reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

Ja też mam stracha przed kawałkami. Teraz rozgniatam wszystko widelcem w grudki a mięso kroje nożem w drobny mak prawie. Już nie blenduje nic. Do rączki dostaje chrupki, przy nich jestem spokojna bo nawet duży kawałek zaraz w buzi staje się mały. Chlebek i inne rzeczy jak daje to siedzę kolo niej i pilnuje ale nawet ładnie sobie radzi, odrywa małe cząstki, mula i polyka potem daje jej popic:-) ostatnio chyba z godzinę jadła groszek, nasypalam jej do miseczki i ona próbowała wziąść w kciuk i wskazujący palec, potem przekladala do drugiej ręki i do buzi. Ale miała z tym zabawy:-)

A czy wasze dzieci już preferują któraś rękę? Bo zauważyłam że Zosia wszystko bierze lewa, a jak weźmie do prawej to przekłada do lewej,np jak jadła ten groszek, to zawsze do buzi lewa:-) u nas nikt nie jest leworeczny w rodzinie:-)

I jeszcze odnośnie jedzenia to mąż dał jej dzisiaj makaron do ręki taka rurkę, ona cały wpakowala do buzi, chciałam jej wyciągnąć ale zdążyła go polknać w całości-czekam teraz na niego w kupce :-)

Odsprzatalam się, zakupy zrobiłam, potem poszłam ma hybrydy jeszcze, jutro coś upieke:-)
 
reklama
Wesolych Swiat Dziewczyny [emoji5]

U nas dzisiaj marudzenie na maxa. Nie mam sily juz a jeszcze sobie wymyslilam chleb i dopiero rosnie ciasto a gdzie jeszcze upiec.

Malemu wychodza dwie jedynki gorne. Wydaje mi sie ze jeszcze w weekend sie przebija. Dzisiaj przeszedl samego siebie z tym marudzeniem ale wynagrodzil mi ten dzien w najpiekniejszy sposob. W koncu powiedzial dlugo przeze mnie wyczekiwane "Mama" [emoji5]



Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Spokojnych i Rodzinnych Świąt, Nasze maluchy pierwszy raz będą z. Nami w Święta Wielkanocne :)

Ja będę piekła baby drożdżowe, jeszcze nigdy ich nie piekłam więc zobaczymy :)
 
Wesołych Świąt!!! Ja mam Święta już od czwartku i jesteśmy w domu wszyscy. Przez dwa dni sprzątałam, a dziś mam wolne.

W środe byliśmy na kontroli. Synek 9m i 1 tydzien i ważył 7770g przy wzroście 71cm. Wszystko ok :)

Iwona
, współczuję, ale cieszę się, że dobrze się skończyło!!

Na tej kontroli właśnie przeszliśmy przeszkolenie co zrobić jak dziecko coś włozy do buzi się zakrztusi. Dostaliśmy też plakat z rozpiską różnych szkodliwych substancji jakie są w domu i co robic jak dziecku wpadną w rączki.

Byłam sceptyczna co do BLW u bardzo małych dzieci i synek dostawał tylko chrupka i chleb pod moim nadzorem. Krztusił się często zwykłym chlebkiem. Teraz dostaje takie miękkie rzeczy do jedzenia, ale póki co w ramach zabawy, bo on dużo nie zje, a że drobny to jeść musi. Teraz jak jest starszy i radzi sobie o niebo lepiej z jedzeniem.

My mamy zabawe w chowanego. Jak ma ochote się bawić i usłyszy, że wołam "Gdzie jest Tyruś?" to się chowa za czymś i wychyla uśmiechniętą buzie po chwili :) Albo zasłaniam sobie albo jemu buzie czymś.

Wczoraj zaczął "pa pa" pokazywać.

A czy wasze dzieci już preferują któraś rękę? Bo zauważyłam że Zosia wszystko bierze lewa, a jak weźmie do prawej to przekłada do lewej,np jak jadła ten groszek, to zawsze do buzi lewa:-) u nas nikt nie jest leworeczny w rodzinie:-)

U nas obie rączki, ale chyba prawa bardziej. Może leworęczna będzie?

I jeszcze odnośnie jedzenia to mąż dał jej dzisiaj makaron do ręki taka rurkę, ona cały wpakowala do buzi, chciałam jej wyciągnąć ale zdążyła go polknać w całości-czekam teraz na niego w kupce :-)

Haha!
 
Wesołych świąt:)

Ja robię zupki częściowo zblendowane, tj część warzyw do zupki blenduje a resztę rozgniatam widelcem. Tylko ona tych roznieconych widelcem wcale nie gryzie a połyka w całości więc nauki gryzenia to tu nie ma. Ostatnio zrobiłam warzywa wszystkie rozgniecione widelcem ale zjadła bardzo mało, chyba jej nie podpasowała taka konsystencja.
A jak już nie blendujecie tylko ugniatacie widelcem to robicie też zupki? W sensie te kawałki rozgniecione pływają w wywarze? Czy po prostu same warzywka rozgniecione dajecie?
 
U nas za to mały od papek woli grudki.Je chlebek ziemniaka, lubi gryźć.Papkę też zje ale potem szuka u mnie na talerzu czegoś do gryzienia.Za to starsza córcia miała długo odruch wymiotny...i był problem z gryzieniem. Nawet śladowe ilość jej przeszkadzały.
 
reklama
Witam!

Mam nadzieję, że święta mijają Wam w radosnej i ciepłej atmosferze, a poranek był mokrym powitaniem dnia :)

Młoda śpi, jak wstanie jedziemy do siostry.

Miałam intensywny czas przed świętami, my święta robiliśmy w domu więc było co robić, do tego dzieciaki i najważniejsze msze Triduum Paschalnego. Uwielbiam! Myślałam, że się nie uda nam być, ale z Anastazyjką dzielnie zostawała babcia.

Żłobek:
Dzieci się karmi, spokojnie :) Nie karmione są tylko takie, które same jedzą, to grupa wiekowa 3-4 lata. Nawet mnie się zdarzało pomagać moim dzieciaczkom, którym to nie szło, na najstarszej grupie (z zachęcaniem do samodzielnego jedzenia, nie mylić z wyręczaniem ;)). Dzieci na grupie pierwszej i drugiej ( wiek do 2 lat) są karmione bez wyjątku. Bynajmniej tak jest u nas :)
Iwonko!!! A co się działo z Nikodemkiem przez te 20 minut? Inaczej oddychał, charczał czy już było ok i chcieliście sprawdzić? Przytulam do serducha, i Ciebie i Nikosia!

U nas raczej spokojnie. Coś pediatra ostatnio wspominała o fizjologicznych szumach nad sercem, które ponoć pojawiły się u Anastazji przy ostatniej chorobie, ale zobaczywszy wyniki echo serca, stwierdziła, że nie ma co robić następnego, skoro jest ok. Wszystko ładnie pięknie, ale ziarenko niepokoju zasiała, no bo coś tam usłyszała. Zdarza się to często. Pójdę za jakiś czas, znów niech ją posłucha. Poszłabym do kardiologa, ale jak w grudniu robił to echo to napisał, że już bez kontroli, bo jest wszystko dobrze. Sama nie wiem, gdzie iść jeszcze, by to sprawdzić...:-/

Obudziła się :)

Pozdrawiam Was serdecznie!!
 
Do góry