reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Oj ja bym też mogła być kociarą gdyby mi ktoś dał gwarancję że mój kot będzie Myszkinem. Innego nie chcę :D

Ja miałam takiego kotka
niestety 3 lata temu przepadł bez sladu..... miał 5 lat. Nazywał sie Filip. Niestety nie mam wyrazniejszego zdjecia na kompie - musialabym zeskanowac ze zdjecia. Moja cicia madralińska :sad: Takie moje pierwsze wychuchane dziecko....Miałam go od 6 tyg zycia...spał ze mna i w ogóle. ps. kiedy robiłam ta fote to spał u mnie na biurku :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Melduję się, niestety zostało mi do przeczytania 10 stron, więc na razie odpoczywam wzrokowo;-)
Tak na szybko:
mam nadzieję, że zostaniemy tu do soboty, jestem w Słupsku. Gośka i Hanka zachwycone morzem , ganiają fale :-D:-D:-D , zbierają muszelki , starsza-niejadek je o wiele więcej niż w domu :szok::szok:.
Martolinka - współczuję przeżyć z kotem.... a sąsiadce to bym chyba oczy wydrapała...
Kikolek - mam nadzieję, że choróbsko szybko minie...
Idę dalej czytać, chyba że dziecko mnie wywali sprzed kompa...
 
Martolinka współczuje :-( uwielbiam koty :-:)-:)-:)-(fajnie się nazywał ,tak oryginalnie :-)

Igor padł po 2 dniach balowania haha..może jutro nas jakieś pampersiaki odwiedzą...zapraszamy wszystkich:-D:-D:-D:-D

edit:niestety obudził się znowu z płaczem i piskiem dałam czopka śpi,
jest ze co 4 h można dawać ,więc wypada o 24 następny jakby znowu ryk był..dawałyscie tak kiedyś,że więcej niż 1 w nocy????
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
grrrrrrrrrrrrr a ja caly weekend siedzialam na kursie w koscierzynie grrrrrrrr
jestem zmeczona, padnieta, przeziebiona i caly tydzien pracy przede mna, bez odpoczynku, za malym juz strasznie tesknie. Nie moge sie doczekac ferii swiatecznych zeby spedzic z nim w koncu pare dnie od rana do wieczora, dobrze ze choiaz tata z nim był

Duzo cieplych slów dla wszystkoch od nas:
cle duzo zdrowka dla malenstwa
martolinka wspolczuje
mama dacie rade, to wszystko minie jak juz bedziecie na swoim
ula u was to nie wiem czy minie jak bedziecie na pietrze? moze lepiej -ale to tylko moje zdanie,( jak to napisałas) "obnizyć"-chyba poziom życia i byc na swoim. Przeciez jak pojdziecie na gore to dalej bedziecie musieli razem zyc, jedno podworko (zawalone jak pisałaś) itp., ale teraz to juz pewnie po ptakach. Ja mieszkam z Bartka rodzicami i na pewno bym nie robila sobie ani dolu ani gory na pewno bym poszla juz na swoje, ale u mojej mamy szybciej bym zamieszkala na jakims poziomie, wiec moze dlatego taka twoja decyzja. Ale to zawile wytlumaczylam
kilolku jak u was to zachlystowe .... jak mały?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cleo super GRATULUJE!!

Martolinko ...o jej :( smutno mi sie zrobilo eh.... GŁUPIA SASIADKA !!!!! :(
Co Do Kotków to wole psy choc moja siostra ma dwa koty Termi i KAŚKE :D tak Bardzo Kocha swoja siostre hahaha :D zreszta to zasługa szfagra bo jak twierdzi "jest czarna i wredna :D" ale jak slysze ze kotek zdechł albo cos to bu :( ... albo jak osttanio dałam link 10 czy 15 tys kurczaczków jedniodniowych spłoneło :(

a ja dzis lajtowy dzień ... choc zaczał sie nie ciekawie ...moj szanowny tż od rana wkurwiać mnie zaczal ... nie zdazyłam odpalić samochodu juz kilka uwag ... jedziemy znow cos nie pasuje ... pozniej puszka na drodze ja minełam ją a on z morda ze malo nie najechałam itp ... to wzialam zjechałam na pobocze i usiadłam do tyłu... 20 min siedzielismy ... kilka zdań do wymiany ale i tak wygrałam :-p:cool: dupek jeden a pozniej do mnie "daj buzi" w dupe chyab :confused2: :-p:-p
teraz se Broka kończe :)
 
hej mamuśki
i po wizycie dziadków
niestety prababcia która zrobiła dla Igorka tort nie przyjechała,przeziębiona bidulka (84 lata) i wolała się wykurować i nie zarazić Misiaczka
Igorek dostal o dziadków samochód wywrotkę,maskotki i pampki :-)


!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
IGOREK STAŁ SAM Z KUBEŁKIEM W RĄCZCE PRZEZ DŁUŻSZĄ CHWILĘ I ZROBIŁ DO MNIE 2 KROKI ŁAŁ :-))))))
wow! wielkie brawa!!!!

Witajcie! Cynamonek niestety zdechł. leczony na " kocie robaki" przez super lekarza , zdechł na jakas kocia wirusówke z lapana w schronisku.... Takze diagnoza niesamowicie trafiona:-:)-( Zdechł mi biedak na rękach.. Co zaskakujace komplet szczepien w ksiazeczce nic nie pomogł...
Pojechalismy na weekend w Borach... wziełam Myszkina z nami, bo bałam sie , ze mu sie cos stanie.... ale jest dobrze.

Spedzilismy w Borach super weekend. Pogoda dopisała , lasy, grzybki- juz tylko gąski sie ostały. Było ognisko, spacery , zabawy w piaskownicy.

Mama marcela, kilolek- zeby Wam sie wszystko ulozylo!!!!
biedny Cynamonek!

Martolinka współczuje :-( uwielbiam koty :-:)-:)-:)-(fajnie się nazywał ,tak oryginalnie :-)

Igor padł po 2 dniach balowania haha..może jutro nas jakieś pampersiaki odwiedzą...zapraszamy wszystkich:-D:-D:-D:-D

edit:niestety obudził się znowu z płaczem i piskiem dałam czopka śpi,
jest ze co 4 h można dawać ,więc wypada o 24 następny jakby znowu ryk był..dawałyscie tak kiedyś,że więcej niż 1 w nocy????
ja dawałam, jak gorączka była

grrrrrrrrrrrrr a ja caly weekend siedzialam na kursie w koscierzynie grrrrrrrr
jestem zmeczona, padnieta, przeziebiona i caly tydzien pracy przede mna, bez odpoczynku, za malym juz strasznie tesknie. Nie moge sie doczekac ferii swiatecznych zeby spedzic z nim w koncu pare dnie od rana do wieczora, dobrze ze choiaz tata z nim był

Duzo cieplych slów dla wszystkoch od nas:
cle duzo zdrowka dla malenstwa
martolinka wspolczuje
mama dacie rade, to wszystko minie jak juz bedziecie na swoim
ula u was to nie wiem czy minie jak bedziecie na pietrze? moze lepiej -ale to tylko moje zdanie,( jak to napisałas) "obnizyć"-chyba poziom życia i byc na swoim. Przeciez jak pojdziecie na gore to dalej bedziecie musieli razem zyc, jedno podworko (zawalone jak pisałaś) itp., ale teraz to juz pewnie po ptakach. Ja mieszkam z Bartka rodzicami i na pewno bym nie robila sobie ani dolu ani gory na pewno bym poszla juz na swoje, ale u mojej mamy szybciej bym zamieszkala na jakims poziomie, wiec moze dlatego taka twoja decyzja. Ale to zawile wytlumaczylam
kilolku jak u was to zachlystowe .... jak mały?
no troche lepiej. juz malutko kaszle ale charczy niesamowicie
 
reklama
klaudzia nie mozna miec wszystkiego...z mojego dupa nie zlota raczka, ale za to gotuje...hahahaha:-)

hehehe moj tez niby cos tam czasami upichci ale trzeba sie prosic pol dnia. a jak juz cos ugotuje to pozniej dumny jak paw chodzi przez tydzien, no i zachwala sobie swoje ugotowane jedzenie jakby byl jakim mistrzem kuchni. ach te chłopy hehe

Hej :)
Cleo biedne dziecko, mam nadzieje,ze mu szybko przejdzie...
U nas tez nieciekawie. od wczoraj Kuba ma biegunkę :( nic nie chce jeść, na siłę mleczka trochę wypije i tyle...a ja zmieniam tylko pampersy...tak mi Go żal:-(

Mama_i_Marcel wszystko się ułoży :) Powodzenia

Szybkiego powrotu do zdrowia ;-) moze kolejne zabki ida? Moj tez ma biegunke przy zabkowaniu zawsze

Tak wiec mamy sprawne łóżeczko za 30zł :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Super!!! Oby sie sprawowalo ;-)

Powiedzial ze wolal wyjsc niz wybuchnac i po nocy sie pokłócic ze mna i obudzic Marcela. W koncu nie zostałam w srodku lasu tylko u rodziców. Dzisiaj dzwonił i uzgadniał ze mna kuchenki i pralki. Wsio jest zakupione........i na cholerke cała afera skoro dzisiaj juz wszystko jest...... A szacunek mysle ze jesct nie jestem łosiem który by był z facetem ktory ma mnie głeboko. D. nawet kontaktu nie kupi bez konsultacji ze mna, zaawsze sie pyta z czym chce chleb itp. Mówie jednorazowy incydent.... Inna sprawa gdy facet jest taki non stop....traktuje zone-dziecko jak zło konieczne....ale tu tak nie jest

Najwazniejsze ze to jednorazowy incydent. Jak to w kazdym malzenstwie sa zwloty i upadki ;-)


hej mamuśki
i po wizycie dziadków
niestety prababcia która zrobiła dla Igorka tort nie przyjechała,przeziębiona bidulka (84 lata) i wolała się wykurować i nie zarazić Misiaczka
Igorek dostal o dziadków samochód wywrotkę,maskotki i pampki :-)


!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
IGOREK STAŁ SAM Z KUBEŁKIEM W RĄCZCE PRZEZ DŁUŻSZĄ CHWILĘ I ZROBIŁ DO MNIE 2 KROKI ŁAŁ :-))))))

To Ci prezent zrobil :-) Gratulacje!!!

a propos kotow i ogarniania, ostatnio moj ulubiony kawal:)

ida dwa koty po pustyni jeden mowi do drugiego:
kurde stary, nie ogarniam tej kuwety:D

hahahahaha :-D

wow! wielkie brawa!!!!

juz malutko kaszle ale charczy niesamowicie

Oby szybciutko wyzdrowial! Biedactwo sie meczy :-(


Martolinka współczuje :-( Sasiadke to naprawde bym łeb urwała!!!!

Dziewczyny WSZYSTKIM pochorowanym dzieciaczkom życze szybkiego powrotu do zdrowia!!!
 
Do góry