reklama
R
rouż
Gość
To odpoczywaj i wywoluj porodu, niech maluszek ma mamunie jeszcze tylko dla siebie-od srodkajak na zawołanie skurczy dostałam hihi ide się położyć ;-)
enka1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2008
- Postów
- 424
Dziewczyny pomóżcie
Zbierałam te ubranka i zbierałam, no i mam z 4 dzieci
Cały narożnik zawalony na metr w górę, poukładałam osobno spiochy, osobno bodziaki itd. i pomyślałam że ( bo ubranka mam chyba 56, 62, 68 i 74) podziele rozmiarami i te mniejsze popiorę a resztę za jakiś czas np. za pół roku (?), tak będzie dobrze? I jeszcze muszę wybierać później te lepsze bo chyba mam tego za dużo, narobiłam se kłopotu
A gdzie kupowałyście proszek czy płyn do prania dzidziuś? Bo u mnie w Carefourze nie ma.
Zbierałam te ubranka i zbierałam, no i mam z 4 dzieci
Cały narożnik zawalony na metr w górę, poukładałam osobno spiochy, osobno bodziaki itd. i pomyślałam że ( bo ubranka mam chyba 56, 62, 68 i 74) podziele rozmiarami i te mniejsze popiorę a resztę za jakiś czas np. za pół roku (?), tak będzie dobrze? I jeszcze muszę wybierać później te lepsze bo chyba mam tego za dużo, narobiłam se kłopotu
A gdzie kupowałyście proszek czy płyn do prania dzidziuś? Bo u mnie w Carefourze nie ma.
R
rouż
Gość
Ja bym poprala 56, 62 i 68-tak zreszta bede robic. 74 moj synek nosil jak mial 9-12miesiecy a byl duzym dzieckiem.Dziewczyny pomóżcie
Zbierałam te ubranka i zbierałam, no i mam z 4 dzieci
Cały narożnik zawalony na metr w górę, poukładałam osobno spiochy, osobno bodziaki itd. i pomyślałam że ( bo ubranka mam chyba 56, 62, 68 i 74) podziele rozmiarami i te mniejsze popiorę a resztę za jakiś czas np. za pół roku (?), tak będzie dobrze? I jeszcze muszę wybierać później te lepsze bo chyba mam tego za dużo, narobiłam se kłopotu
A gdzie kupowałyście proszek czy płyn do prania dzidziuś? Bo u mnie w Carefourze nie ma.
Co do proszku dzidzius nie wiem gdzie mozna dostac...ja tym razem wybralam Jelpa.
katrenki
Fanka BB :)
no i bylo krakac z tym porodem....ja jestem gotowa! Pokój prawie skończony (brakuje naklejek), ubranka poprane, poprasowane, torba soakowana, zamrażarka pełna by chłopaki z głodu nie pomarli - ja już mogę rodzić!!
a ja nie gotowa, wszystko mam ale nic nie spakowane bo czekam na ta nieszczesna przeprowadzke i coraz bardziej mnie to stresuje...jeszcze 2 tyg...i w ogole wariatkowo bede miala.....w niedziele moj kuzyn jedzie do pl na slub mojego brata, my mamy w tym czasie u niego spac i pilnowac jego 14-letniej corki.....bo wiadomo...glupi wiek wiec bede musiala sie spakowac i przeprowadzic i byc tez tam w tym samym czasie.......masakra no i czywiscie jeszcze sie urzadzic i pokoik dla malej....nie ogarniam tego wszystkiego....
dziubasek08
Fanka BB :)
Ja bym poprala 56, 62 i 68-tak zreszta bede robic. 74 moj synek nosil jak mial 9-12miesiecy a byl duzym dzieckiem.
Co do proszku dzidzius nie wiem gdzie mozna dostac...ja tym razem wybralam Jelpa.
ja tez tak bym zrobiła. Ja proszki widziałam i w tesco i realu, zresztą w większości sklepach chyba są.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ja poprałam 56 i 62. 68 i większe jeszcze sa na strychu. Przedtem tez tak robiłam, bo 68 mały zaczął nosić dopiero na początku lutego ( a by dość dużym chłopcem). Mam aki zwyczaj, że jak dzidziia zaczyna nosić jeden rozmiar to ja zaczynam prać następny, w ten sposób mam na to sporo czasu nim wyrośnie z tego. I tak na początek poprałam 56 i 62, bo 56 to może miesiąc ponosi, a pewnie ze 2 tygodnie. Jak zacznie wyrastać z 56 i nosić 62 to ja od razu znosze ze strychu 68 itd inazej się nie da, bo nie mam miejsca w domu na taką masę ubrań. Systtem się sprawdził, więc tym razem robbie tak samo.Dziewczyny pomóżcie
Zbierałam te ubranka i zbierałam, no i mam z 4 dzieci
Cały narożnik zawalony na metr w górę, poukładałam osobno spiochy, osobno bodziaki itd. i pomyślałam że ( bo ubranka mam chyba 56, 62, 68 i 74) podziele rozmiarami i te mniejsze popiorę a resztę za jakiś czas np. za pół roku (?), tak będzie dobrze? I jeszcze muszę wybierać później te lepsze bo chyba mam tego za dużo, narobiłam se kłopotu
Ostatnia edycja:
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
no i jestem z powrotem :-) pognało mnie do toalety i wszystko przeszło. Robi się dziwnie, bo coraz mniej rozrózniam te różne skurcze tzn ich pochodzenie. Ale w sumie się cieszę, ze je mam, bo z Kuba prawie wcale nie miałam, takie tylko słabiutkie i rzadko i nie dośc, ze przenosiłam to jeszcze okropnie ciężko się rodziło, bo akcja ustała, trzeba bylo oksytocynę na wywołanie skurczy podać, a potem jeszcze i tak mimo oksytocyny parte strasznie słabe były i musiałam sama bez tych skurczy malucha pchać. Mam nadzieję, ze skoro teraz macica tak zawzięcie trenuje to się lepiej tym razem spisze
R
rouż
Gość
Kurcze, jakbym o sobie czytala...z ta roznica, ze ja urodzilam w terminie, ale reszta sie zgadza(...) Ale w sumie się cieszę, ze je mam, bo z Kuba prawie wcale nie miałam, takie tylko słabiutkie i rzadko i nie dośc, ze przenosiłam to jeszcze okropnie ciężko się rodziło, bo akcja ustała, trzeba bylo oksytocynę na wywołanie skurczy podać, a potem jeszcze i tak mimo oksytocyny parte strasznie słabe były i musiałam sama bez tych skurczy malucha pchać. Mam nadzieję, ze skoro teraz macica tak zawzięcie trenuje to się lepiej tym razem spisze
reklama
I tak na początek poprałam 56 i 62, bo 56 to mąż miesiąc ponosi, a pewnie ze 2 tygodnie.
jak to mąż?
Podobne tematy
Podziel się: