reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Martolinka zajrzałam na liste kwietniówek 2012 i kurde zdziwiłam sie bo nie ma Ciebie na liście a znalazłam Neferetete
Piszą ze spodziewa sie dzidziusia a ma córe Marysie 2009 wiec tak jakos pomyslalam ze to "od nas". Nikt sie tu nie "chwalił" :-D;-) W każdym razie gratulacje dla niej.
dobry szpieg z ciebie :tak::-) , a Martolinka nam nic nie powiedziała :baffled:
 
reklama
Dzien dobry!
Wczoraj ostatnia a dzisiaj pierwsza no w szoku jestem , gdzie wy sie podziewacie?
U mnie dzisiaj troche lepiej bo chodzic moge bez opierania sie o sciane wiec sie wybiore z Kuba na plac zabaw (mam nadzieje ze sie nie rozpada)
 
Cze
wczoraj padłam przy usypianiu dzieci, na to wygląda , że sytuacje stresowe zwiększają zapotrzebowanie na sen;-).
Mama - jeśli to ta od nas, to gratki;-), a jeśli inna to też gratulacje.:-D
Etna - do 2 maja to jeszcze kuuuupa czasu. Może coś się zmieni w Twojej sytuacji rodzinnej;-).
Ania - fajnie , że się lepiej czujesz. Życzę dobrej pogody.
Noc u nas spokojna, Gonia już bez gorączki i dodatkowych elementów. O 7 zrobiły pobudkę i działają.
Siedzimy dziś w domu niestety, ale ... ryzykować nie ma co, przy tych moich chorowitkach.
 
.....Etna - do 2 maja to jeszcze kuuuupa czasu. Może coś się zmieni w Twojej sytuacji rodzinnej;-).
....
Noc u nas spokojna, Gonia już bez gorączki i dodatkowych elementów. O 7 zrobiły pobudkę i działają.
Siedzimy dziś w domu niestety, ale ... ryzykować nie ma co, przy tych moich chorowitkach.
hmmmmm mój mąż nic mi nie mowił, ale kto wie :-D:-D:-D
Dobrze, że dziewczynki już lepiej, bo wyglądało groźnie

Mój mąż wrócił dzisiaj rano i byliśmy już u jego rodziny na cmentarzu. Teraz czekamy aż paweł odeśpi tą wizytę na cmentarzu (mały diabełek mi rośnie, ubaw z niego mieli wszyscy po pachy. Poczawszy od "golllla" na cmentarzu do głośnego mówienia - chwalenia się nowo poznanymi słowami, wszędzie były żaby, koła, krowy :zawstydzona/y:, zdmuchiwal wszystkie znicze, na cały regulator wołał wszystikich czlonków rodziny, zbierał kwiatki, chciał pić KAWĘ :szok: Mówie wam on się dopiero rozkręca, wszyscy na cmentarzu dostali cześć, albo jak ktoś mu nie pasował to mu mówił "Pa" i machał :zawstydzona/y:.) Jak sie obudzi jedziemy do mojej rodzinki, Paweł ma lekki katar więc chciałam żeby się wyspał i ogrzał
 
Etna - myślałam o 2 dziecku;-);-):-D:-D, rozkręcający się Pawełek brzmi nieźle.;-)

A moje panny po 15 padły, Hance gorączka wzrosła, Goni chyba nie, ale profilaktycznie dostały nurofen.

Obiecałam Martolince coś zacytować... otóż " Ogromny zwój bezwładnie splątanych kolorowych nici ma uzmysłowić mózg kobiety, zaś pojedynczy sznurek z piłeczkami na końcach mózg mężczyzny". To tak właśnie a propos dogadywania się kobiet i mężczyzn. Czytałam dużo kiedyś tam, ale zapominam o tym , że my z innej planety , a oni z innej. Nawet teraz są warsztaty na ten temat Zaklinacz Kobiet tak mnie dziś natchnęło, że czasami człowiek gubi się w tym wielkim świecie i nie pamięta o podstawowych wartościach.
 
Witajcie,
dziś wizyt w Malborku czesc druga;-)
Martolinka zajrzałam na liste kwietniówek 2012 i kurde zdziwiłam sie bo nie ma Ciebie na liście a znalazłam Neferetete
Piszą ze spodziewa sie dzidziusia a ma córe Marysie 2009 wiec tak jakos pomyslalam ze to "od nas". Nikt sie tu nie "chwalił" :-D;-) W każdym razie gratulacje dla niej.
jakoś jeszcze się nie dopisałam ;-)
a co do nefretete to jest jej sprawa i jeżeli chciałaby się pochwalić na pewno by to zrobiła;-)

My w domu uffffffff

Martolinka oszczędzaj się troszkę, sylwestra zazdroszczę. Małego zostawiacie?
na razie go bierzemy , może mojej mamie nie wypali wyjazd więc bym go zostawiła;-)

Etna my z dziunka Ci prorokowałysmy , ze Paweł dopiero pokaże na co go stać;-)nie martw się, zachowanie Antka dziś na cmentarzu też pozostawiało wiele do życzenie. Przykład : mały cmentarz, ksiadz kończy kazanie a nasz syn krzyczy KONIEC i bije brawo:-D

Anawawka "zaklinacz kobie- brzmi niezle;-)
 
Witajcie!

Ja dzis bylam z Tomem na grobie mojego dziadka.po drodze mu duzo opowiadalam gdzie idziemy, co i jak.... na miejscu udalo sie z wozkiem zmiescic i podjechalismy pod sam grob. no i zaczelam palic znicze i mowie ze tutaj beda znicze dla dziadzia... a mlody sie zamyslil, rozglada sie chwile i mowi "nie ma, nie ma" :-( no bo dziadka nie bylo.... ehh wiem, ze on nie rozumie jeszcze co i jak, ale mi samej sie jakos tak smutno zrobilo, bo to byl moj najlepsiejszy dziadek i jak tylko moge to "u niego" bywam :-(

a pozatym pewnie niedlugo dostaniemy telefon w zw z bilansem, no i musze sie dowiedziec od lekarza co i jak bo podejrzewam ze tom moze miec ukryta alergie na cukier - czy tam jakis skladnik z jego przetworzenia.....co zje cos slodkiego to ma jakies dziwne napady, jak by nadpobudliwosci(bicie, krzyczenie, szczypanie, wrzaski, tragedia....) a wlasnie wyczytalam ze to moze byc tzw "ukryta alergia" ....
dawniej byl spokoj bo w domu mu baaardzo rzadko dawalam slodkie, a moja matka nalogowo je slodycze, musza byc zawsze pod reka, no i tom u niej podjadal :-(
 
anawawka zdrówka dla was :tak: oby dziewczynkom szybko przeszło :tak:
a dzisiaj to chyba jakiś dzień był łobuzerski bo mój też tak rozrabiał dzisiaj w kościele jak nigdy , na koniec wywinął orła na drodze i skończyło się płaczem i leciutkim zdarciem noska ale nie było krwi tylko sam płacz
lotka też ostatnio się zastanawiałam nad zrobieniem badań Kubie bo od czasu do czasu ma tak delikatnie podkrążone oczy
 
Witam się wieczorową porą :))) Melduje się po powrocie z Wielunia. U nas wsio oki, oprócz zębolów Konrada bo coś go męczą. Dobrze, że tylko 6 stron natworzyłyście to jestem na czasie :))) Najważniejsze co mnie interesowało czy któraś z naszych ciężaróweczek się czasem nie rozwiązała ale widze, że twardo się trzymają kobitki :))))
 
reklama
Etna doooobre z tą krową:-D

Pola olej teściową;-) swoją drogą - ja na swoją psioczyłam że hoho, a teraz tęsknię jak cholera... nawet wejść spokojnie na jej podwórko nie mogę bo już chce mi się ryczeć:-( ogólnie doceniłam to co mam dopiero jak to straciłam, a tak żałuję teraz że jak już umierała to nie podeszłam i nie przeprosiłam za wszystko, ot tak po prostu, nawet jak mojej winy nie było za dużo:-(


Marta oszczędzaj się mamusiu:tak:


Widzę że mało kto tęsknił:-p

Asia na cmentarzu nawet spoko, w niedzielę jak poszliśmy ogarnąć jeszcze liście, to młoda wzięła zmiotkę i wyczyściła wszystkie groby wokół do ostatniego liścia:tak: zdejmowała znicze, kwiaty, zmiotła
a potem stawiała wszystko na miejsce:tak:


Dla mnie to Święto było nijakie... moja mama jak zwykle zaszyła się w chacie, chłopów wygoniła na mszę na cmentarzu więc nie chciałam jej przeszkadzać w wypoczynku, a teściowej już nie ma żeby do niej pójść na kawę i ciacho. Więc było mało rodzinnie, wieczorem tylko skoczyliśmy do brata na urodziny, ale tam tylko kilka znajomych...

Na cmentarzu popłakałam się jak zobaczyłam starszego pana opartego na lasce, wpatrzonego w zdjęcie swojej żony która zmarła rok temu. Nad nimi z głośnika wydobywała się nostalgiczna muzyka...



Asia zaczęła tworzyć nowe wyrazy... ma m.in. książkę o ciele. I tam był chłopiec i dziewczynka na golaska. I tłumaczę Asi czym się różnią - chłopiec ma pisiolka, a dziewczynka pipkę. Czyli pipka i pisiolek. A Asia pokazuje na chłopca i mówi "PIPEK":-D no i dobrze...nowe określenie na pisiaczka:-D

Ostatnio dotknęła majtek taty i pyta: "Co to, pupa?", a ja na to "Nie, ptaszek". "Ptaszeeeek?". I tak się zawstydziła że schowała głowę pod przescieradło:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry