E
etna36
Gość
A to nie wiedziałam, najwazniejsze że wiesz o co chodzi i poradzilas sie learzy. No i że jesteś czujna. Ciężko ci pewnie zostawić go z kims "obcym".Wiesz, Marcel miał juz tak trzeci raz - chociaz wtedy nie tak mocno zeby zsiniał......to jest tzw "zanoszenie się". Niektóre dzieci tak mają, niektóre nie. Neurolog powiedział ze "po prostu tak jest z tego sie wyrasta do kilku lat". To akurat jest prawdą. Chyba młody odziedziczył to po mnie. Ja zanosiłam sie i siniałam srednio kilka razy na dzien - z błahostek. Wystarczyło ze ktos krzywo na mnie spojrzał, do wózka "wlazła" obca twarz itp itp
Ucieam spac, maz dojechal do granicy idzie spac to ja tez. Dobranoc laseczki, wesołego PO swietach:-)