja zrobię jak dwójka będzie płakała??
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 109 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: