Lipiec 2016

[maamba2]

Groszkowamama to zawsze już jakiś krok do przodu. Z czasem będzie coraz lepiej. U nas też do pierwszej drzemki w łóżeczku a później jak się budzi to biorę do siebie. Może do osiemnastki chłopaki oducza się spania z mamą
Hope a co ona na to że nie mowi mama baba itp? Tylko takie zabawy wam zleciłem czy będziesz co jakiś czas do niej chodzić z synkiem?
U mnie filip też nie gaworzy. Czasem coś mu się wymsknie jak się rozgada po swojemu to powie na, la.

Wasze dzieci za każdym razem reagują na swoje imię jak je wołacie? Czy np jak się czymś zajmie to ma was w nosie?

 

[asiak_826]

Jej logopeda???Mój nic nie mówi tylko po swojemu ale widzę że dużo rozumie jak się do niego mówi.

 

[BasiaJulia]

Hej.
Też nie daję kawałków i coraz bardziej się przekonuję, że nie ma się co spieszyć
Moja dużo mówi: mama, tata, dada, papa, bw, yyy itp, a czasem coś na kształt krótkiego zdania po swojemu, ale za to opóźniona jest w ruchu, więc chyba ta zależność się sprawdza
Sara reaguje na imię, jak się ją zawoła.

 

[Asia28BK]

Oooo BasiaJulia czyli na przykładzie Sary i Zosi sprawdza się to co wyczytalam:-)

 

[Asia28BK]

Maamba Zosia raczej reaguje, zawsze odwraca głowę, jak jej mówię Zosia nie wolno (np czegoś ciągnąć albo szarpać) to się odwraca za parę sekund z lobuzerskim usmieszkiem :-)

 

[hope :)]

W moim żłobku dzieci są karmione. Nie wyobrażam sobie jakbym teraz miała Natalkę uczyć samodzielnego jedzenia, za mała jest na to, nie ma szans łyżeczką trafić do buzi, jakbym jej dała do rączki to by się nią zaczęła bawić i jedzenie byłoby wszędzie tylko nie w buzi chrupka owszem zje sama, ale to co innego. Umie tez sama napić się z niekapka, ale muszę pilnować bo jak sie napije i już sobie go tylko trzyma w rączkach to potrafi do góry nogami obrócić i ubranko do zmiany

Hope moja mała dopiero od jakichś dwóch tygodni tak gaworzy, na razie dadada i tatata, nie wiedziałam że to jakoś późno. Może Mikołaj też zaraz zacznie a co ma na celu tq zabawa z wybieraniem zabawek? Chodzi po prostu o nazywanie przedmiotów, prowadzenie udawanego dialogu czy co?
Ja Natalce czasem chowam zabawkę w pięści zaciśniętej ale tak żeby trochę wystawała (zresztą zadna jej zabawka by się nie mieściła zeby się schować) i wyciągam ręce i pytam w której jest zabawka rozumie to i pokazuje.

Natalka już od dawna przesypiała całe noce a ostatnio ze 4-5 pobudek eh. Chyba zęby, bo o ile dobrze się dopatrzyłam to idą jej 3 na raz.

Tak chodzi o nazywanie zabawek ale też o to, żeby Mikołaj dokonywał wyboru i się komunikował jaką zabawkę wybiera.

Hope ale to jakoś późno, chyba jeszcze nie musi mówić takich słów. Kto Cię skierował do logopedy?

U nas gaworzyc dużo ale jak ma dobry humor, nie mówi mama, tata tylko babababa i coś tam po swojemu. Czytałam że jak dziecko szybko rozwija się motorycznie to w słowach może być przestuj:-)


Bawimy się często w,, nie ma i jest,,
Co do otwierania buzi i mówienia am przy jedzeniu to moim zdaniem nie bardzo. Lepiej mówić otwórz buzię, jemy, szeroko, otwieramy, a nie,, am,, co to jest wogole za słowo :-)

Wiesz co jej chodzi o to, żeby Mikołaj mówienie "am" kojarzył z jedzeniem i mi komunikował, że jest głodny, a najprostsze dla niego będzie powiedzenie "am" kiedy będzie głodny. Skierowała Nas rehabilitantka, która po prostu chciała, żeby zobaczył go logopeda bo mają na miejscu, bo Mikołaj się na zajęciach u niej w ogóle nie odzywa.

Groszkowamama to zawsze już jakiś krok do przodu. Z czasem będzie coraz lepiej. U nas też do pierwszej drzemki w łóżeczku a później jak się budzi to biorę do siebie. Może do osiemnastki chłopaki oducza się spania z mamą
Hope a co ona na to że nie mowi mama baba itp? Tylko takie zabawy wam zleciłem czy będziesz co jakiś czas do niej chodzić z synkiem?
U mnie filip też nie gaworzy. Czasem coś mu się wymsknie jak się rozgada po swojemu to powie na, la.

Wasze dzieci za każdym razem reagują na swoje imię jak je wołacie? Czy np jak się czymś zajmie to ma was w nosie?

Mikołaj też czasem mówi la, ale rzadko. Powiedziała tylko, że często zdarza się, że jeśli dzieci późno się pionizują to też później zaczynają gaworzyć.
Mój reaguje ale jak się czymś zajmie to ma mnie w nosie głęboko

@Iwona35 ale Ci współczuję! Daleko mieszkacie, że karetka tak długo jechała? Tobie stres nie jest wskazany. Dobrze, że wszystko jest ok. Teraz pewnie w kupie będziesz wypatrywała to co połknął?
Ja też się boję BLW, Mikołaj zjada tylko chrupki pod moim czujnym okiem. Chociaż myślę, że każda mama zna swoje dziecko i wie kiedy będzie gotowe na kawałki. Mój synek często krztusi się jak pije picie, stąd wnioskuje że nie będzie gotowy na takie eksperymenty.

 

[kamejka]

Iwonka nawet nie chcę myśleć co przeżyłaś. Ściskam mocno, na szczęście wszystko się dobrze skończyło.

Natalka reaguje na swoje imię ale jak bardzo się czymś zajmie to mnie zlewa

 

[BasiaJulia]

Hej.

Oooo BasiaJulia czyli na przykładzie Sary i Zosi sprawdza się to co wyczytalam:-)

Dokładnie

Hope, moja też się dławi większymi grudkami warzyw, więc jakbym jej dała np. makaron to prędzej bym ja umarła ze stresu.
A pamiętacie, kiedy dawałyście kawałki dzieciom - pytanie do mam starszych dzieci?

Jakie macie plany na święta? My jutro jedziemy do teściów na Kielecczyznę

 

[Iwona35]

Basia ja dawałam jak już miały sporo zębów i zauważyłam odruch żucia. A tak to nie muski ale mocno rozdrobnione np widelcem. Chodzi o to, jak nam tłumaczyła lekarka że jak takie małe dziecko się zakrztusi to niekoniecznie ten kawałek trafia do żołądka. Może trafić w prawe płuco bo ono jest pod lagodnym kątem, ten kawałek później się nadlewa i usunąć można to tylko bronchoskopią co wiąże się z pełną narkozą, nierzadko poranieniem płuc. No to ja sobie myślę, w imię czego dziecko narażać na taki ból? Mody? Zaleceń? Dumy że potrafi więcej niż rówieśnicy? Nie wiem.

 

[Doris:-)]

WESOŁYCH ŚWIĄT DZIEWCZĘTA!!!