reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Witam, ja dopiero co sie cieszylam ze mi nogi nie puchna, a wczoraj niespodzianka, ledwie co mi kostki bylo widac, butow nie moglam zalozyc, ale to pewnie przez te upaly
żaneta28 nio to mozesz miec ciekawie jak dzieciaczki przyjda na swiat
 
reklama
Hej, wiem jak to jest, mam podobnie jak lunia, mam termin na 1 listopada, w liscie do pracodawcy podalam ta date jako poczatek mojego urlopu maciezynskiego. A wczesniej biore 10 dni z mojego urlopu na ten rok, takze 2 tyg na przygotowania. Niestety w zwiazku z takimi kombinacjami nie mam wakacji w tym roku, bo w sumie do wyboru rocznie mam 12 dni.
A ze sie tyle pracuje to jakby tutaj gdzie obecnie mieszkam, jest normalne, jak sie do szpitala nie polozysz bo cos naprawde jest niedobrego, to raczej sie prosto z pracy idzie rodzic.
 
Powiem szczerze ze podziwiam mamy pracujace ja faktyczne szybko wroce do pracy ale w ciazy wiem ze trezba sie mocno oszczedzac bo potem nie ma sie jak podolac roli mamy w pelni nie strasze ale widze po kolezankach mamach ktore pracowaly , ja teoretycznie tez powinnam pracowac na maksa dlugo poniewz w firmie jakiej parcuje jestem dyrektorem wiec generalnie nie ma kto mnie zastapic na poczatku L4 troche jeszce przekazywalam obowiazki ale decydujac sie na dziecko wiedzialam ze musze odpuscic i tak poczatek byl na tyle ciezki ze sie odbil na dziecku.... macierzynstow wiem ze jest nawiazniejsze na swiecie synka zostawilam z babcia jak mial 4ry m-ce a teraz jak z nim jetsem wiem co stracilam nie bedac z nim wybierajac prace od 8-20 plus delegacje i wyjazdy weekendowe .... to nie reodzicielstwo..... ale kazda z nas musi doswiadczyc tego co dla niej i lda jej dziecka najlepsze.... milego wieczoru przepraszam za taki straszny post:sorry2:
 
Hej dziewczęta!
Lunia uspokoiłaś mnie trochę z tym wolnym,że jednak go będziesz miała przed urodzeniem, rzeczywiście masz twardy orzech do zgryzienia z tym zastępstwem,choć uważam,że to nie powinna być Twoja broszka,ale cóż znam realia życia i przemilczę to.
U mnie na szczęście nie ma takiego problemu jak pójście na zwolnienie,ginekolog wręcz ostatnio sama mi podsuwała zwolnienie,ale stwierdziłam,ze dobrze się czuję,a w domu zwariuję,natomiast w pracy z zastępstwem,to już nie mój problem,niech sobie radzą. Niestety ja jestem nieuleczalnym pracoholikiem i będę pracować,choć czasem mam już dość i najchętniej rzuciłabym to w cholerę,panują tu bowiem takie takie zwyczaje,że jak się pokaże,ze pracujesz,to w nagrodę zawalają cię podwójną robotą i nie oszczędzają mnie ze względu na ciąże,a na bonusy też nie mam co liczyć,bo przecież już w ciąży jestem i za chwilę mnie nie będzie.
Istna paranoja,może moja dzidzia jak się urodzi wyleczy mnie z tego chorobliwego zaangażowania dla pracy:-)
Lucyann współczuję takiego trybu pracy,fajnie być dyrektorem,bo to stanowisko i wogóle,ale właśnie ten tryb pracy jest nie ciekawy niestety,lepiej już być "mrówką robotniczką", odpracować swoje 8 godz. i do domku.
Pozdrawiam sedecznie dziewczyny!
 
Gabi luzik ty mowisz ze jestes pracoholiczka przyda ci sie to jak bedziesz probowala zwiazac koniec z koncem a doba ma tylko 24h.... ja teraz leze i sie smieje ale pamietam jak czasem poplakalam sobie wieczorem w ramie mojego M ze juz mam tego dosc i zygam wszytkim chce zeby bylo jak dawniej... a tu ni ch... nie ma rady , dzieciaczki to nam wynagrodza.... causki mamuski ide gulasz cilelecy i kopytka na obiad robic..... :tak::zawstydzona/y: chyba cos mnie pogielo...:dry:
 
Lucyann, ale pyszności na obiadek serwujesz:tak:ja dziś fatalnie się czuję i na obiadek będzie tylko ryż, pierś z kurczaka( dla męża bo na mięso nie mogę patrzeć...) i jakaś surówka( pewnie z pomidorów, bo wczoraj dostaliśmy cały koszyk od rodziców, z działki).
 
Ostatnia edycja:
witam:-)
naszczenście upały troszkę ustąpily natomiast nadal duszno...
Lunia ja też nawet na mięso nie patrzę:baffled: mam tak od początku ciąży.
pozdrawiam mamuśki...
 
Hej laski:-)
Faktycznie,masz rację Lucyann, przyda się to zaangażowanie przeniesione na obowiązki domowe w czasie macierzyńskiego,a jak wróci człowiek do pracy,to dopiero będzie jazda bez trzymanki:-). Ale i tak was dziewczyny podziwiam,ze tak sobie dajecie radę z krasnalami już biegającymi koło was i jeszcze z maleństwem w brzuszku,a po urodzeniu trzeba podzielić czas i uczucia na jednego i drugiego krasnala:-). Ja to mam jeszcze luzik!
Ja dziewczyny mam na obiadek żurek zrobiony przez mojego M, zaczęłam przy nim jeść zupy,bo wcześniej byłam zwolenniczką tylko drugich dań obiadowych:-). Ja na szczęście nie muszę się zbytnio bawić w gotowanie, jak bym musiała, to trudno,ale skoro są lepsi w domu ode mnie,to co się będę narzucać:-)
Pozdrowionka
 
Gabi ale masz fajnie moj M tez potrafi ale najczesciej mu sie nie chce.... i tu bol;-) ja i moje potworki uwielbiamy miesko tylko ja zadko gotuje dodatki typu ryz ziemniaki kasza... miesko i zielenina to podstawa teraz fasolek jest tyle i kabaczkow cukini ja uwielbiam takie pysznosci ... mniam wiecie co moj syn lubi skorki z golonki i nozki od kurczaka .... zajada sie ze tylko mu dokladac.. wszytko uklejone a on zadowolony i jka tu tym maluszkom dogodzic..??:sorry2::confused: u nas naszczescie przestalo tak wiac za godzinke spanko wiec odpoczynek :tak:
 
reklama
Witajcie!
Ja dziś mojemu M muszę zrobić jakieś mięso na obiad, bo wczoraj w pracy zjadł jakieś bułki słodkie a w domu była zupa kalafiorowa i cały dzień bidulek głodny chodził:-(. No to dzisiaj spróbuje mu dogodzić;-).
A ja dziś jestem zadowolona bo kupiłam rano kocyk dla Dzidziulka:-). wiem, wiem to nie ten wątek;-).
 
Do góry