reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
Dobra, narazie zmykam. Chyba niedlugo pojedziemy. Jak mnie przyjma na IP i urodze to napisze smska, jak nie, to sie zamelduje osobiscie na bb. Teraz chyba bedziemy budzic synka :(

ooo... czekamy na wieści!!!
Ja po wczorajszej akcji będę jechać na IP to tylko wtedy, kiedy skurcze będą tak silne, że nie będę mogła nic powiedzieć... Już mam uraz do fałszywych alarmów. ;-)
 
Wy spicie i spicie a ja ciagle nie wiem czy to juz:eek:
Jeszcze nie pojechalam :)
wody mi nie odeszly, skurcze mam co 5-4 minuty, i boje sie ze zero rozwarcia :( i mnie odesla...
Zaaplikowalam sobie lewatywe, wzielam ciepla kapiel ktora wcale skurczy nie wstrzymala, jem kanapke i mowie do chlopakow, ze chyba pojedziemy, bo do szpitala 25 minut...sama nie wiem co robic...
Jak myslicie, czekac do 3minut???

po prostu boje sie...Ale chcialabym aby te bole zakonczyly sie pozytywnym finalem(choc sa do wytrzymania)...w koncu chyba to nie moga byc przepowiadajace od godziny 3rano, nie? I spac mi sie chce...

Wiem co przeżywasz... Ja też tak miałam a mimo, że moje były co 2 minuty i miały siłę 40-50 % i okazały sie przepowiadające... Ale to wszystko przez seks...

Royanna - trzymam kciuki za Ciebie :-) Oby Ci szybko poszło!
 
:wściekła/y:tak tak...a potem bedziemy wszystkie na jeden rzut rodzic;-):-Dze nienadazymy z gratulacjami albo poprostu pusto sie tu zrobi:-Dja tez bym juz chciala ale okazalo sie ze niemoge jeszcze...z innej beczki:urzad w holandii pare tygodni temu..kazal mi przedstawic papier ze nie jestem zamezna..ten papier mial byc z niemiec..z ostatniego meldunku zamieszkania...natrudzilismy sie strasznie z moim M aby z niemiec przyslali mi taki dokument do holandii...(zapomnialam napisac po co im to-jesli takiego dokumentu bym im nie przedstawila..moje dziecko po urodzeniu nie moze miec nazwiska mojego M:szok:-tylko moje-czyli mojego ex meza)wczoraj razem z moim M poszlismy do urzedu zadowoleni i z ulga ze papier juz mamy i bedzie wszystko ok..okazalo sie..ze ten papier ktory mamy jest ok ale babeczka ktora nas informowala pare tygodnie temu nie powiedziala o wszystkim...p-otrzebne mi extra akt skrucony urodzenia moj i dokument ze jestem po rozwodzie z polski:wściekła/y::no::wściekła/y:oczywiscie dokumenty potrzebuje w wielojezycznym formularzu(bo po polsku to ja mam)niedosc ze w niemczech musialam zaplacic za pierwszy dokument..to teraz musze do polski dzwonic i prosic o przyslanie takich extra papierow..co tra okolo 3..4..tygodni..najpierw musze napisac podanie do nich,ktore oni rozpatrza...dolaczyc do tego odcinek wplaty..i wtedy oni przysla mi dokumenty..bylo by wszystko idealnie..jak bym miala jeszcze czas:szok:do mojego porodu jakis tydzien..a potem poprostu samoistnie dziecko dostaje moje nazwisko..bo w urzedzie nie ma wszystkich wystarczajacych papierow do tego by dziecko dostalo mojego M nazwisko:wściekła/y:no i tak sie teraz zastanawiam..jak mam to zrobic i jeszcze nie rodzic..minimum 3 tygodnie:confused:jak dobrze pojdzie...ja i moj M JESTESMY STRASZNIE ZLI...jeszcze dzis mi adrenalina skacze...na dodatek nie mam nikogo w pl kto by mi mogl pomoc troche szybciej to zalatwic:wściekła/y:
ale sie rozpisalam...no wie stwierdzilam wczoraj w urzedzie i powiedzialam babce ze zakorkuje moja mala korkiem..aby w czas dostarczyc im papiery...co za swiat!!!
 
ja tez bym juz chciala jak najszybciej..tak wszystko juz mnie boli...cizko..puchne coraz bardziej a do tego dretwieja mi rece:-(ale jak narazie nie zapowiada sie na nic...:tak:z jednej strony dobrze a z drugiej...ah....:sorry2:
trzymam kciuki za dziewczyny...ktore ledwo sie juz trzymaja....powodzenia:))
 
Royanna no to niezle krzyczalas zebym sama zaczeła dzialac a pojechalas pierwsza :-p:-p:-p i dobrze bedziesz miala malenstwo przy sobie bo mysle ze to juz :) super :-p:-p:-p czekamy na wiesci

ooo... czekamy na wieści!!!
Ja po wczorajszej akcji będę jechać na IP to tylko wtedy, kiedy skurcze będą tak silne, że nie będę mogła nic powiedzieć... Już mam uraz do fałszywych alarmów. ;-)
hehe to tak jak ja :happy2::happy2::happy2: jak bede wiedziala z eto juz to dopiero pojade chyba ze do niedzieli cisza... to wtedy bez akcji mam sie pojawic na IP

u mnie noc spokojna przebudzam sie w nocy i juz nie patrze czy chce mi sie siku czy nie wstaje i ide heheh rytułał :-p wlasnie wstalam bo pies mnie zbudzil biedny ogon wsadzil pod fotel bo jak chcyba chcial usiac(czyt.skoczyl) to sie wlasnie na niego przewrocil myslalam ze zawału dostane hehe zerwal mnie z łozka ;] a teraz jak usiadlam przed laptopem to poczulam lekki bol jakby w lewym jajniku ale przeszło ... fajnie ze royanna pojechala z ta swoja akcja... u mnie nic sie nie dzieje eh a do swiat nei chce chodzic :-p
 
reklama
Royanna no to niezle krzyczalas zebym sama zaczeła dzialac a pojechalas pierwsza :-p:-p:-p i dobrze bedziesz miala malenstwo przy sobie bo mysle ze to juz :) super :-p:-p:-p czekamy na wiesci


hehe to tak jak ja :happy2::happy2::happy2: jak bede wiedziala z eto juz to dopiero pojade chyba ze do niedzieli cisza... to wtedy bez akcji mam sie pojawic na IP

u mnie noc spokojna przebudzam sie w nocy i juz nie patrze czy chce mi sie siku czy nie wstaje i ide heheh rytułał :-p wlasnie wstalam bo pies mnie zbudzil biedny ogon wsadzil pod fotel bo jak chcyba chcial usiac(czyt.skoczyl) to sie wlasnie na niego przewrocil myslalam ze zawału dostane hehe zerwal mnie z łozka ;] a teraz jak usiadlam przed laptopem to poczulam lekki bol jakby w lewym jajniku ale przeszło ... fajnie ze royanna pojechala z ta swoja akcja... u mnie nic sie nie dzieje eh a do swiat nei chce chodzic :-p

Kasiu, ja na pewno przenoszę... Zero rozwarcia, szyjka zachowana... nic a nic się nie dzieje... Wczoraj umówiłam się do mojej pani doktor - śmiała się, że ja jeszcze chodzę w dwupaku....

Wiecie, że miałam kontrole ZUS? Dzsisiaj w skrzynce znalazlam wezwanie do wytłumaczenia mojej nieobecności!!!! :szok: Zawiozłam im kartę informacyjną ze szpitala.... Szok.... A zastanawiałam się czemu mi jeszcze pieniądze za zwolnienie nie przyszły :cool:
 
Do góry