młody z jjelitówka zbliża się do finiszu. Byłam dzis u lekarza, w sumie już iepotrzebnie ale dopiero na dziś udalo mi się dostac, bo wczora jak gorączkowąl to nie było miejsc. Jak zwykle opóxnienie prawie godzine. Ja przygotowana zabrałam: zabawki, książeczi, picia, bułeczki itp is poko, chłopaki co prawda dokazywali, bo właścieiw zdrawi (a Kuba to wogóle byl tam tylko dlatego, ze nie miałąm go z kim zostawic) ale nie jęczeli, co chcieli to dostali a inne dzieci, no normalnie bylo mi ich szkoda, bo tak dzieciak z goraczką a mam picia nie ma, popatrzyli ze moi jedza to tez zglodnieli, matki sie tlumaczyly ze tekie chore jest nic w domu nie chcialy itd i kurna mysle sobie jak te matki wychodza wogole (ale torebke i szminke zbarały) efakt byl taki, ze zabawkami rzecz jasna cąła poczekalnia sie bawiła ale i bulki rozdałam, bo przeciez jak - moje jedza a inne sie beda z glodu oblizywac? Ja rozumiem czegos zapomniec, bo sma aciagle o czyms zapominam (dzis np pampka na zmiane) ale zeby nic nie wziac i oczykiwac ze dzieciak marudził nie bedzie?
ehh
Ja to się dziwię że każą dzieciom chorym czekać! To dopiero paranoja


u nas wchodzisz na czas, nawet trochę przed, a czekają tylko Ci którzy przychodzą np. 30 min przed czasem licząc że się uda wbić;-) A się nie uda, bo to doktorka wywołuje
Dziunka nie ma sprawy - bedziesz miała "jajo" jak w banku
taaaak, taaak, tak tylko gadasz

ja to byłam chorobliwie zazdrosna jak ktoś moją Asię na ręce na 5 min brał

dawałam, żeby nie bała się ludzi ale z ciężkim sercem
Martolinka ja biorę Alę ;-), Dziunka ma Antka i masz WOLNE



(możesz robić już następne;-))
OOOOO NIEEEE co to to nie! Oczywiście Antka kocham, ale wolę śpiącego niemowlaka

no właśnie, Marta, Ty rób następne
Ja już nie śpię od 6. Bo oczywiście mój A musiał mi zdać relację "Wydarzenia domowe nocne i poranne z 25/26 listopada 2011 roku"

W skrócie - kot zbił szklankę, a A pozmywał. Waaaażneeee

Do tego zawsze nas rano obcałowuje, każdą po kolei jakby wyjeżdżał na miesiąć
Wracając do kota - jest coraz grubszy,niedługo będzie brzuch targał po ziemi

nie dziwię się że zbił szklankę. Ostatnio co chwilę są straty. Nie dość tego nie mieści się już między szczebelkami bramki do kuchni i musimy ją zlikwidować bo w końcu utknie

pcha się tam czasem nawet bez potrzeby i gdy bramka otwarta

Potrafi zdjąć sobie kasztany i inne pierdoły z półek - nawet tych najwyższych (dosłownie nie wiem jak) i szaleje o 3 w nocy budząc cały blok. No i się obraził na nową karmę a wcale nie gorsza od ukochanej Purinki (przynajmniej cenowo)

Szczerze mówiąc przydałoby mu się towarzystwo.
Wczoraj postawiłam na nogi pół rodziny i wspólnymi siłami ogarnęliśmy wczorajszy dzień, do tego A był w domu o 19:-) potem zakupy, teraz idę robić ciasta, bo o 11 pierwsi goście.
A teraz Was zastrzelę

za składniki na 2 ciasta, gdzie mąkę, cukry i proszki do pieczenia miałam w domu zapłaciłam 120 zł

Kiedy te ceny tak poszły w górę???? Do tego torcik kupiłam mrożony, taki tam dla picu, bo swój tort Asia miała w poniedziałek, robiony przez chrzestną, więc po co jej kolejny? Choć nie wiem czy świeczki odpalimy bo każdy przychodzi o innej godzinie
W każdym razie, wracając do cen. Zwykle za składniki na 4-5 ciast nie płaciłam więcej niż 150 zł. Nie wiem o co kaman. Co to będzie od nowego roku???
Teraz proszę o kciuki żeby dzieci pospały conajmniej do 10
