reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
no naprawde szok !! ja to bym sensu nie widziala w niczym ... a zreszta mowila ze jak chodzila do ubikacji to slyszala rozmowe lekarki i pielegniarki i to brzmiało tak...
-to co robimy ta sekcje z tego poronienia?
-a matka co na to?
-a ona załamana
-a to nie wiem mozna nie robic cos sie wpisze ...

dla nich to kolejne poronienie itp ...a matka zalamana ...
 
no naprawde szok !! ja to bym sensu nie widziala w niczym ... a zreszta mowila ze jak chodzila do ubikacji to slyszala rozmowe lekarki i pielegniarki i to brzmiało tak...
-to co robimy ta sekcje z tego poronienia?
-a matka co na to?
-a ona załamana
-a to nie wiem mozna nie robic cos sie wpisze ...

dla nich to kolejne poronienie itp ...a matka zalamana ...
Jezu, koszmar.. I jak tu nosić dziecko.. Żyje tylko dzięki Tobie.. To można zwariować.

Chociaż chyba czegoś nie zrozumiałam, to ta dziewczyna już była po poronieniu? Czy jeszcze w ciąży??
 
Ostatnia edycja:
Tak czytam i czytam, dziewczyny się sypią znienacka (Cleo - trzymam kciuki) i powoli uświadamiam sobie, że jestem w ciąży i pewnie niedługo urodzę:baffled::szok::baffled::szok::confused::baffled::szok::confused:
rozbawilas mnie tym:-D:-D:-D:-D
To nie jest śmieszne!!! Jak we wrześniu leżałam na patologii, to ze mną na sali leżała 18-letnia cyganka... No i przychodzi obchód i lekarz pyta pannę: kiedy ostatnia miesiączka?? A ona mu na to: jakoś chyba w zimie:baffled::szok::baffled::szok::shocked2:... To jeszcze nic, lekarz drąży i pyta kto jest jej lekarzem prowadzącym, a ona mu na to, ze przez wakacje nie chodziła do żadnego lakarza, a prowadzącego nie wie czy ma:szok::szok::szok::no::wściekła/y: Masakra.... A jej mama jak przyszła ją odwiedzić to nas na sali pytała ile właściwie trwa ciąża.................................:baffled::no::szok::szok:
masakra:ninja2::ninja2::ninja2::ninja2::ninja2::ninja2::ninja2::oo2::oo2::oo2::oo2::oo::oo::oo::oo:
ja teraz jak lezalam na patologii to powiem wam ze przyszla dziewczyna jak wychodzilam i z nia gadalam chwile i mowila ze jest w 36 tc i jej corka ma torbiela na nerkach dwoch ! i ze byla nawet w warszawie na badaniach a tam lekarz powiedzial ze nic nie da sie zrobic ze takie dziecko nie przezyje wiec niech sie porzygotuje na to odrazu :| a to bylo w 30 tc i w sobote dostala skurczy to zglosila sie do szpitala i daja jej sterydy na płucka zeby szybciej rozwinełty sie... ale zeby powiedziec matce ze jej dziecko nie przezyje ... :| ze ma sie szykowac na smierc :| nie zdazyla urodzic a juz pochowac ma ... lekarze
straszne jak mozna cos takiego powiedziec matce:-(ale nie wiesz czy ta dziewczyna urodzila i co z dzieckiem??
Dziewczyny dzwonilam do szpitala. Rozmawialam z jakas studentka ktora przekazala informacje poloznej. Kazali mi przyjechac.... wiec ubieram sie i za chwilke pojade z mama. Mam nadzieje ze mi pomoga...
powodzenia odezwij sie jak wrocisz

a ja nadal czekam po tym myciu okna i nic:-(
 
no naprawde szok !! ja to bym sensu nie widziala w niczym ... a zreszta mowila ze jak chodzila do ubikacji to slyszala rozmowe lekarki i pielegniarki i to brzmiało tak...
-to co robimy ta sekcje z tego poronienia?
-a matka co na to?
-a ona załamana
-a to nie wiem mozna nie robic cos sie wpisze ...

dla nich to kolejne poronienie itp ...a matka zalamana ...
normalnie szkoda słów....:baffled::-(


idę się zdrmnąć przed pracą jeszcze... bo jakoś mi słabo:sorry2:
 
Jezu, koszmar.. I jak tu nosić dziecko.. Żyje tylko dzięki Tobie.. To można zwariować.

Chociaż chyba czegoś nie zrozumiałam, to ta dziewczyna już była po poronieniu? Czy jeszcze w ciąży??


ta z nerkami to ona lezy i bierze te sterydy na pluca i czeka az skurcze mina itp z tego co wiem sa przyopadki ze jak urodzi sie z wpełni rozwinietymi płucami to nerki maja duza szanse do pracy samodzielnie ...

a ta z poronieniem to pielegniarka gadala z lekarzem o jakiejs innej wogole ... :|
 
reklama
Słuchajcie jaki numer... J. spotkał znajomą, która urodziła m-c temu dziewczynkę. Tłok na porodówkach, więc przyjęli ją dopiero w trzecim szpitalu (Poznań, Lutycka). I idioci po przyjęciu nie zrobili usg !!! A jak się zorientowali, że coś jest nie tak, to było już za późno na cesarkę. Dziewczyna urodziła SN maleństwo - 5,150 kg !!!!! Cały personel się zbiegł i kiwali głowami z zadziwieniem, że nic się obu nie stało. :baffled::szok::oo::-D:-D:-D
 
Do góry