reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

reklama
Hanuś kuruj się kochama
Aneta no świetnie oby tak dalej:tak:
Lunia Madzik oby dzisiaj lepiej było:tak: jak najwięcej snu Wam żeczę
Idecal czekamy na wyniki, ale to pewnie potrwa okolo miesiąca:dry:
uciekam bo laktator się obudził;-)
 
Hej
wyniki będą w ciągu 21 dni , straaaasznie długo :baffled: ale jestem dobrej myśli , będzie dobrze bo inaczej byc nie może :tak:
Ciężki dzień dzisiaj mam, a raczej Sebastian ma ciężki. Od powrotu z usg jest jakiś marudny, tylko by na rękach siedział, normalnie już jednej nie czuję. Zakwasy jakieś czy co? hehe . Już się zastanawiam czy go przez spódnice nie przeciągnąc , może ktoś go urzekł :baffled: co go odłoże to za 2 minuty w placz , a na rękach spokój. Brzuszek go nie boli bo bączki bez problemu idą, odbija sie tez elegancko ... już sama nie wiem. No nic może jutro będzie lepiej.
 
aneta23 dziękuję, dzisiaj troszkę lepiej bo przeleżałam cały dzień z małym w łóżku i nawet śniadanie zdążyłam zjeśc :-)
Ale Tatuś wczoraj wywędrował na dół spac zostawiając mnie samą, więc od 1 do 4 usypiałam maleństwo :baffled:
A dzisiaj awantura z Tatusiem bo przecież to do mnie należy opieka nad dzieckiem a on pracuje i za dużo od niego wymagam :baffled: Aż się poryczałam :baffled: i weź tu się zrelaksuj i walcz o pokarm. Już zaczęłam systematycznie dokarmiac Mateuszka. Ale podobno te trzy miesiące są najtrudniejsze a już jeden miesiąc za nami :-)
pozdrawiam
Clue
 
Witam!
Ja po ciężkiej nocy, mała po wczorajszym szczepieniu spała jak zabita ponad 3 godz. i w nocy były częstsze pobudki:-(, że już nie dawałam rady wstać żeby poodciągać po karmieniu tylko padałam razem z małą, a rano koło 7 się obudziła, nie wspominając,że nie dawno jadła i zaczął się jęk, ale spowodowany bączkami więc smok do buzi i czuwanie ja wypada:szok: i tak godz. w końcu wstał tata i zabrał marudę, mówiąc jak ona ładnie gada, a mi się wydawało, ze jęczy. Tak więc przenieśliśmy ja do salonu, gdzie toczy się życie towarzyskie:-), mała posiedziała, a jak tata pojechał do szpitala, to ze zmęczenia usnęła i już minęły ponad 2 godz od ostatniego jedzenia, więc z głodu to ona na pewno nie jęczała:-)
lunia głowa do góry, musisz jakoś przetrwać ten trudny okres, ja jak miałam właśnie taką jazdę, też dokarmiałam, tylko, że na noc, a teraz już jest lepiej i tylko w kryzysowych przypadkach dokarmiamy, zresztą ja odciągam przez noc pokarm, także jest na wieczorne dokarmienie. To dobry sposób na laktację, zeby po każdym karmieniu jeszcze posiedzieć i poodciągać nawet jak nic nie leci, to wtedy organizm daje sygnał, ze trzeba doprodukować:-)
madzik z tym prężenem, to tak niestety jest, ze jak męczą baczki, to mało piersi nie urwie, spróbuj moze jak bedzie po karmieniu nie dawać mu juz cyca tylko smoka, mi się sprawdziło.
anetko jeden kłopot mniej z tym spojeniem skoro wszystko w porzadku, bardzo dobrze tylko teraz zeby ból minał i bedzie super:-), mój M też teraz więcej w szpitalu u taty niz w domku, ale niestety jego tato wymaga opieki, ponieważ nie potrafi za bardzo samodzielnie zjeść i trzeba go karmić z poruszaniem też nie za wesoło, bo wchodzi na ściany, jedynie dobrze, ze fizjologiczne sprawy załatwia jeszcze sam, szok, jak się zwalają nieszczęścia to naraz, jeszcze w poniedziałek szykuje mu się wyjazd do Warszawy w sprawie pracy, ja chyba zwariuję czekając na jakąś informację, wczoraj juz nie wytrzymałam nerwowo i się rozpłakałam jak bóbr i wogóle jak o tym wszystkim myślę to chce mi się wyć,jaki ten świat jest niesprawiedliwy, ale jak mówi mój M "dobro zawsze wygrywa", więc powinno być dobrze
Icedal napewno wyniki będą dobre, nie widzę innej mozliwości:-)
clue my też śpimy w osobnych pokojach, bo stwierdziłam, ze i tak to ja muszę wstawać w nocy, więc choć w dzień niech jedno z nas będzie wyspane,ale on i tak się budzi jak mała większy koncert da:-), a tym bardziej jak by miała jeszcze chodzić do pracy, a teraz i tak go więcej nie ma i muszę sobie radzić sama, nie mam czasu zrobić sobie obiadku,ale to chyba raczej z lenistwa, bo to M robił mi posiłki:-), nie denerwuj się, tylko moze ustalcie sobie jakiś rytm dnia, ze np. on spi w nocy i idzie do pracy, a po pracy poświęca czas dzidzi, a ty w kimonko na czas miedzy karmieniem:-). A z tymi 3 miesiacami, to niestety tak jest,są najtrudniejsze,takze musimy się wziąść mocno za siebie i walczyć, ja już prawie połowę mam za sobą, więc jak tyle dałam radę,to jeszcze wytrzymam druga połowę:szok::-)
Antilko odezwij się kochana, bo faktycznie znknęłaś nam i nie wiadomo co się dzieje:tak:
 
Witam mamusie, u nas nocka nawet dobrze, tylko nad ranem mala zaczela sie prezyc, to polozylam ja na brzuszek i usnela na chwilke, a tak to budzila sie tylko na jedzonko i od razu zasypiala. Dzis tak jakby spokojniejsza byla, wiec moze te leki pomagaja, zaraz ruszamy na spacerek
Icedal musisz byc dobrej mysli, napewno bedzie wszystko dobrze, a co do noszenia to u nas jest tak caly czas, mala sama nie polezy w lozeczku bo zaraz krzyk, musi czuc obecnosc drugiej osoby
clue a moze przydalaby sie Wam szczera rozmowa??? albo terapia wstrzasowa dla tatusia- zostawienie go z malym na caly dzien. A co do tych trzech miesiecy to mi tez kazdy mowi ze sa najgorsze, a pozniej juz lepiej nie liczac zabkowania
Gabi9 trzymaj sie kochana, obys w dzien dala rade sie kimnac, tak to juz jest ze jak sie cos wali to na calego, a co do smoka to mala bardziej preferuje swoja raczke:-)
 
madzik - od kiedy chodzicie na spacerki? i jak długo sie werandowaliscie? bo ja mam narazie jeszcze obawy przed dłuższym wyjściem (moze niepotrzebnie) i jak długie sa te wasze spacerki?
pozdrawiam cieplutko
 
Ostatnia edycja:
Witam Was dziewczyny!!!
Widzę że każda ma jakieś problemiki!
Lunia, Gabi - z każdym miesiącem maluchy będą dłużej sppały w nocy więc jest nadzieja.
Icadel - oj współczuję stresu... ale na pewno wszystko będzie dobrze!!! Musi być dobrze i już innego wyjścia nie ma !
Aneta - cieszę się że Kubuś dobrze już się czuję i że chociaż ze spojeniem wszystko dobrze! A tak poza tym to rzeczywiście dobrze sobie radzisz po cesarce - zuch dziewczyna!
Haniu - dużo zdrówka dla ciebie !!!!

A ja z dwoma choruskami nawet M zaczyna mieć atar i kaszal a mnie bierze gardło :-(. Chyba trafiliśmy na jakiegoś wyjatkowo złośliwego wirusa :growl::growl:
Pa
 
Witajcie Dziewczyny :)

No ja walczę z katarem, a do Młodego zbliżam się w maseczce na gębie - ale wtedy dziwnie na mnie patrzy...

Co do spania naszych Maluszków, to myślę, że powoli wszystkie sobie poukładają dobowy system, ale do tego czasu musimy jakoś przetrwać. Ja też mam powoli dosyć tych nocnych pobudek, ale dam radę :) Mój R w ty tygodniu sporadycznie mi w nocy pomaga, bo wstaje o 4.30 do pracy i nie mam sumienia Go jeszcze w środku nocy budzić. No chyba, że Młody odwali lament wtedy sam wstaje...

Icedal, trzymam kciuki za dobre wyniki badań. Wg mnie poprostu źle wykonali badanie i dlatego trzeba powtórzyć.

Dziewczyny, czy Waszym Maluchom wykonali w szpitalu badanie na grupę krwi?? Kurde ja nic nie mam, a to takie ważne!!! No i będę musiała znów Młodego kłuć, a tak mi Go żal jak igłę wbijają :(
 
reklama
Idecal zobaczysz szybko zleci i napewno wszystko będzie dobrze:tak:
Aneta dobrze że te spojenie "aż tak" się nie rozlazło, zobaczysz wszystko będzie dobrze; no i oby Kuba dalej był taki anioł;-):-)
Gabi Lunia Clude... 3 majcie się będzie dobrze maluchy się wyrobią;-)
Hanuś nam już trochę katar przechodzi więc z dnia na dzień lepiej, może sobie zaaplikuj coś na grypę:blink:
A u nas jest tak że sama staram się nie budzić taty w nocy mały jada ok 23; 3 i ok 6 tata na te o 3 nie wstaje natomiast mały przy ostatnim karmieniu się rozbudza i wówczas tatuś pomaga uśpić młodego i śmiga do pracy;-)
 
Do góry