reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Dzieci jak mają motywację zrobią wszystko :p mój chodzi przy meblach, bo jak wstanie i coś zobaczy dalej to chce tam więc się przemieszcza.

Co do pracy to musicie przemyśleć. Pytanie czy ta praca wykończy Ciebie tak, że padniwsz. Może odciąży męża i będziecie mieć tym samym więcej czasu razem we trójkę?
 
reklama
Tak, praca to trudny temat. Ja ogólnie jestem zdania że jeśli finansowo jest w miare ok to nie ma co popadać w wir pracy bo dzieci z dorastaniem na nas nie będą czekać, a jak podrosna i będą miały już,, swoje,, sprawy to wtedy można będzie pomyśleć o większej ilości pracy. Ja z części pracy zrezygnowałam bo byłam w ciągłym biegu, praca, zakupy, ogarnięcie domu no nie sprawdziło się to zabardzo. Pozatym jakaby praca nie była to po powrocie zawsze pojawia się zmęczenie a tu nie da się wyłożyć przed tv tylko znów mnóstwo rzeczy do ogarnięcia, spacer, karmienie, usypianie i tak naprawdę wieczorem pojawia się chwila odpoczynku dopiero. Teraz pracuje codziennie pn-pt ale po 4-5 godzin :-) ja jestem zadowolona a i mam dużo bezcennego czasu dla Zosi:-) mogłabym co prawda nie pracować wogole, ale praca jest dla mnie trochę odskocznią od domu:-)
Flammie propozycja nowej pracy napewno jest kusząca ale jeśli się zdecydujesz to napewno będziesz zabiegana bo inaczej się chyba nie da:-) a na jaki wymiar godzinowy to praca? A i czy Twój mąż z racji tego będzie więcej w domu?
 
Cześć dziewczyny. U nas ostatnio ok, nawet noce, ale poki co nie chwale bo wiecie jak jest ;) moj maz bedzie do wtorku po świętach, wiec się cieszę. Dzien za dniem leci, maly to juz naprawdę duży chlopczyk, sporo rozumie i juz pokazuje różki, ktore staramy sie temperowac. Pozdrawiamy :)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej ho oo, wreszcie filip padł a ile marudzenia jak brałam go na rece i przytuliłam żeby usnąl a jak stawiałam na podlodze to ryk bo nie przytulam i tak prawie przy każdej drzemce, usypiania godzina a drzemki 30min :confused:
U nas tylko 2 ząbki, górne dziąsła spuchniete już od kilku tygodni i dalej nic się nie pojawia.
We wtorek czułam się jak najgorsza na świecie. Wylal mi kawę, to mąż z pretensje czemu go nie trzymam. Ja już wkurzona, jak go przebiegała co jest teraz dużym wyzwaniem poleciał na głowę, ciśnienie coraz bardziej mi się podniosło, później znów się przy mnie przewrócił ryk nie z tej ziemi ja razem z nim.
Teraz on jest taki ruchliwy tak czekałam na ten moment hehehe nie posiedzi, wszędzie się wspina, sięga coś, puszcza się i zaraz leży, tancuje razem z krzeslem, raczkuje tylko żeby z kanapy na którą się wspiął dojść do krzesła na które ma zamiar się wspinać a ja latam za nim. Ale jest taki pocieszny, przyjdzie przytuli się, jeszcze brakuje mi aż powie kocham cie mamo :):biggrin2::-) :)

Ale mamy mały problem, bo jak zaczyna płakać marudzić to leci mu katar, a tak to nic nie ma. Inhaluje go ale nie wiem czy to już katar czy tak ma.

Wiecie ja chodzę do pracy w poniedziałki na 6-7godz. Każdy mi mówię że fajnie taka odskocznia i ble ble ale ja to traktuje tylko i wyłącznie jako obowiązek żebym miała gdzie wrócić we wrześniu bo miałam powiedziane że jak znikne na rok to nie będę miała gdzie wrócić. I ciężko mi sobie wyobrazić że tak naprawdę za niedługo będę musiała go codziennie zostawiać na kilka godzin. Strasznie mi będzie szkoda tego czasu którego nie będziemy spędzać razem. Ale nie mogę sobie pozwolić na zostanie w domu :( a szkoda:(

I znów mnie martwią 2 rzeczy ( z miliona pozostałych). Jedna taka że ostatnio spotkałam znajoma, Filip ja pierwszy raz na oczy widział i wyciągał do niej rece żeby go wzięła. Okres że się bał obcych to może trwał 2 tyg. Jak pojedziemy do teściów to w ogóle go nie interesuje czy ja jestem czy mnie nie ma, nawet jak wychodzą z nim do 2 pokoju gdzie jest ktoś obcy to się za mną (czy za mezem)nie ogląda.
A druga sprawa ze jak chce to potrafi ładnie coś wziąć w rączkę, a czasami macha tymi łapkami, uderza w cos i jak samo się nawinie to weźmie choć widzę że tym jest zainteresowany. Nie wiem czy to taka zabawa, czy dopiero uczy się ładnie chwytać czy coś.

Właśnie wybieracie się na bilans 9 miesiąca?
 
My mamy kontrole w nastepna srode i przy okazji szczepienie, chyba, o ile dobrze pamietam. Oby znowu nie bylo problemow z ta waga :|

Co do tej pracy - to praca na pelny etat. 8 godz dziennie i wlasnie takie zalatania i zmeczenia bede sie obawiac. Jedyne jak meza odciazylabym to finansowo, ale i tak by siedzial w pracy do pozna. Jedyna rada na to jest bysmy pracowali razem, bo wtedy ja jakos tym jego czasem, klientami i innymi rzeczami zajmuje sie i zarzadzam. Jeszcze pomysle i chyba z nim pogadam, bo jeszcze mu nie powiedzialam, ze to rozwazam.

Synek juz druga noc bardzo pieknie spal. Raz sie przebudzil o 2, dostal smoczek i tygrysa i spal dalej. Potem o 5 jedzenie i spal do 6:30. W porownaniu z tym ile wczesniej bylo pobudek to teraz spi pieknie. Zobaczymy jak dzis bedzie.
 
Ja już od jakiegoś czasu daję Natalce wodę butelkowaną (Mama i ja), bo rozcieńczam nią soczek.

Dziewczyny a od czego zależy które dziecko zostanie przyjęte do żłobka? Tak z ciekawości pytam, bo my jesteśmy zapisane do prywatnego a tam ważna była tylko kolejność zgłoszeń.

Opowiedzcie dziewczyny jakieg rodzaju dania dajecie. Bo my tylko zupki z grudkami i kaszki z owocami. Chcę spróbować niedługo gotowane warzywa z jajecznicą z żółtka na parze, ale to jedyne danie jakie mi przychodzi do głowy.
U nas są przyznawane punkty za wielodzietność, miejsce zamieszkania, niepełnosprawność, pracujących rodziców itp.
 
reklama
Do góry