reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2007

Hej laski.

Już jestem po "weselu". Co za masakra. O 23 byłam już w łóżku było tak "wesoło". Ale może od początku. Od samego wyjazdu mi się coś nie układało. Na miejscu okazało się, ze zapomniałam butów. Na szczeście maż spakował mi sandałki takie eleganciejsze, gdyby mi było niewygodnie:surprised: W drodze próbowaliśmy się dowiedzieć, gdzie właściwie mamy jechać, bo wiedzieliśmy, ze hotel pod Kluczborkiem... no ale chyba pod K. nie jeden hotel jest. Ogólnie czuliśmy się z lekka olani. Na koniec powiedzieli, zebyśmy przyjechali do nich, bo oni nie wiedzą, od której ten hotel jest:wściekła/y: Później dowiedzliśmy się, ze mamy na cztery osoby mamy jeden pokój jednoosobowy, bo moja mądra mamusia powiedzała im, ze my się spokojnie pomieścimy, i żeby trochę zaoszczędzili:wściekła/y::wściekła/y: Ślub był na 15. Trwał niecałe 10 minut:szok: No nic. idziemy na obiad. Tam zaczęli podawać obiad i puścili muzyczkę. Okazało się po chwii, ze para młoda tańczy peirwszy taniec a my żrem rosół. Dobiegłam do nich na koniec, zeby im chociaż zdjecie zrobić. Później przez następne 4 godziny siedzieliśmy wszyscy przy stołach, bo puszczali taką muzykę, że szło się pochlastać. Ja rozumiem, ze ktoś nie lubi tego czy owego, ale ku..a to miało być wesele. Poszłyśmy więc sobie ze szwagierką do miasta i pokupowałyśmy sobie jakies pierdółki... to była jedyna rozrywka na tej imprezie. Później ktoś z gości się wkur... i puścili jakieś dwie piosenki weselne. No to dawaj na parkiet... ale to byo wszystko i ludzie z opuszczonymi poszli z powrotem spożywać. W końcu ok. 20 powiedzieiśmy, ze spadamy, bo my nie mamy ochoty siedzieć. W końcu ktoś znalazł jakąś płytę z mydełkiem Fa i tak puszczali to na okrągło. To było jakieś 4-5 piosenek. Więc ok. 22 już mnie zaczęło cofać i uciekliśmy stamtąd. No i zaczęła się zabawa. Okazało się, ze w hotelu nie ma nkogo, ano żadnych gości ano właścicieli. Kazali nam wcześniej zamknąć drzwi wejsciowe, ale nie spodziewałam się, ze zostaniemy całkiem sami:eek: Zamknęłyśmy te drzwi, a chłopakom odbiło, zaczęli się ganiać w gaciach i skarpetkach po tym hotelu, powyciągali drabiny. Mój mądry brat zaczął wyć przez okno, zeby go ktoś uwolnił, bo on mamie się poskarży. W końcu Marzenie udało się go zaciągnąć do pokoju. Poszłyśmy więc sprawdzić, czy uda nam się dostać do jakiegoś pokoju, a rano zapłacimy, bo na tych łóżkach nie było możliwości, zeby 4 osoby się wyspały. Udało się. Jeden plus.
Także impreze uznaję za wybitnie nieudaną. Zapomniałam wcześniej wspomnieć, ze na początku imprezy padł nam aparat i mój tel. Także sam pech.

Aluśka, frida jest świetna. Gruszka przy tym to pikuś. Ja gruszke miałam, ale lekarka poleciła fridę i faktycznie jest rewelacyjna. Wszystko wyciągnie a nie ma możliwości uszkodzić noska.
 
reklama
hej
bira, ale masakre mialas, wspolczuje..... tylko z tego twojego brata sie usmialam ze "wyl ze sie poskarzy" no lalam jak to czytalam... No a wesele widze "udane" bylo faktyhcznie. No wspolczuje takiej zabawy.
milej zabawy nad morzem, ja jade we wrzesniu dopiero :sorry2:
chyba w tym roku bede blada jak sciana :dry:

 
dzień dobry :tak:

Ja już od 6.00 na nogach :-( Amanda oporna nie chce dłużej spać:szok::no:
Do tego tak mi się zesr...ła że musiałam ją wykąpać i wyprać pościel:szok:
Kupka "przelała" i była dosłownie wszędzie masakra:szok::no: nawet czoło sobie ubrudziła :szok: szok w trampkach jak to zobaczyłam:szok:

a z pozytywnych wieść to chrzestna Amandzi jest w ciąży:-) bardzo się cieszę bo lekarze nie dawali jej żadnej szansy na to że zostanie kiedykolwiek mamą (bo ma wadę wrodzoną jajników) a tu taka niespodzianka :-)

Bira
współczuje takiej nieudanej imprezy:-:)confused:
przyjemnego wygrzewania nad morzem..
 
Czesc dziewczyny

Bira wspolczuje nie udanego wesela faktycznie kiepsko wszystko wypadlo:-(
Beatko swietnie ze wypoczelas i korzystaj jak najwiecej:tak:

Ja dzisiaj troche dluzej sobie pospalam wstalam o 8 posprzatalam chate.
Nie dlugo skocze na godzinke do sklepu porobic i smigamy nnad jeziorko tak wiec dzisiaj nie bede siedziec w robocie od jutra znowu do poznych godzin zacznie sie:tak:ale ciesze sie ze idzie do przodu.
 
aleeeeeeeeeeee tlumy tu dzis, normalnie musze przepychac sie lokciami!! :cool2::sorry:
laski a Was gdzie wywialo??
karina duzych utargow kobioto!
 
reklama
Dobry wieczor...
u nas jakos czasu brak... ale udalo mi sie doczytrac co u Was... jakos malutkoostatnio tu sie dzieje:-p:dry::dry:

Beatko, opierzcie sie i bawcie dobrze:tak:

Bira, wesele masakra:-p:zawstydzona/y: oby urlopik byl cudny, bawcie sie milutko:tak:

Karina, naogladalam sie duuuuuuzo wozkow na zywo i chce z chicco, bedziesz miec??? Pilne:-p a tak poza tym to fajnie widziec, ze interes rusza cala Toba - tak z sercem:tak:

Larvuniu, jak po grillu, my bylismy dzis;-)

Lilus, usciskaj brzusiu, jejku juz nedlugo bedzie z Wami maluszek:tak::tak:

Aluska, ja tez mam fride;-) zdrowka dla Amandzi:tak::tak:


My w piatek bylismy we Wrocku, kupilismy ciuchcie dmuchana (jak to autko co ma kilka dziewczyn), kojec 100 x 100cm, troche pierdolek w IKEI, ja sobie szorty w H&M i zeszlo nam od 10 do 21...:cool2:
a tak poza tym to sprzatam caly domek... mylam okna, jutro pranie i wieszanie firan, ukladalam w szafkach, w garderobie... kupismy parasol i wykladzine na balkon - mezus montowal to... podlaczalismy internet bezprzewodowo, bo jest na pietrze, i do tej pory na schodach byl kabelek... takze ogolnie wir porzadkow:-p;-)

no a w srode przyjezdza do nas moj hmmm... - dobry byly znajomy:-p:cool2: z zona i dwojka maluszkow (3,5 i 5 lat) jada z Hiszpanii na urop do Polski i zahacza o nas, drukujemy mu ksiazeczki na Festiwal w Hiszpani, ktory on organizuje, no i przy okazji wpadnie nas odwiedzic i debrac je... przenocuja i jad dalej;-)

troszke sie denerwuje ta wizyta...:shocked2:
 
Do góry