reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2009

matolinka- a ja bylam pewna, ze Ty rozpakowana wrocisz na 100% a tu prosze, no coz widocznie nie Twoj czas jeszcze byl....;-)

martolinka a myśmy trzymały kciuki bo myślałyśmy że będziesz następna :))

martolinka najważniejsze ze jesteście cali i zdrowi, a przyjdzie i czas na WAS :happy2:


Hej mamusie... ja teżbyłam pewna ze w dwupaku juz stamtad nie wyjde :eek::sorry: lekarze stwierdzili jednak , ze skoro oxy nie podziałała na tyle zebyn urodziła a cisnienie spadł po lekach to przyjdzie na mnie czas... a ja po tych kilku dniach na patologii ciazy o niczym innym nie myslałam tylko zeby stamtad uciekać... martwe dzieci , poronenia, dziewczyny lezace tam miesiacami:-(
wiec czekam... mam jednak wrazenie ze to juz blisko
 
reklama
ja wczoraj wieczorem jak mnie złapał ból na zakupach i nie mogłam dojść do domu to się przestraszyłam i jak szliśmy spać to powiedziałam M. że nie będzie przytulanek bo się boje że w nocy się zaczxnie a ja chce się wyspać :)))
 
hejka dziewczyny:-)
a ja juz mam spokoj i spokojnie moge nadrabiac zaleglosci i troche wiecej czasu poswiecic forum:tak:czuje sie spokojniejsza bo wszystko juz przygotowane:tak:choc przy was sypiacych sie mamusiek mam wrazenie ze ja z tym brzuchem to do konca zycia juz bede chodzic:szok:wszystko mnie boli ale na jakikolwiek porod jeszcze sie nie zapowiada:-(a ja tez juz chce miec to za soba:sorry:
moj mateusz zlamal noge sobie i od poniedzialku mam zagipsowanego 6letniego niuniusia:-(pierwszy raz to w moim zyciu:-(musze nosic go na rekach do toalety..do lozka..na fotel..itp...a mi juz tak ciezko:-(a z tego co wiem to jeszcze ze 4 tygodnie w gipsie noga bedzie:szok:takze dodatkowe obciazenie bede miec jak moj synek sie urodzi:-(no coz...samo zycie..
 
Mi dzisiaj od rana brzuszek się spina... I tak ćmi na dole, nie jest to ból jakiś przeraźliwy, ale coś tam mnie boli tak leciutko... Wiecie co? Ja już mam dość... Tak bardzo chciałam obudzić się dzisiaj w nocy i poczuć bóle porodowe, pojechać, urodzić i cieszyć się maleństwem... A tu znowu zonk...

Natalka oj nie tylko Ty masz dosc...ja ciagle wyczekuje jakichs objawow a tu cisza ciagle:-(ja dzis m powiedzialam zeby cos zrobil aby ta ciaza sie juz skonczyla bo zwariuje...ciagle cos boli:-(

dziewczyny czy Wasze dzieciaczki staly sie spokojniejsze ostatnio czy nadal Wam szaleja w brzuszkach??
 
U mnie wieczorkiem troche brzusio sie stawial a potem spokoj. I w nocy tez. I wcale sie z tego nie ciesze, bo jak ma cos sie dziac, to niech sie dzieje i zakonczy szczesliwym porodem!!! To czekanie i wsluchiwanie sie we wlasne cialo wykancza :(((

Gieoska-moj maluszek caly dzien potrafi byc spokojny a potem w pewnym momencie nadrabia z nawiazka...
 
(...)

dziewczyny czy Wasze dzieciaczki staly sie spokojniejsze ostatnio czy nadal Wam szaleja w brzuszkach??
u mnie były takie dziwne dwa dni, spokój, ruszał się jak go zaczepiałam...
ale od poniedziałku "wróciło do normy"... usnąć nie mogę, w dzień nie mogę siedzieć, tak się wypina, kopie i sama nie wiem co jeszcze :-)
 
Anja27, wspolczuje synkowi a jeszcze bardziej Tobie...
Kurcze, ja nie mam sily aby w nocy mojego trzyletniego szkraba na lozku przenosic(jak sie pookreca), teraz jak jest w domku bo ma jakiegos wirusa to tez mam juz dosyc i marze aby wrocil do przedszkola:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:, a Ty 6latka musisz dzwigac:szok::szok::szok:. Uwaz tylko na siebie aby Ci nie zaszkodzilo!!!
 
a propo firanek i okien - mój gin też mnie ostrzegał że mogę robic wszystko z wyjątkiem wieszania firanek i mycia okien, bo mogą powstac trwałe uszkodzenia w wiązadłach macicy.
Tak jest!!! Moze przeciez odkleic sie lozysko, albo mozna dostac jakiegos krwotoku :tak: po co kusic los i zadawac sobie dodatkowy bol?
To mnie postraszyłyście. Szczerze to nie wiedziałam o takich skutkach wieszania firanek. Juz więcej nie będę.:zawstydzona/y:
buterfly- ij ja probowalam i mycia okien i podlog i spacerowanoa i co mi tam przyszlo do glowy i jak dla mnie to jest poprostu PRZEREKLAMOWANE!!!!! jak ma sie zaczac to zacznie i tyle....niestety trzeba czekac, chociaz ciezko jak tu sie dziewczyny rozpakowuja jak opentane...:-D
No niestety, tylko czekanie nam pozostało...
hejka dziewczyny:-)
moj mateusz zlamal noge sobie i od poniedzialku mam zagipsowanego 6letniego niuniusia:-(pierwszy raz to w moim zyciu:-(musze nosic go na rekach do toalety..do lozka..na fotel..itp...a mi juz tak ciezko:-(a z tego co wiem to jeszcze ze 4 tygodnie w gipsie noga bedzie:szok:takze dodatkowe obciazenie bede miec jak moj synek sie urodzi:-(no coz...samo zycie..
Współczuję. Nosić takiego dużego chłopca. Dużo zdrówka dla niego.

Dziewczyny u Was tez dzisiaj zima za oknem. U mnie biało... Te nasze dziecie wiedzą co robią. Po co na to zimno bedą wychodzić, jak w brzuszkach im tak dobrze:-D

Miłego dnia
 
Wlasnie przeczytalam opis porodu Anadri i lzy mi lecialy ciurkiem...ale sie wycierpiala...Dobrze, ze synusia ma juz w ramionach!
 
reklama
hejka dziewczyny:-)
a ja juz mam spokoj i spokojnie moge nadrabiac zaleglosci i troche wiecej czasu poswiecic forum:tak:czuje sie spokojniejsza bo wszystko juz przygotowane:tak:choc przy was sypiacych sie mamusiek mam wrazenie ze ja z tym brzuchem to do konca zycia juz bede chodzic:szok:wszystko mnie boli ale na jakikolwiek porod jeszcze sie nie zapowiada:-(a ja tez juz chce miec to za soba:sorry:
moj mateusz zlamal noge sobie i od poniedzialku mam zagipsowanego 6letniego niuniusia:-(pierwszy raz to w moim zyciu:-(musze nosic go na rekach do toalety..do lozka..na fotel..itp...a mi juz tak ciezko:-(a z tego co wiem to jeszcze ze 4 tygodnie w gipsie noga bedzie:szok:takze dodatkowe obciazenie bede miec jak moj synek sie urodzi:-(no coz...samo zycie..
Wspolczucia dla synka, ze akurat musialo sie mu to przytrafic. Anja 27 moze kule by pomogly, czasami mozna wypozyczyc takie w szpitalach albo osrodkach zdrowia. Na pewno dla niego byloby to "zabawne doswiadczenia" a dla ciebie mniej dzwigania.

Co do opisu porodu Andari... biedulka nie miala zbyt lekko, dobrze ze to ma juz za soba...
 
Do góry