Ech pijący teść....chwilę mieszkaliśmy z moim ojcem, pół roku wytrzymaliśmy i uciekliśmy mimo że nie do końca było nas na to stać. i nie chodzi o to że ojciec piłna naszych oczach, bo nie, zamykał się w pokoju jak już się mocno załatwił, bo się wstydził, ale przecież spotykaliśmy się w kuchni czy na podwórku. A wtedy ubzdurał sobie zawsze coś, dla każdego chciał dobrze tylko nie dla nas, a to my płaciliśmy rachunki, np. za wodę którą zużywali sąsiedzi czy wynajmujący garaże
potem okazało się że obrabiał nam dupę na około, ze nic nie robimy, że on wszystko sam, a prawda taka że on siedział i chlał a A zapierdzielał.
Teraz mój brat z dziewczyną się tam wprowadził...w styczniu...i już ma dosć, a ostrzegałam.

Teraz mój brat z dziewczyną się tam wprowadził...w styczniu...i już ma dosć, a ostrzegałam.