Kiriam
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 331
Witam was w środku nocy!
Mam identyczne problemy jak Lucyann też nie mogę spać.... Do tego wczoraj na późną kolację zjadłam kurczaczka na ostro i niestety źle się czuję. Wogóle mogę jeść badzo mało i najlepeij wszystko lekko strawne, nic pieczonego, nic smażonego, nic tłustego. Najlepiej płatki na mleku i jogurty . Ale nic to, jeszcze z 9 tygodni wytrzymam.
Przez to że nie mogę spać nadrobiłam zaległości z wczorajszego dnia. Bardzo się cieszę ze Monik i maluszek czują się już lepiej. :-)
Niki ja miałam podobnie tylko wcześniej w 13 tygodniu lekarz mi powiedział że to dziewczynka (a ja już mam synka;-)) więc kupiłam różowego pajacyka i różowy kocyk... a po miesiącu okazało się że jest ogonek i będzie Stasiu. Z tej zmiany najlepiej cieszy się Miki, który od poczatku lekarzowi nie wierzył i uparcie twierdził że będzie miał brata. Niki, że bliźniaki to raczej małoprawdopodobne chyba że ten specjalista w renomowanej klinice przespał dokumentnie zajęcia z USG. Jescze co do płci można się pomylić ale przeoczyć drugie dziecko... Myslę że nawet jeśli niedowidzący ten lekarz to powinien dwa tętna wysłuchać.
Mi już lekarz kilka razy potwierdził,że chłopiec więc już do ubrania mam prawie wszystko (część dokupiłam część po Mikiusiu). Korzystając z dzisiejszej bezsenności już body i pajacyki poprasowałam :-).
Tajchi - bardzo się cieszę że z nereczką wszystko dobrze!!!!
Lunia - mi na smutki pomagają dzieciowe zakupki. Jeśli nie mam siły latać po sklepach to na internecie szukam różnych potrzebnych rzeczy. Jutro będzie lepiej.
Ale wiecie co dziewczyny najbardziej to mnie zaskoczyła Aneta - normalnie ARTYSTKA!!! Śliczne te malowidła.:-)
I jescze wam powiem, że na razie mam 7 +, w zasadzie to głównie brzuszek mi się olbrzymi zrobił, a poza tym to troche bardziej miękkie mam bioderka. Ale i tak mi już ciężko i w nocy jak mam wstać z łóżka to sie czuję jak własna babcia.
Pozdrawiam i spokojnej nocy
Mam identyczne problemy jak Lucyann też nie mogę spać.... Do tego wczoraj na późną kolację zjadłam kurczaczka na ostro i niestety źle się czuję. Wogóle mogę jeść badzo mało i najlepeij wszystko lekko strawne, nic pieczonego, nic smażonego, nic tłustego. Najlepiej płatki na mleku i jogurty . Ale nic to, jeszcze z 9 tygodni wytrzymam.
Przez to że nie mogę spać nadrobiłam zaległości z wczorajszego dnia. Bardzo się cieszę ze Monik i maluszek czują się już lepiej. :-)
Niki ja miałam podobnie tylko wcześniej w 13 tygodniu lekarz mi powiedział że to dziewczynka (a ja już mam synka;-)) więc kupiłam różowego pajacyka i różowy kocyk... a po miesiącu okazało się że jest ogonek i będzie Stasiu. Z tej zmiany najlepiej cieszy się Miki, który od poczatku lekarzowi nie wierzył i uparcie twierdził że będzie miał brata. Niki, że bliźniaki to raczej małoprawdopodobne chyba że ten specjalista w renomowanej klinice przespał dokumentnie zajęcia z USG. Jescze co do płci można się pomylić ale przeoczyć drugie dziecko... Myslę że nawet jeśli niedowidzący ten lekarz to powinien dwa tętna wysłuchać.
Mi już lekarz kilka razy potwierdził,że chłopiec więc już do ubrania mam prawie wszystko (część dokupiłam część po Mikiusiu). Korzystając z dzisiejszej bezsenności już body i pajacyki poprasowałam :-).
Tajchi - bardzo się cieszę że z nereczką wszystko dobrze!!!!
Lunia - mi na smutki pomagają dzieciowe zakupki. Jeśli nie mam siły latać po sklepach to na internecie szukam różnych potrzebnych rzeczy. Jutro będzie lepiej.
Ale wiecie co dziewczyny najbardziej to mnie zaskoczyła Aneta - normalnie ARTYSTKA!!! Śliczne te malowidła.:-)
I jescze wam powiem, że na razie mam 7 +, w zasadzie to głównie brzuszek mi się olbrzymi zrobił, a poza tym to troche bardziej miękkie mam bioderka. Ale i tak mi już ciężko i w nocy jak mam wstać z łóżka to sie czuję jak własna babcia.
Pozdrawiam i spokojnej nocy