kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
a no taka ...
na razie spoko ale przysiegam, ze to juz ostatni raz, jeden numer i juz nie będę sie bawiła w awantury, prośby by się wyprowadził, groźby tylko skladam pozew. Ja bym chciała za porozumieniem i bez orzekania o opiece ale mój nie daruje i będzie chciał pełna opiekę (ciekawa jestem czym by te dzieci karmił jak nic sam nie umie zrobić)
bo tak wogóle to ja rozwodu nie chcę , bo mi do niczego nie jet potrzebny (no i idiotka jestm zawsze choć trochę wierzę, ze coś się zmieni)ale to jedyny sposób by pozbyć sie go z domu
Teraz niby jest ok, układamy się, wybaczamy, obiecujemy itp i niby wierzymy, ze nam się uda a tu proszę, jakiś prawnik wyskakuje jak diabeł z pudełeka :/
pewno nie powinnam nic pisać, bo będzie, ze jeszcze oczerniam prawnika
Edit: chyba mam prawo czuć się zaszczuta i prześladowana?
na razie spoko ale przysiegam, ze to juz ostatni raz, jeden numer i juz nie będę sie bawiła w awantury, prośby by się wyprowadził, groźby tylko skladam pozew. Ja bym chciała za porozumieniem i bez orzekania o opiece ale mój nie daruje i będzie chciał pełna opiekę (ciekawa jestem czym by te dzieci karmił jak nic sam nie umie zrobić)
bo tak wogóle to ja rozwodu nie chcę , bo mi do niczego nie jet potrzebny (no i idiotka jestm zawsze choć trochę wierzę, ze coś się zmieni)ale to jedyny sposób by pozbyć sie go z domu
Teraz niby jest ok, układamy się, wybaczamy, obiecujemy itp i niby wierzymy, ze nam się uda a tu proszę, jakiś prawnik wyskakuje jak diabeł z pudełeka :/
pewno nie powinnam nic pisać, bo będzie, ze jeszcze oczerniam prawnika
Edit: chyba mam prawo czuć się zaszczuta i prześladowana?
Ostatnia edycja: