reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

Dzień dobry:-)

Ja wodę źródlana lub mineralna daje już bardzo bardzo dawno, wsumie mi nie przyszło do głowy żeby nie można było. Pisałam na fb ze chciałabym nauczyć Zosie picia wody zamiast słodkich skoczków i innych napoi w których głównym składnikiem jest cukier.a już oblepiajace zeby gęste typu Kubuś u nas nie przejdą :-) ogólnie Zosia ładnie pije wodę, od czasu do czasu z soczkiem malinowym od babci:-)

Ktoś chyba usunął post z fb odnośnie słodyczy i czekolady:-p

Kamejka a ty nie masz fb? Bo tam na grupie mamy super temat gdzie wrzucamy pomysły na dania jakie serwujemy dzieciom:-)

I pogoda się zepsuła.... dzisiaj posiedzimy w domku:-)

Korzystamy już z fotelika 9_18kg i Super się sprawdza. Zosia grzecznie siedzi bo jej wygodniej a i więcej widzi. Mamy z pozycją pollezaca więc jak zasnela to głowa nie leciała tylko miała fajnie oparta :-) musiałam kupić dwa bo my ogólnie duzo jezdzimy i często jest tak że ja ją zawoze do mamy, teścia albo biorę do pracy a mąż ja odbiera jak wraca albo odwrotnie bo jednak najczęściej mijamy się tak 2-3godziny i do tej pory musieliśmy ciągle się wymieniać samochodami żeby Zosia jechała zawsze tym z bazą do nosidełka a teraz będzie wygodniej:-) pozatym wkoncu wymieniamy jeden samochód więc będzie tylko moj:-)
 
reklama
Chodzi mi o seks. Też nie śpi z Nami w łóżku, ale nie przeszkadza mi to bo możemy się z Mikołajem rozłożyć rano i się pokokosić, a tak to bym musiała szybko uciekać do drugiego pokoju :)
My musimy się zapisać na kontrolę bo kazali Nam się pojawić jak Mikołaj skończy 9 msc.
Próbuję rozmawiać codziennie i to też pewnie źle, bo ma mnie dosyć jak codziennie to słyszy. Ale jak mu mówię o tym co myślę to on mnie po prostu olewa, nie ma żadnej reakcji. Czuje się mało ważna i lekceważona. Wolałabym nawet żeby na mnie nakrzyczał, że ma mnie dosyć bo to by oznaczało, że w końcu mnie zauważył. Dużo bym musiała Wam opowiedzieć, żebyście miały obraz całej mojej sytuacji. Mi bardzo brakuje pewności siebie przez jego traktowanie i chciałabym to zmienić. Dziękuję za Wasze odpowiedzi :* Wiesz co ja prawie do każdej butelki ostatnio dolewam wodę źródlaną z butelki i też Mikołaj żyje :)
Myślę, że znam Twoją sytuację ;) też mam podobnie. Ale przestałam codziennie gadać o tym do męża i powiem Ci, że przyniosło troszkę skutek. Nie jest absolutnie tak, że jestem zadowolona, ale przynajmniej nie dręczę się, że ze mną jest coś nie tak. Przemyślałam:
- mój P mega dużo siedzi przed komputerem, fakt, ale może tak lubi spędzać czas wolny. Więc mu na to pozwalam już, ja sobie oglądam tv albo robię coś innego i w sumie spędzamy czas w jednym pokoju ;) Może to nie najlepiej, ale przynajmniej na razie nie czuje się naciskany, a ja sie nie dręczę, że nie chce poświęcić mi czasu;
- seks - być może Twój nie potrzebuje tego tak często jak dawniej. Okazuje się, że mój może przeżyć 3 tyg. albo dłużej bez ;) Też nie naciskam;
- ze wspólnych chwil staram się korzystać jak najwięcej, też nie naciskam i jest dużo spokojniej, nie kłócimy się prawie wcale :) Powiem Ci też, że moja mama opowiadała, że tata też miał taki kryzys, potem mu przeszło.

Dziewczyny a od czego zależy które dziecko zostanie przyjęte do żłobka? Tak z ciekawości pytam, bo my jesteśmy zapisane do prywatnego a tam ważna była tylko kolejność zgłoszeń.

Opowiedzcie dziewczyny jakieg rodzaju dania dajecie. Bo my tylko zupki z grudkami i kaszki z owocami. Chcę spróbować niedługo gotowane warzywa z jajecznicą z żółtka na parze, ale to jedyne danie jakie mi przychodzi do głowy.
Do żłobka dostaje się też wg kolejności, ale są przywileje, pewnie takie jak Groszkowamama wspomniała, w Krakowie też karta dużej rodziny, czyli rodzice+3 albo więcej dzieci.
Ja daję głównie zupki warzywne z mięsem, rybą, makaronem, ryżem albo jajkiem. Kaszki to albo same albo z owocami. Przekąski to owoce z jogurtem albo same owoce. Moja nie je kawałków, więc też nie mam jakiegoś szczególnego pola do popisu.

Dzień dobry:-)

Ja wodę źródlana lub mineralna daje już bardzo bardzo dawno, wsumie mi nie przyszło do głowy żeby nie można było. Pisałam na fb ze chciałabym nauczyć Zosie picia wody zamiast słodkich skoczków i innych napoi w których głównym składnikiem jest cukier.a już oblepiajace zeby gęste typu Kubuś u nas nie przejdą :-) ogólnie Zosia ładnie pije wodę, od czasu do czasu z soczkiem malinowym od babci:-)

Ktoś chyba usunął post z fb odnośnie słodyczy i czekolady:-p

Kamejka a ty nie masz fb? Bo tam na grupie mamy super temat gdzie wrzucamy pomysły na dania jakie serwujemy dzieciom:-)

I pogoda się zepsuła.... dzisiaj posiedzimy w domku:-)

Korzystamy już z fotelika 9_18kg i Super się sprawdza. Zosia grzecznie siedzi bo jej wygodniej a i więcej widzi. Mamy z pozycją pollezaca więc jak zasnela to głowa nie leciała tylko miała fajnie oparta :-) musiałam kupić dwa bo my ogólnie duzo jezdzimy i często jest tak że ja ją zawoze do mamy, teścia albo biorę do pracy a mąż ja odbiera jak wraca albo odwrotnie bo jednak najczęściej mijamy się tak 2-3godziny i do tej pory musieliśmy ciągle się wymieniać samochodami żeby Zosia jechała zawsze tym z bazą do nosidełka a teraz będzie wygodniej:-) pozatym wkoncu wymieniamy jeden samochód więc będzie tylko moj:-)
Jakiej marki masz, Asiu, fotelik?
 
U nas w prywatnym żłobku kto pierwszy ten lepszy. My zapisani już byliśmy w październiku. Teraz nie ma miejsc od września. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby koleżanka mi nie powiedziała, że to już. Nie myślałam wtedy o tym :p

Moje dziecko ostatnie dni tak mi daje w kość. Mąż ma dużo zajęć po pracy i jest w sumie pół godziny z Małym. Dziś mam chwilę "relaksu" na... Siłowni :p
 
Ja nie kojarzę rozmowy o słodyczach. Chyba zbyt zaabsorbowana jestem ostatnio dzieckiem :( coś ciekawego?

Asia, a ten fotelik jest tyłem czy przodem montowany?
 
Też przegapiłam dyskusję o słodyczach, ale widziałam jej zalążek :p
Ewcia na tej focie wyglądała bosko :)

Basia, praca normalna, pełny etat, tylko że od czerwca. Mąż dużo pracuje i jeszcze jak ja bym do normalnej pracy poszła to synek dużo by rodziców nie widział, bo co to jest 2-3 godzinny dziennie, a on jeszcze roczku nie ma :(

Jestem od wczoraj na niemowlęcej diecie. Jem zmiksowane zupki i kaszkę synkowi wyjadam po tym jak sie tego zęba pozbyłam. Na plus, że moge jeść lody :p Mam nadzieję, że na Wielkanoc juz będę mogła jeść normalniej.
I kolejny plus, że wczoraj mi teściowa i mój mąż wolne dali od obowiązków. Spałam po południu i cała noc spałam z małymi pobudkami z przyzwyczajenia. I wiecie co, cały czas jestem senna i zmęczona. W jedną noc się chyba ostatnich 9 miesięcy nie odeśpi :)

Synek dalej pogodny jak słoneczko, ale ma swoje momenty. Usypianie najgorsze. Dziś nie dał się nakarmić łyżeczką, bo łyżeczkę łapał. Wyżerał coś z podłogi, mam nadzieję, że jakiś okruch chleba, który wcześniej na podłogę rzucił a nie koci chrupek znowu. I jakie nerwy ma jak mu czegoś nie pozwalam. Dorobił się już 3 siniaków na czole i nie wiem kiedy i gdzie, bo on rzadko zapłacze jak w coś głowa przywali. Dziś już mentalnie rady nie dawałam.
Teraz śpi. Ja też już padam.
 
Myślę, że znam Twoją sytuację ;) też mam podobnie. Ale przestałam codziennie gadać o tym do męża i powiem Ci, że przyniosło troszkę skutek. Nie jest absolutnie tak, że jestem zadowolona, ale przynajmniej nie dręczę się, że ze mną jest coś nie tak. Przemyślałam:
- mój P mega dużo siedzi przed komputerem, fakt, ale może tak lubi spędzać czas wolny. Więc mu na to pozwalam już, ja sobie oglądam tv albo robię coś innego i w sumie spędzamy czas w jednym pokoju ;) Może to nie najlepiej, ale przynajmniej na razie nie czuje się naciskany, a ja sie nie dręczę, że nie chce poświęcić mi czasu;
- seks - być może Twój nie potrzebuje tego tak często jak dawniej. Okazuje się, że mój może przeżyć 3 tyg. albo dłużej bez ;) Też nie naciskam;
- ze wspólnych chwil staram się korzystać jak najwięcej, też nie naciskam i jest dużo spokojniej, nie kłócimy się prawie wcale :) Powiem Ci też, że moja mama opowiadała, że tata też miał taki kryzys, potem mu przeszło.


Do żłobka dostaje się też wg kolejności, ale są przywileje, pewnie takie jak Groszkowamama wspomniała, w Krakowie też karta dużej rodziny, czyli rodzice+3 albo więcej dzieci.
Ja daję głównie zupki warzywne z mięsem, rybą, makaronem, ryżem albo jajkiem. Kaszki to albo same albo z owocami. Przekąski to owoce z jogurtem albo same owoce. Moja nie je kawałków, więc też nie mam jakiegoś szczególnego pola do popisu.


Jakiej marki masz, Asiu, fotelik?

Dziękuję, że to napisałaś, zmienię teraz swoje podejście. Mam nadzieję tylko, że wytrwam i mnie nie poniesie :) U Nas jest dokładnie tak samo. W ostatnim miesiącu kochaliśmy się tylko raz. Też jak wraca to siedzi z laptopem i tylko siedzimy w jednym pokoju.

Też przegapiłam dyskusję o słodyczach, ale widziałam jej zalążek :p
Ewcia na tej focie wyglądała bosko :)

Basia, praca normalna, pełny etat, tylko że od czerwca. Mąż dużo pracuje i jeszcze jak ja bym do normalnej pracy poszła to synek dużo by rodziców nie widział, bo co to jest 2-3 godzinny dziennie, a on jeszcze roczku nie ma :(

Jestem od wczoraj na niemowlęcej diecie. Jem zmiksowane zupki i kaszkę synkowi wyjadam po tym jak sie tego zęba pozbyłam. Na plus, że moge jeść lody :p Mam nadzieję, że na Wielkanoc juz będę mogła jeść normalniej.
I kolejny plus, że wczoraj mi teściowa i mój mąż wolne dali od obowiązków. Spałam po południu i cała noc spałam z małymi pobudkami z przyzwyczajenia. I wiecie co, cały czas jestem senna i zmęczona. W jedną noc się chyba ostatnich 9 miesięcy nie odeśpi :)

Synek dalej pogodny jak słoneczko, ale ma swoje momenty. Usypianie najgorsze. Dziś nie dał się nakarmić łyżeczką, bo łyżeczkę łapał. Wyżerał coś z podłogi, mam nadzieję, że jakiś okruch chleba, który wcześniej na podłogę rzucił a nie koci chrupek znowu. I jakie nerwy ma jak mu czegoś nie pozwalam. Dorobił się już 3 siniaków na czole i nie wiem kiedy i gdzie, bo on rzadko zapłacze jak w coś głowa przywali. Dziś już mentalnie rady nie dawałam.
Teraz śpi. Ja też już padam.

Większość rodziców na to cierpi jak wraca do pracy. Moja siostra wróciła do pracy jak jej córeczka miała 6 msc, musiała oddać ją do żłobka. Bardzo to przeżywała, że spędza z nią tylko kilka godzin dziennie, a jak wracała to była bardzo zmęczona i też nie była tak zaangażowana w zabawy z dzieckiem bo padała na twarz. Później jak skończyła roczek to ja się nią opiekowałam.
Teraz jest już 8 letnią dziewczynką, cudowną która ma super kontakt z mamą i jest uczuciowa :) nie wpłynęło to na nią negatywnie, że jej mama wcześniej wróciła do pracy. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie. Do nowej sytuacji będziecie musieli się przyzwyczaić, ale z czasem to zrobicie.

Słuchajcie nie mogę pisać na forum bo mój Mikołaj szaleje na punkcie laptopa. Musi go dotykać. Dzięki temu nauczyłam go pełzać bo stawiałam tego laptopa daleko, a on za wszelką cenę musiał się do niego dostać :)
 
reklama
Witam sie ja :)

Czytam was caly czas ale u nas mlody dostal dziwna 3 dniowke i sie leczylismy . Ciaza juz dla mnie ponad polowa bo to juz 20 tc wiec juz blizej niz dalej.

Hope co do Twojej sytuacji .Moj wychodzi z domu czasem nawet o 6 rano a wraca 21 . I weekendy nie ma wolne . Wiec wogole malo sie widzimy :) Ale wiem ze on pracuje dla nas ... I w koncu to jego wymarzona praca . Hope napisalas gdzies ze masz malo pewnosci siebie itp jak chces pogadac wbijaj na priv .Moj byly tak mnie psychicznie wykonczyl ale sie juz pozbieralam .

Moj Adaś je wszystko a najlepiej to co mama wszystko z jej talerza . Grudki kawlki przeciery i wogole .Stanelo u nas na 6 zebach i stoi .

Co do powrotu do pracy hmm nie mam tego problemu . Wiec narazie luz blus potem bede myslec . Ale raczej chyba zostane w domu . Aczkolwiek ja z tych co na dupie siedziwc nie potrafia wiec zobaczymy .:)

Napisane na HUAWEI CAM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry