Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Agrafka wlasnie robię spagetti i zapomnialam Ci napisac, ze jak jestes taka chora to na 10000000% mozesz brac polantybiotyk wziewny Bioparox, i antybiotyk Augmentin - to wiem na 1000% Augmentin bralam jak Olis byl malenki a ja mialam zapalenie piersi i 40 stopni gorączki, nawet cos na ulotce bylo napisane ze nie przenika do mleka i moze go brac karmiąca mama. To sprawdzone źródła 
Olis po wczorajszym późnym zasnieciu spał dzis do 9.30 i usnał po 12 a ja głupia matka myslalam ze zechce spać ok 15 tak jak ostatnio czyni i nie wiedzialam ocb kiedy plakał. Na dworzu z babcią nie, w domu tylko na ręce, wszystko nie, biedak popłakał a nawet ani razu nie ziewnął. Wzięłam na ręce polulalam i usnął a ja dokonczę obiad i idę takze.
Olis ma ostatnio złe dni, maruda i morze łez wylane ;/ i ciągle mama woła, nawet jak się sam bawi wola mama i sprawdza czy aby na pewno jestem. Jak siedzi z tata babcią i cos idzie nie po jego mysli leci i krzyczy mama-skarzy się na nich Nawet jak wyciągam mu na siłę zasychance z noska bo oddychac nie moze (ostatnio przez 3 dni nie daje sobie a wczesniej bylo ok) placze i krzyczy mama, a mi ostatnio łzy poleciały ze muszę go tak męczyc a on biedak krzyczy na ratunek i tak mama, no popłakałam się wczoraj rano razem z nim ;/
nie mam czasu porządnie zjeść kurka blaszka, wszystko w biegu i mąło smacznie ;/ chudnę w oczach, jestem jak glizda juz
Olis po wczorajszym późnym zasnieciu spał dzis do 9.30 i usnał po 12 a ja głupia matka myslalam ze zechce spać ok 15 tak jak ostatnio czyni i nie wiedzialam ocb kiedy plakał. Na dworzu z babcią nie, w domu tylko na ręce, wszystko nie, biedak popłakał a nawet ani razu nie ziewnął. Wzięłam na ręce polulalam i usnął a ja dokonczę obiad i idę takze.
Olis ma ostatnio złe dni, maruda i morze łez wylane ;/ i ciągle mama woła, nawet jak się sam bawi wola mama i sprawdza czy aby na pewno jestem. Jak siedzi z tata babcią i cos idzie nie po jego mysli leci i krzyczy mama-skarzy się na nich
Nawet jak wyciągam mu na siłę zasychance z noska bo oddychac nie moze (ostatnio przez 3 dni nie daje sobie a wczesniej bylo ok) placze i krzyczy mama, a mi ostatnio łzy poleciały ze muszę go tak męczyc a on biedak krzyczy na ratunek i tak mama, no popłakałam się wczoraj rano razem z nim ;/ nie mam czasu porządnie zjeść kurka blaszka, wszystko w biegu i mąło smacznie ;/ chudnę w oczach, jestem jak glizda juz
Ostatnia edycja:
a że daleko od domu byliśmy nikt nie miał siły wracać. Przynajmniej pretekst by kupić nowy;-)
