reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

cześć laseczki u nas przeziębienia ciąg dalszy...
kilolku i martolinka współczuję przeżyć :-(
na pocieszenie powiem że ja też panikara z tym że ja zawsze dobytek ratuję... :-)
kiedyś z koleżanką wracałyśmy z uczelni i jak to w katowicach korki jak 150 no i zagotowała nam się woda w chłodnicy i siwy dym z pod maski ja się na autach nie znam i panikuję że nam się auto pali kumpela maskę podnosi a ja wszystko z samochodu wyrzucam(przy okazji byłyśmy na zakupach więc szkoda by było żeby nam się spaliło) gdybyście widzieli świadków zdarzenia to byście padły ale mieli ubaw :-):-) ale ja byłam posrana
hehe niezla akcja musiała być :D
 
reklama
Ciesz się kochana ze masz i tak zaradnego męża. Mój jest kochany ale na jakiekolwiek roboty w domu musimy wynajmować fachowca bo Hubert dwie lewe ręce w tym temacie, ale tak to jest kiedy człowiek w bloku się wychował i jako dzieciak nie majstrował przy młotkach i gwoździach ;p
My czekamy na fachowca bo górę będziemy robić, miał być po 15...robotę konczy. Narazie rury na górze wymieniali na miedziane itd i tyle nam kasy poszło, ze szok. A ja jeszcze nie przywyknęłam do mniejszej kasy i kosmetyczek i fryzjerów sobie nie odmawiam ;/ do czasu...

Rowerek przyszedł, yupi...tyle do składania..mam nadzieję ze tatuś da radę hehehe

mój też typowy mieszczuch z bloków, ale na coś szkoła mu się przydała i szuka sobie wszystkiego po necie, pyta znajomych i mojego tate i dajemy rade sami po troszku wszystko zrobić. To co się da.
Z mojego to ja się śmiałam jak miał sadzić i plewić jarzynki ... ile było śmiechu z niego... a później marudzenia :)) Najlepsze pytnie "A jak rośnie bób na krzakach???" hehe
 
kilolku ,martolinka współczuje przeżyć
niestety w PL tak jest , myślę że dużo osób się po prostu boi
u mnie dzisiaj pięknie i cieplutko było , mogłoby tak być częściej :-) , siedze sobie w parku na ławce Kuba śpi a tu nagle wjeżdża wóz strażacki a za nim taki mniejszy , wysiedli strażacy i rozłożyli się na ławce obok :szok: , no i obudzili mi małego :wściekła/y:
Ula to że ktoś mieszkał i wychowywał się w bloku to od razu nie oznacza że ma dwie lewe ręce
 
Podrapać się w pupę nie mam czassu, a co dopiero nadrabiać BB, urwanie głowy dziewczyny ;/ Ślub Krzyśka bratanicy, latanie po urzędach z tym mieszkaniem, niedługo jeszcze szkoła i praca, nie wiem jak ja dam radę
 
mi tez sie remontu zachcialo i dzis zaczelismy na razie malowanie przedpokoju na gorze i na dole, ale ze z ciemnego na jasny to 2-3 warstwy trzeba. mialam pomalowac troche jak mala pojdzie spac,a ona zasnela po 21 a mnie przeziebienie rozklada :/

kilolek i martolinka, wspolczuje
 
Martolinka spedzic ten dzien w tak milym towarzystwie to zaszczyt, jedziemy samochodem z basenu a Marta z pytaniem: Sandra a ty jakos w sierpniu masz urodziny nie? no i tak mnie maglowala, ze musialam sie przyznac ze to dzisiaj (wczoraj), aj te baby 7 zmysł czy coś :szok:
jesli chodzi o sytuacje z autem to ci ludzie to debile :wściekła/y:polglowki :wściekła/y:cymbaly :wściekła/y: brak slow, co sie u nas w kraju dzieje:wściekła/y:
kilolku biedactwo :no::no::no:, brak słów ja tez nie wiem co bym w takiej sytuacji robiła, ale swoja droga to meza na tych gaciach zalatwilas pierwsza klasa :-D, wybaczyl ci???
..... panikuję że nam się auto pali kumpela maskę podnosi a ja wszystko z samochodu wyrzucam(przy okazji byłyśmy na zakupach więc szkoda by było żeby nam się spaliło) gdybyście widzieli świadków zdarzenia to byście padły ale mieli ubaw :-):-) ale ja byłam posrana

pęknę ze śmiechu z samego rana :-D:-D:-D:-D:-D, ale z ciebie numer :szok::-D:-D:-D
 
Od dziecinstwa bałam sie burzy , ale z wiekiem udało mi sie jakos ten lek oswoic- tak mi sie przynajmniej wydawało.. miedzy 1-2 w nocy była taka burza jakiej w zyciu nie przezyłąm. Waliło , błyskało przerazliwie... mały spał a ja tylko czekałam az w nas cos pierdyknie
 
Martolinka spedzic ten dzien w tak milym towarzystwie to zaszczyt, jedziemy samochodem z basenu a Marta z pytaniem: Sandra a ty jakos w sierpniu masz urodziny nie? no i tak mnie maglowala, ze musialam sie przyznac ze to dzisiaj (wczoraj), aj te baby 7 zmysł czy coś :szok:
jesli chodzi o sytuacje z autem to ci ludzie to debile :wściekła/y:polglowki :wściekła/y:cymbaly :wściekła/y: brak slow, co sie u nas w kraju dzieje:wściekła/y:
kilolku biedactwo :no::no::no:, brak słów ja tez nie wiem co bym w takiej sytuacji robiła, ale swoja droga to meza na tych gaciach zalatwilas pierwsza klasa :-D, wybaczyl ci???


pęknę ze śmiechu z samego rana :-D:-D:-D:-D:-D, ale z ciebie numer :szok::-D:-D:-D
taaa ale wiadra zostawił na klatce! nawrzeszcząlam ale sie tłumaczył, że slyszął już straż a leciał dobytek ratować hehe
kiedyś się paliło na posesji obok, my akurat z wesela wracalismy i mój razem z sąsiadami ruszył ratowac dobytek - tez smiesznie wyglądał, bo wszyscy w piżamach a on w garniaku z tv pod pachą :D
 
reklama
Czesc dziewczyny, witam sie i ja z rana:) dopiero wstalysmy, mala dzis pospala do 9.30:) jak kiedys, bo ostatnio co dzien budzila sie o 7.30-8.00. No i snilo mi sie, ze miala 7 zebow, hehe, cala buzia w zebach, wstaje rano, otwieram buzie a tu..... nic:) hehehe
Idziemy na bajki i sniadanko. Milego dnia.
 
Do góry