reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Agata prawda nikt tak nie zrobi jak my same chyab wszytkie na to chorujemy.... ja robie ale widze ze tepo to mam chyba Koali one takie leniwe sa jak ja ostatnio nawet nogami przebieram juz malo zwawo... a dzis jeszcze do pracy pozalatwiac jakies tam pozostalosci musze ciekwawa jestem czy zdaze....?:dry::baffled: ale mi sie nie chce
 
reklama
Kiriam pasję,to ma nieziemska Twój małzonek,ale jak piszesz przynajmniej jest w domu,ni liczac tych wyjazdów,no ale cóż nie mozna mieć wszystkiego. Mój były z którym spędziłam 9lat miał psję wędkowania,więc więcej go nie było jak był w sezonie,a ja nie podzielałam jego pasji,więc było nie ciekawie,a tak teraz wolę żeby mój obecny grał w te swoje durnoctwa,ale mam go przy sobie:-)
agathe życzę wytrwałości dla męża i dobrze,ze się opamiętał,a sprzatania to ci zazdroszczę,u mnie z tym ciężko,jak sama nie posprzatam,to dla niego jest zawsze czysto,a ja oczywiście wymyślam:tak:
Lucyann mi też co raz gorzej się porusza i czasem nic prawie nie zrobiłam,a zmęczona jestem jak bym przekopała kilometr rowu:-),załatw szybciutko w pracy i będziesz miała spokój,mi juz by się nie chciało wracać do swojej w takim stanie,ale wydaje mi się,ze raczej zdażyłam pokończyć wszystko,bo nie zawracają mi głowy,a mój M tylko przychodzi i mówi,ze się o mnie pytają,jak się czuję i wogóle (bo pracujemy w jednej firmie),a jak on to znosi,to nikt go biednego nie pyta:-:)-)
 
gabi no to ten Twój małżonek chyba pobił wszystkich w nocy żeby zegarek nastawiać, chyba bym mojego powiesiła;-)

lucyann chyba wszystkie jesteśmy ociążałe, pocieszę Was,że latam do kibelka co chwila, a kibelek mam na górze i musze po schodach wchodzić, czasem zdążę, a czasem nie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: zanim sie tam doczłapię, a mój tylko sie śmieję:sorry2:
 
Anutka ja będę rodziła w Siemianowicach a jestem z Chorzowa.
Lunia narzekaj ile wlezie! Z chłopami tak jest mój to w nic nie gra ale on to chyba cyborg jest bo w pracy z kompem w domu też jakieś programy pisze a jak tylko wychodzi z pracy to z kolegami na konferencyjnych połączeniach siedzi więc musiałby mieć wszcepiony telefon:szok: czasami jak widzę że wyłazi z auta i gada do siebie to szlag mnie trafia:wściekła/y: ale cuż przecież długo się nie widzieli to pogadać trzeba:baffled: a pozatym to też miewa dziwne pomysły mówię mu że trzeba okna umyć bo świata nie widać to mi mówi że przecież nie są brudne jakoś tak bardzo:eek:, więc oni tak mają ale jak by było bez nich same musimy przyznać że nieraz zaskoczą tak pozytywnie że nawet nam do głowy by nie przyszło...
Aneta dobrze że niania fajna:tak:i tak piewasza odrazu się trafiła co pasuje i Tobie i młodemu,pewnie przyda się jej pomoc jak już Filip będzie.
Hanuś czekamy na wieści co z Tobą no i czy w przyszłym tygodniu już Piotruś będzie czy jeszcze troszeczke poczeka:tak:
Kiriam nieżle tylko pewnie trzeba "ostrożnie" przy tej armi bo by się bitwa rozpętała gdyby coś;-)
 
Tajchi niestety tak było z tym nocnym wstawaniem,za to teraz będzie wstawał w nocy,ale do swojego maleństwa,jak mógł do kompa,to do dzidzi też da radę:-),właśnie tak mi wpadło do głowy,taki mały szataż za te noce:-),a z tym bieganiem do kibelka,to faktycznie nie zły maraton robiłaś i nie dziwię się,ze trudno było zdążyć na czas:szok:
 
no wlasnie skonczylam pakowac torbe:-) no i chyba dobrze zrobilam ze sie za to wzielam bo mam skurcze co 14 min juz od ponad 2h wiec moze szpital dzis mnie powita:p
nik_i dobrze ze bedziesz rodzic w Siemianowicach a nie np na strzelcow bytomskich;/ bo tam to lekarze i polozne sa beznadziejne;/
 
Tajchi mój to nie tylko gra sobie w Managera ale w dodatku dla synka ma już piłkę nożną :-) Na szczęście nie tylko głupoty mu w głowie, bo właśnie w swoje urodziny odebrał mnie ze szpitala a potem pojechał na zakupy i zaczął remont pokoju Maluszka :-) Nawet nie miał jeszcze czasu na tort, biedaczysko.
Asteria no to trzymamy kciuki! Całe szczęście że torba gotowa :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry