reklama
aleksandra1
Fanka BB :)
U mnie to samo od kilku dni gada non stop nawet przez 20 min dziś jedziemy do mieszkania podpisać umowęA moj synek od 1szej budzil sie co godzine takze miałam ciekawa noc. Myślałam ze bedzie zmeczony i zasnie ale lezymy od 7 a ten gada i gada[emoji14]
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Dziewczyny czy któraś kiedyś przeprowadzala się jak dzidzia miała kilka miesięcy tak jak moja 3 teraz i miały problem z zadomowieniem się?
Moja niby wszędzie zasypiala ale boję się że może trochę marudzić.
Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
Lila
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 507
Witam
Witam nowe mamusie
U nas dziś słońce póki co, chyba się przejdę na cmentarz...
Madziolina - moja śpi w swoim pokoju.
Iwonaimaja - zdrówka dla rodziny!
Aleksandra - super! Gratulacje
Toteczko - moja też tak trze buźkę, oczka, nosek jak śpiąca.
Asia - moja też tak kopie nóżkami
Lizzy - przytulam Musiałaś wiele przejść podczas porodu. Ja nie rozumiem tego nacisku na poród naturalny za wszelką cenę, po którym odechciewa się wszystkiego, i kolejnych dzieci i często jest też niechęć do dziecka urodzonego, piszę tak, bo ma takie przykłady w moim otoczeniu, straszne to! Już nie wspomnę o tym, że można stracić czy uszkodzić w jakiś sposób dziecko... Eh
Karolina - super, że chrzest udany
AgaGunia - czasami zadziera tak główkę do tyłu. Też chciałam małe róznicę między dziećmi to najpierw poroniłam, a potem długo nie mogłam zajść i teraz mam: 11,6 lat i 3 miesiące. Mikołaj będzie miał 18 lat, jak Nastka 6. Trudno. Chciałam inaczej, nie dało się, widocznie właśnie tak miało być, jak jest I jest też dobrze!
Ja też karmię na żądanie, przeważnie co 1,5-3 godziny. W nocy mamy dłuższą przerwę.
U nas też ślinotok
Z zabawek: grzechotki, gryzaczki, lusterka, światło, szeleszczące i grające wiesidełka.
Anastazja też płacze na widok obcych lub rzadziej widzianych osób. To już ten wiek, że nasze dzieci tak reagują?
Ale piękne są Wasze wspomnienia... Ja testowałam po południu. Dzieciaki biegały, Arek w kuchni coś przyrządzał, a ja nie wiedząc dlaczego, zatestowałam w tym chaosie, zamiast rano, w ciszy Nie mogłam uwierzyć, że wyszła druga bladziocha, bo my o wszystkie nasze dzieci staraliśmy się długo (o Mikołaja rok, po poronieniu się chyba zablokowałam, bo aż 2,5 roku o Nikodema i teraz nie zabezpieczaliśmy się też ok roku, ale z naciskiem na dziewczynkę, czyli przed owulacją próbowaliśmy tylko i się udało W tym chaosie powiedziałam Arkowi, nawet nie pamiętam co powiedział , potem jeszcze 2 testy zrobiłam i wciąż nie wierzyłam, bo pamiętałam, że przy poronieniu te kreski nie ciemniały, tak jak teraz. Ale w końcu wyszła ciemniejsza, do tego jeszcze muliło mnie i zwymiotowałam w pracy, całkiem inny objaw, bo przy chłopcach tego nie było i od wtedy już przeczuwałam, że może dziewczynka jednak (albo tak bardzo chciałam po prostu tę dziewuszkę ). Na usg, jak się dowiedziałam, że dziewczynka, powiedziałam, że nie wierzę, bo u nas w rodzinie, siostry i ja, rodzimy samych chłopców, to wydrukował mi zdjęcie tego, co mają tylko dziewczynki , a i tak do końca, do cc, kiedy leżąc już na stole nie wierzyłam, że się udało z córeczką, aż nie wystawili mi ją przed oczami, żebym się przekonała Ciąża bardzo stresująca, ale to przez moje schizy, bo na badaniach wsio było ok
Witam nowe mamusie
U nas dziś słońce póki co, chyba się przejdę na cmentarz...
Madziolina - moja śpi w swoim pokoju.
Iwonaimaja - zdrówka dla rodziny!
Aleksandra - super! Gratulacje
Toteczko - moja też tak trze buźkę, oczka, nosek jak śpiąca.
Asia - moja też tak kopie nóżkami
Lizzy - przytulam Musiałaś wiele przejść podczas porodu. Ja nie rozumiem tego nacisku na poród naturalny za wszelką cenę, po którym odechciewa się wszystkiego, i kolejnych dzieci i często jest też niechęć do dziecka urodzonego, piszę tak, bo ma takie przykłady w moim otoczeniu, straszne to! Już nie wspomnę o tym, że można stracić czy uszkodzić w jakiś sposób dziecko... Eh
Karolina - super, że chrzest udany
AgaGunia - czasami zadziera tak główkę do tyłu. Też chciałam małe róznicę między dziećmi to najpierw poroniłam, a potem długo nie mogłam zajść i teraz mam: 11,6 lat i 3 miesiące. Mikołaj będzie miał 18 lat, jak Nastka 6. Trudno. Chciałam inaczej, nie dało się, widocznie właśnie tak miało być, jak jest I jest też dobrze!
Ja też karmię na żądanie, przeważnie co 1,5-3 godziny. W nocy mamy dłuższą przerwę.
U nas też ślinotok
Z zabawek: grzechotki, gryzaczki, lusterka, światło, szeleszczące i grające wiesidełka.
Anastazja też płacze na widok obcych lub rzadziej widzianych osób. To już ten wiek, że nasze dzieci tak reagują?
Ale piękne są Wasze wspomnienia... Ja testowałam po południu. Dzieciaki biegały, Arek w kuchni coś przyrządzał, a ja nie wiedząc dlaczego, zatestowałam w tym chaosie, zamiast rano, w ciszy Nie mogłam uwierzyć, że wyszła druga bladziocha, bo my o wszystkie nasze dzieci staraliśmy się długo (o Mikołaja rok, po poronieniu się chyba zablokowałam, bo aż 2,5 roku o Nikodema i teraz nie zabezpieczaliśmy się też ok roku, ale z naciskiem na dziewczynkę, czyli przed owulacją próbowaliśmy tylko i się udało W tym chaosie powiedziałam Arkowi, nawet nie pamiętam co powiedział , potem jeszcze 2 testy zrobiłam i wciąż nie wierzyłam, bo pamiętałam, że przy poronieniu te kreski nie ciemniały, tak jak teraz. Ale w końcu wyszła ciemniejsza, do tego jeszcze muliło mnie i zwymiotowałam w pracy, całkiem inny objaw, bo przy chłopcach tego nie było i od wtedy już przeczuwałam, że może dziewczynka jednak (albo tak bardzo chciałam po prostu tę dziewuszkę ). Na usg, jak się dowiedziałam, że dziewczynka, powiedziałam, że nie wierzę, bo u nas w rodzinie, siostry i ja, rodzimy samych chłopców, to wydrukował mi zdjęcie tego, co mają tylko dziewczynki , a i tak do końca, do cc, kiedy leżąc już na stole nie wierzyłam, że się udało z córeczką, aż nie wystawili mi ją przed oczami, żebym się przekonała Ciąża bardzo stresująca, ale to przez moje schizy, bo na badaniach wsio było ok
iwonaimaja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 756
Ja się przeprowadzalam jak majka miała 3 tygodnie dokładnie w wigilię A później jak miała 6 msc nie miała problemu z zadomowieniem się ona jest taka że wszędzie jej dobrze od małego nastusie przenieśliśmy z innego pokoju to miała problem z spaniem w pierwszy dzień
iwonaimaja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 756
My robimy inhalacje na kaszel i katar
paula_dabro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2016
- Postów
- 872
Ja sie przeprowadzalam jak maly mial miesiac i nie zauwazylam zeby mial problem zeby sie przyzwyczaic
Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Julka89.89
Cudzie trwaj..
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2014
- Postów
- 6 069
My zaraz jedziemy na szczepienie i to w dwa miejsca niestety
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Asia28BK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2016
- Postów
- 4 105
Hejka:-)
Kamejka a próbowałaś nawilzac powietrze, bo taki kaszel może być od suchego powietrza porostu.
Aleksandra super, niech się dobrze mieszka!
My jemy tak co 2-3godziny, w nocy rzadziej i tak ok 7-9 karmien mamy. Karmie na żądanie teraz juz 50 na 50 mm i kp, ale taki jest cyrk przy piersi że się nie da, tylko w nocy i jak jest rozdrzemana po dziennej drzemie to kp.
Aga, jakbym swojego kota widziała, jak nie mata to bujak, parę razy i do łóżeczka się wkradł, ale na szczęście zakrada się wszędzie jak małej tam nie ma, jak jest to się boi, a ja tylko gonie i zbieram sierść :-)
Ale jak już zajmie miejsce to muszę siła go wyganiac bo nie chce ustąpić małej miejsca:-)
Wczoraj na zmianę z mężem odwiedziliśmy cmentarze bo nie brałam małej że sobą. Potem pojechaliśmy do teścia i mała tak płakała na widok cioci i dziadka że nie wiem, chyba się zaczyna już czas rozpoznawania:-)
Kamejka a próbowałaś nawilzac powietrze, bo taki kaszel może być od suchego powietrza porostu.
Aleksandra super, niech się dobrze mieszka!
My jemy tak co 2-3godziny, w nocy rzadziej i tak ok 7-9 karmien mamy. Karmie na żądanie teraz juz 50 na 50 mm i kp, ale taki jest cyrk przy piersi że się nie da, tylko w nocy i jak jest rozdrzemana po dziennej drzemie to kp.
Aga, jakbym swojego kota widziała, jak nie mata to bujak, parę razy i do łóżeczka się wkradł, ale na szczęście zakrada się wszędzie jak małej tam nie ma, jak jest to się boi, a ja tylko gonie i zbieram sierść :-)
Ale jak już zajmie miejsce to muszę siła go wyganiac bo nie chce ustąpić małej miejsca:-)
Wczoraj na zmianę z mężem odwiedziliśmy cmentarze bo nie brałam małej że sobą. Potem pojechaliśmy do teścia i mała tak płakała na widok cioci i dziadka że nie wiem, chyba się zaczyna już czas rozpoznawania:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 692 tys
Podziel się: