katrenki
Fanka BB :)
wiesz, ze nie wiem bo ona pokazala.....a nie powiedziala...![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Klaudzia, dzięki za wsparcie
Olica, niezłe przeżycia. Też bym tak samo spanikowała.
Madziek, mąż pojechał do znajomych żeby mi nie przeszkadzać a ja sama jak palec, Milionerzy w tle i stos książek i kserówek. Dam radęCo dwa mózgi to nie jeden, Zuzia też pomaga - czasami mnie kopnie jak zagapię się w telewizor ;-) A rocznicę zawsze można świętować koljnego dnia lub 2 dni później. Liczy się gest i pamięć
![]()
na szczescie mi pomaga
za to mam inny problem. od mniej wiecej tygodnia bardzo dokucza mi kosc ogonowa, albo przynajmniej mi sie wydaje,ze to kosc ogonowa. ciezko jest mi siedziec, a wcale tak duzo nie siedze, tyle co przed komputerem, prace mam chodzaca, wiec niewiem skad to sie wzielo.
czy ktos mial podobnie?
hm... niewiem czemu on sie smial ze mnie, bo wlasnie znalazlam w wikipedii tailbone, a wlasnie tak mu tlumaczylam. nie jest tez niedouczony, bo chodzil do szkoly medycznej... zapytam go jutro
o rany ale "przygoda". Nieźle musiała Ci stracha napędzić. Ja na Twoim miejscu tez na 100% bym pomyslała, ze to wody mimo, ze później jak poczytałam posty dziewczyn no to faktycznie logiczne jest że wód to jest bardzo duzo i leją sie dłużej ale na pewno bym w takiej chwili nie przyszlo to do glowy. A już na pewno ostatnią rzeczą byłaby myśl żeby to powąchać czy amoniakiem nie jedzieU mnie też było w piątek niefajnie.........
Wylądowałam w szpitalu ....
Byłam w domu w toalecie zrobiłam siku i zaczełam zakładac spodnie.
Nagle poczułam taki okropny ból w prawej pachwinie-na bank Malwina mi w cos przyfasoliła a w co to sie okazało dopiero później (mała od 2 miesięcy jest w położeniu miednicowym).
Zabolało mnie patrzę a ja mam całe mokre majtki i spodnie dresowe i odrazu panika i krzyk, że mi wody odeszły![]()
Teraz się smieję z tego, ale w piątek nie było nam do smiechu.
Piotrek był taki spanikowany, że szok a mi tak ręce zaczęły się telepac, że ledwo zęby umyłam.
Waliłam plastikową częścią po zębach tak się dłonie trzęsły...
Odrazu pomyśłałam, że to wody płodowe, bo przecież 5 sekund temu zrobiłam siku, a wogole to na samą myśl o tym, że to był mocz dalej jestem w szoku, bo nigdy wczesniej nie mialam czegos tak niekontrolowanego.
No i heja na Dyrekcyjną do szpitala, lekarz mnie zbadał i stwierdził, że to nie wody na 99%, ale żebym została na obserwacji, a ponieważ jest weekend to wyjdę dopiero we wtorek lub srode.
Oczywiście ja w ryk, jezuuuuuuuuu jak ja nienawidzę szpitali.
Nie dość , że zdązyłam męża zobaczyć godzinę bo ciągle w delegacji to nagle stanęła przed nami perspektywa leżenia w szpitalu.
Nie wiem mam 27 lat a wogóle nie mogłam się uspokoić.
Lekarz Murzyn przyszedł do jednego porodu i widzi mnie jak wyję obok i pyta "Cemu płace?"![]()
A ja "Bo ja nie lubię szpitaliiiiiiii" i buuuuuuuuuu jak debil ryczę![]()
Miałam ze sobą torbę (widzicie-lepiej się spakowac wczesniej na takie okolicznosci) i jak Piotrek pojechał to poszłam już przebrana w pizame na górę na oddział porodowy na KTG a tam akurat ostatnia faza porodu naturalnego![]()
Matko boska-niezłe wrażenia akustyczne![]()
Leżałam na ktg w sali do porodów rodzinnych (koszmarna sala) obok sali gdzie rodziło się dziecko naturalnie BRRRRR.
O 21 00 byłam w szpitalu, zanim zrobili mi badania i lekarz spisał wszystko była 1 00 i poszłam spać.
Łzy spływały mi po policzkach taka byłam nieszczęsliwa, że tam jestem tym bardziej, ze to był mocz a nie wody plodowe. Spałam chyba tylko 2 godziny.
Sala 10-osobowa, w tym dwie chrapiące kobity. Koszmar !
Rano nawet jak poszłam do kucharki czy może mi dac kubek do picia, bo nie mam to się poryczałam, że nie mam kubka![]()
Ogólnie bardzo miły personel na Dyrekcyjnej-począwszy od izby przyjęć, przez kucharki, położne, na lekarzach kończąc.
Nawet mnie przytulali jak ryczałam, a myślałam, że dostanę zrypy, że stara a głupia![]()
Ale wczoraj się wypisalam na własne życzenie.
To był falszywy alarm-takze uwazajcie na nietrzymanie moczu![]()
Ja i w drugiej ciazy nie wiem(...)dobrze, że pojechałaś do lekarza, a kto tam w pierwszej ciąży wie jak wyglądają wody płodowe(...)