Hej ho oo, wreszcie filip padł a ile marudzenia jak brałam go na rece i przytuliłam żeby usnąl a jak stawiałam na podlodze to ryk bo nie przytulam i tak prawie przy każdej drzemce, usypiania godzina a drzemki 30min
U nas tylko 2 ząbki, górne dziąsła spuchniete już od kilku tygodni i dalej nic się nie pojawia.
We wtorek czułam się jak najgorsza na świecie. Wylal mi kawę, to mąż z pretensje czemu go nie trzymam. Ja już wkurzona, jak go przebiegała co jest teraz dużym wyzwaniem poleciał na głowę, ciśnienie coraz bardziej mi się podniosło, później znów się przy mnie przewrócił ryk nie z tej ziemi ja razem z nim.
Teraz on jest taki ruchliwy tak czekałam na ten moment hehehe nie posiedzi, wszędzie się wspina, sięga coś, puszcza się i zaraz leży, tancuje razem z krzeslem, raczkuje tylko żeby z kanapy na którą się wspiął dojść do krzesła na które ma zamiar się wspinać a ja latam za nim. Ale jest taki pocieszny, przyjdzie przytuli się, jeszcze brakuje mi aż powie kocham cie mamo
Ale mamy mały problem, bo jak zaczyna płakać marudzić to leci mu katar, a tak to nic nie ma. Inhaluje go ale nie wiem czy to już katar czy tak ma.
Wiecie ja chodzę do pracy w poniedziałki na 6-7godz. Każdy mi mówię że fajnie taka odskocznia i ble ble ale ja to traktuje tylko i wyłącznie jako obowiązek żebym miała gdzie wrócić we wrześniu bo miałam powiedziane że jak znikne na rok to nie będę miała gdzie wrócić. I ciężko mi sobie wyobrazić że tak naprawdę za niedługo będę musiała go codziennie zostawiać na kilka godzin. Strasznie mi będzie szkoda tego czasu którego nie będziemy spędzać razem. Ale nie mogę sobie pozwolić na zostanie w domu
a szkoda
I znów mnie martwią 2 rzeczy ( z miliona pozostałych). Jedna taka że ostatnio spotkałam znajoma, Filip ja pierwszy raz na oczy widział i wyciągał do niej rece żeby go wzięła. Okres że się bał obcych to może trwał 2 tyg. Jak pojedziemy do teściów to w ogóle go nie interesuje czy ja jestem czy mnie nie ma, nawet jak wychodzą z nim do 2 pokoju gdzie jest ktoś obcy to się za mną (czy za mezem)nie ogląda.
A druga sprawa ze jak chce to potrafi ładnie coś wziąć w rączkę, a czasami macha tymi łapkami, uderza w cos i jak samo się nawinie to weźmie choć widzę że tym jest zainteresowany. Nie wiem czy to taka zabawa, czy dopiero uczy się ładnie chwytać czy coś.
Właśnie wybieracie się na bilans 9 miesiąca?