Ja po wczorajszej wizycie u alergologa to tak:
Mały ma na 99% alegrię na trawy i drzewa, które teraz najbardziej pylą. Mam go cały czas natłuszczać maścią cholesterolową. I tylko tyle można zrobić jak dziecko jest tak małe. Dzisiaj było już lepiej bo nie było takiego strasznego upału więc nie latały te syfy tak w powietrzu. No i zaczynamy jeść powrotem wszystko co do tej pory Piotruś jadł.
Byłam go dziś zważyc, waży już 9400 !
Ha! A teraz najlepsze.

Poszłam dziś po receptę na mleko dla Piotrka do lekarza rodzinnego. I mówie jej że to jednak nie skaza tylko alergia na pylenie traw i drzew. I ze Piotrek miał diete itp. Wszytsko jej opwoiedziałam co i jak. A ta mi mówi, że może mu truskawki podałam….nie no myślałam że odjade

próbuję go wyleczyć od jego 5 tygodnia życia a ta mi taki tekst…..co ona myśli że ja jakaś nienormalna żebym ryzykowała i podawała mu coś takiego jak ma już dość problemów ze skórą!!!!…Boziiiuuu…wrrrrrrrrrr
A w piątek idę z małym na ostatnie USG bioderek. I przy okazji ja idę na USG jamy brzusznej…bo coś się u mnie od jakiegoś czasu dzieje w brzuchu….wyczuwam jakąś kulkę która w pewnym momencie zaczyna się ruszać i wyczuwam ją pod palcami wtedy, a potem nagle znika…trochę się cykam co to jest…po cesarce się to zaczęło:-(…Boże jakbym mało problemów teraz miała