reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

wczoraj byliśmy na szczepieniu i wazeniu
waga z 30.12 – 4055kg i z wczoraj 07.01 4355kg czyli ładnie w tydz. 300g na +
ale nie wiem czy to zasługa piersi czy dokarmiania:confused:
postaram sie nie dokarmiac i za tydz znowu wazenie
 
reklama
Witajcie listopadóweczki mam chwilke mala spi obok w foteliku a tego to nikt nie wie jak dlugo. juz sie wierci jadnak na raczkach najlepiej;-). Choc bardzo sie staram jej do tego ne przyzwyczajac:zawstydzona/y: ale czasem nie wychodzi. Jezdzilam z nia wczoraj by dostac jej akt urodzenia (jestesmy w Irlandi) a byl spory przmrozek mam nadzieje ze nic jej niebedzie.:-(. Powiedzcie mi kochane czy macie jakis doswiadczenie w lataniu samolotem z takim maluchami (moja Ola ma 2 mies) i chcielibysmy najpuzniej w kwietniu poleciec ja ochrzcic do kraju. Dlugo nie moglismy sie zdecydowac gdzie to zrobic ale ze jak narazie nie choruje ODPUKAC to planujemy leciec. Nasluchalam sie juz kilku nie najciekawszych historii... Jezeli któras juz przezyla taki lot z maluszkiem to poradzcie mi bardzo prosze bo jeszcze moge zmienic zdanie
 
Dziewczęta ja właśnie dzisiaj dostałam z pracy przedłużenie o 2 tyg. urlopu macierzyńskiego i wyszło, że do 19 marca siedzę z małą, a później mam jeszcze 46 dni urlopu, także mam nadzieję, że uda mi się jeszcze to przedłużyć i tak do lipca posiedzieć z małą:-)
 
A ja miałam piekną wizję że popracuję w domciu do końca wrzesnia conajmniej, etat poleci pieniążki będą prezes zadowolony że wogóle chcę pracować więc się zgodził bez wachania aż tu nagle dzisiaj mi dzwonią że najprawdopodobniej będziemy musieli upadłość ogłosić... az mi się płakać chce małego nie mam z kim zostawić macierzyński do połowy marca a później pracy muszę szukać no bo co zrobię??? myślę że znajdę bez większych problemów tylko że tutaj to moglam swoje zrobić i do domu albo wogole tylko w domu a teraz to bite 8 godzin przyjdzie mi siedzieć:angry:
co do spania to u nas świetnie w nocy wypije na maxsa i śpi 7h :tak:
 
Witam Dziewczyny :)

Widzę, że nie tylko u nas problem z kupkami. Piotruś robi co 2 - 3 dni... Wczoraj właśnie robił na 3 dzień, a wszystko przez to, że przyszli goście i że moja mama postraszyła Go czopkami. Hehe. Ale ja jak nie robi ze 2 dni, to jeszcze się nie martwię. Zawsze jest jeszcze 3 dzień. A zauważam, że tak bardzo Go to nie męczy, więc jest ok. Od wczoraj jest na bebilonie pepti, bo zrobiła mu się wysypka na buzi i pediatra stwierdziła, że może to być alergia. Co prawda sama Go nie oglądała, ale próbujemy temu w ten sposób zaradzić. Jak to nie pomoże, to nie wiem co będzie.
A ja, ja wcinam antybiotyk, bo drugi raz w ciągu miesiąca jestem przeziębiona. Na szczęście po tabletkach już mi lepiej i dziś mogłam spokojnie Małego już karmić. Wcześniej wolałam tego nie robić, bo normalnie mi z nosa kapało. Masakra...

Wogóle u nas wszystko do góry nogami. Od poniedziałku śpimy z moją mamą u niej w sypialni, bo u nas zrobił się grzyb na ścianie i R musiał z nim walczyć, a smród z tego niemiłosierny... A poza tym zimno mam w mieszkaniu jak zaraza. Stary dom, dach i ściany zewnętrzne nie ocieplone i kicha. W tym roku się za to zabieramy...

Całuję Was gorąco!!!
 
Ja dzisiaj mialam produktywny dzien. Wysprzatalamm prawie caly dom, zrobilam pranie i ugotowalam obiad na dwa dania. Przy dwojce maluchow to dla mnie niezle osiagniecie... A teraz ledwo zyje, ukapalam Michalka a Oliwie juz tatus...
izka_sz to dobrze ze masz blisko rodzine i nie musisz malutkiej ciagac w taka zime... Tak sie zastanawialam jak sobie z tym radzisz bo pamietam jak pisalas bedac w ciazy ze chodzisz po synka do szkoly.
Gabi9 mam nadzieje ze dzisiejsza noc Majeczka przespi spokojnie.
Icedal dzieki za odpowiedz. Dobrze ze Sebastianek oproznia obydwie piersi przynajmniej na noc. Michal jeszcze ani raz nie oproznil dwoch nawet jak sa miekkie. Jak go przystawiam do drugiej piersi to tylko bawi sie brodawka. No i jak nie odciagne chociaz troche po wieczornym karmieniu z tej pelnej piersi to potem budze sie z bolem. W nocy tez nie mam sily odciagac ale czasami musze, zalezy ile razy je Michalek.
buzi@k rzeczywiscie maluszek ladnie przybral na wadze, oby tak dalej.
Anna Slowik ja nie lecialam jeszcze z moimi dzieciakami ale taka podroz wczesniej czy pozniej mnie czeka, tyle ze z Irlandi podroz krotsza niz ze stanow. Wielu moich znajomych latalo z dziecmi w roznym wieku, najmlodsze mialo 4 miesiace i lecieli na Boze Narodzenie.
nik_i widze ze masz podobna sytuacje jak ja. Tez mialam pracowac od stycznia z domu ale firma nie ma na tyle zlecen zeby utrzymywac dodatkowe biuro u mnie w domu i kicha, ja juz od lutego wracam do pracy... A ta informacja o upadlosci firmy to z pewnego zrodla, moze to tylko plotki?
Hanus78 zdrowka jeszcze raz i zeby wszystko u Was w domku jak najszybciej sie unormowalo. Slyszalam o tych mrozach w PL, duzo ludzi narzeka. Grzej sie goracymi zupkami i herbatka. Pozdrawiam cieplutko.
 
Ja dzisiaj mialam produktywny dzien. Wysprzatalamm prawie caly dom, zrobilam pranie i ugotowalam obiad na dwa dania. Przy dwojce maluchow to dla mnie niezle osiagniecie... A teraz ledwo zyje, ukapalam Michalka a Oliwie juz tatus...

pełen podziw :szok::tak::tak::tak: ja z jednym dzieckiem ledwie sobie radze :rofl2: a obiad jest od czasu do czasu :baffled:
 
dorinka gratulacje,ze masz takie osiągnięcia mi czasem ciężko iśc zęby umyć i siku zrobić po nocy a co dopiero takie sprzatanie:-D
niki no współczuję,ale bądz dzielna i wytrwała w szukaniu pracy zreszta dasz rade jak sama mówisz będzie ok
buziak no bardzo ładnie przybrało Twoje maleństwo na wadze
gabi gratuluje dwa tygodnie dłuzej z maleństwem to super


A wiecie co dziewczyny ja to sie bardzo boję jak mój mały tak sie rozpłacze,że mi sie wydaję,że przestaję oddychac, tak jakby sie zanosił, 2 razy tak juz zrobił ja go wtedy szybko do pionu stawiam i pukam po pleckach,ale az mam łzy w oczach jak widze że zaczyna płakac juz normalnie, straszne to jest.Czy jest możliwe w ogole aby tak sie rozpłakał,żeby my brakło powierza:wściekła/y:????
 
Dorinka ja też podziwaim za produktywny dzień. Ja obiady gotuję, ale sprzątanie to już na raty. Wczoraj np. jeden pokój odkurzyłam tylko:baffled:.
 
reklama
Tajchi, mój Bratanek to właśnie nie raz tak potrafił się rozpłakać, że aż tchu mu brakowało. Mój Brat to wtedy na niego głośno krzyczał i Mały brał oddech i się uspokajał. Ale wierzę, że to musi być straszne...

Dorinka podziwiam z tą pracą dzisiaj... Ja to nawet poprasować nie mogę spokojnie, bo Młody ciągle by chciał albo rozmawiać albo się nosić.
 
Do góry