reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Dzisiaj Zosia kończy 3 miesiące,ale to zleciało nie wiem kiedy;-)
wiem,że macie różne zdania co do karmienia piersią ale ja już swój mały sukces osiągnełam,karmiłam w 90% piersią przez 3 miesiące i jestem z tego dumna biorąc pod uwagę fakt że po cc nie miałam wogóle pokarmu przez 4 dni a dałam radę rozwinąć laktację,a myślałam że nic z tego nie bedzie;-)
chciałabym utrzymać jeszcze z 1,5 miesiąca czyli do momentu wprowadzenia posiłków (około4,5miesiąca) a potem jeśl się uda chociaż odciągać jedna/dwie butelki i jej podawać;-)

teraz od dwóch dni i tak głównie odciagam i daję z butelki bo taka jest histeria przy piersi że nie mogę,ale co jest dziwne,daję jej parę łyków z butelki,ona się uspokaja i zamieniam na pierś i je dalej z piersi,taki uparciuch że nie wiem;-) (dotyczy to tylko dni i wieczorów,w nocy je 2xładnie z piersi)walczę cały czas,zeby chociaz troszkę ciągła pierś bo laktator ma inny mechanizm ssania i na samym laktatorze nie utrzymam laktacji napewno,a pozatym musiałabym się do niego chyba na stałe podłączyć bo mała ma mega apetyt;-P
 
reklama
No chyba tak, bo karmię, karmię a ten jest drobinką taką..
Moja też jest drobna i jest cały czas tylko na piersi, dopiero po 6 miesiącu będę rozszerzać dietę :) W 3 miesiącu ważyła 4900, jeszcze mniej niż Twój synek, ale przybiera, więc nie ma się czym martwić :)

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
 
Asia, gratulacje dla małej i oczywiście dla ciebie też :)
Przyznam, że ci zazdroszczę, że ci się udało.. Mam troche od siebie wyrzuty, że może powinnam się bardziej postarać, zrelaksować, być bardziej cierpliwą, ale z drugiej strony synek mój, odpukać, zdrowy jak ryba. Bez alergii, bez większych problemów z brzuszkiem, rozwija się ładnie, więc nie jest chyba źle, że jest obecnie 70% na mm.

Ponieważ u nas też jest histeria przy piersi czytałam właśnie, że podanie trochę butelki najpierw pomaga dziecku zaspokoić ten pierwszy głód i potem ma więcej cierpliwości do piersi. Ale u nas to tak nijak pomaga.

ruda, drobniutkie te nasze maluchy :) Moj ostatnio głównie na mm a i tak nie robi się pulchniejszy.

Od wczoraj jakiś dramat z zasypianiem jest, a już tak ładnie zasypial sam.. pewnie znowu skok.
 
Dziewczyny, podpowiedzcie. Mój synuś przewraca się na boczek, ale głowa mu zostaje i jest taki pokrzywiony. Nie wiem, nie podoba mi się ta poza i powstrzymuję go, ale czy powinnam? czy to jest ok? robią tak wasze maluchy?
 
Lizzy tak dzieci robia. Moja tez sie tak wygina nieraz.
Ja troche tez mam do siebie pretensje, ze moglam byc bardziej wytrzymala.
Ale piersi mialam tak poranione ze krwawilam, a faktycznie po laktatorze laktacja obumarla... Ale dobra, mloda zdrowa wiec nie przejmujmy sie!

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Flammie najważniejsze że mały zdrowy i nie ma jakiś większych problemów z brzuszkiem:-)
Ja nie uważam że karmienie mm jest w jakiś sposób gorsze. Jeśli jest jakiś powód to po to to mleko jest żeby je podawać.
 
Hej :) czytam Was codziennie ale jakos nie mam checi na pisanie. Pare razy zadalam jakies pytanie i zostalo bez echa a produkcja ogromna nie jest wiec troche smutek. No nic powiem co u nas :)

Frano wazyl 7200 w zeszly piatek i mierzyl 67cm i wtedy tez skonczyl 4 miesiace. Z dnia na dzien jest coraz fajniejszy i kocham bąka nad zycie :) duzo gada, smieje sie w glos, lapie zabawki w raczki i pakuje do buzi, ale nie obraca sie jeszcze, troszke sie dzwiga ale raczej unosi dupke niz glowke. Bylismy we wtorek na szczepieniu i pediatra wypatrzyla provblem z napieciem miesiowym i kazala isc do neurologa i wypatrzyla problem ze stulejka. Troche jedstem tym przerazona ale ide skonsultowac z drugim pediatra to co uslyszalam bo ta Pani przy szczepieniu ma ok 80lat i tak troszke jej nie ufam bo zapomina po 5 sekundach to o czym mowila wiec sprawdze u innej co powie.
Ja bede rozszerzac diete po nowym roku. 21 grudnia maly skonczy 6 miesiecy w miedzyczasie swieta wiec mysle ze zaczniemy od nowego roku pelna para. Tez slyszalam ze najpierw warzywka pozniej owoce. Tesciowa mnie wkurza bo kaze mi podawac mu juz jabluszko itd mowie jej ze nie chce tak sa inne zalecenia a ona mi argumentuje ze jej dziadek nakarmil swoja prawnuczke zoltkiem z jajka ugotowanym jak miala 3 miesiace i jej nic nie bylo. Nie widze zwiazku ale ok. I tak zrobie po swojemu.

Moj maly 90% na cycku. Daje mu butle mm na noc i spi do 2-3 pozniej juz sam cyc i budzi sie co 1 albo 1,5 czasami co 2. Mamy taki rytm ze jest kapany, maz daje butle odbija i ja sie klade z malym daje cyca jeszcze troche zje z cyca i spi z nami. W lozeczku odkad skonczyl 3 tyg spal moze z 10 razy.
Musze sie pochwalic ze nie wiem jak to sie stalo ale Maly sam zlapal cyca jak mi spadl kapturek zaczelam mu podawac bez i teraz wcina bez kapturka. Smieje sie do Meza ze bedziemy mieli zdolne dziecko :D

Moje relacje z Mezem juz sa ok, ale bylo ciezko i mialam go dosyc. Oczekiwalam od niego pomocy a on odpoczywal po pracy. Porozmawialismy szczerze i jest ok. Chociaz tez sie zajmuje malym inaczej niz sobie to wyobrazalam co nie.znaczy ze jakos duzo gorzej. Ja do malego gadam, wyglupiam sie, pokazuje mu zabawki a on polozy go pokazuje mu glupie miny, wezmie na rece i za chwile "glodny jest daj mu cyca", czasami chcialabym usiasc i napic sie herbaty ale nie moge...chociaz nie powiem ogolnie mi pomaga. Np mamy umowe ze raz na jakis czas w weekend Maz bierze malego do salonu i zajmuje sie nim cala noc a ja sobie spie smacznie w sypialni. Dopoki nie zrobilismy tak pierwszy raz miedzy nami byla masakra bo ja juz bylam strasznie wykonczona tym wstawaniem i ciaglym zajmowaniem sie malym, gotowaniem praniem odkurzaniem ze wszystko mnie wkurzalo i nie moglismy sie dogadac. Po tej pierwszej nocy kiedy wzial malego wstalam jak bym urodzila sie na nowo i zdjela jakies 100kg z plecow i glowy. Odpoczelam i mialam sile na wszystko. Podoba mi sie takie rozwiazanie. Maly dostaje wtedy mm albo moje sciagniete, zalezy jak sie ulozy.

Zblizamy sie do kolejnego skoku rozwojowego i juz sie boje. Teraz maly jak nie jest glodny i spiacy to siedzi w bujaczku i sie bawi grzechotkami i gapi sie w tv, wiem to malo madre ze mu pozwalam ale mam jakies 30min zeby podszykowac obiad, zrobic pranie albo odkurzyc. Mata go nie interesuje zbytnio...spacery tez cienko nam wychodza bo jak tylko zakladam mu czapke lub kurtke albo pajaca cieplego jest wrzask wiec trzeba go niesc na rekach. Dlatego chodzimy wieczorem wtedy zasypia u Meza na rekach i chwile spacerujemy innej opcji nie ma. Z jazda samochodem to samo...najpierw krzyk przy ubieraniu wiec jak sie uspokoi klade go do nosidelka i wtedy juz jazda na ostro. Placze dopoki sie nie zmeczy ;( serce mi peka ale czasami nie da rady inaczej bo zdarza sie ze musze z nim gdzies jechac sama.

Poza tym jest prze prze prze cudnym i kochanym chlopczykiem :) uwielbiam jak sie karmimy i on na mnie patrzy i sie usmiecha albo jak do niego podchodze i tez sie usmiecha na moj widok lub glos :)

Od zawsze marzylam o dziecku i byciu Mamą. Teraz zebysmy tylko zdrowi byli. Wiecej mi do szczescia nie trzeba :)

Buziaki Kochane :*

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej. U mnie nocka całkiem fajna. Filip po małych trudnościach usnąl o 22.25 i obudził się dopiero po 4, później po 6, ale od początku spał z nami w łóżku.
A wczoraj właśnie w pełni świadomie zaczął się przekręcić na boczek lezaczek na plecach, narazie tylko lewy. Zabawki łapie i albo władza do buźki albo przekłada w drugą rączkę albo rzuca.
Wasze dzieci mówią słynne AGUU, GEE? bo mój tylko yyy, ee,aa,łee itp.
Paula_dabro jak moj filip budzi się w nocy po kilka razy i rano z nie wyspania byłam zmęczona zła i bez cierpliwości, humoru to kilka razy wspominałam mężowi że chciałabym przespać cała nockę, ale broni się jak nie wiem co.
A z tą stulejką nie jest tak ze do pewnego wieku (chyba do roku) jest to naturalne? Bo tak wyczytałam że jest stulejka fizjologiczna a po 2 roku jak nic się nie zmienia to trzeba coś działać.
A w ogóle majstrujecie coś przy siusiakach? Bo mi położna mówiła żeby nie ruszać i tak też czytałam.
 
Paula u nas tez byl problem z napieciem miesniowyn stwierdzony.przez neonatologa tuz po urodzeniu, zaden pediatra tego nie potwierdził ale my bylismy jeszcze u neurologa i jezeli ci moge doradzic to jedzcie do tego neurologa, pediatrzy nie do konca sie na tym znaja a neurolog dobry oceni go.profesjonalnie i bedziesz mieć pewnosc ze jest ok a nawet jezeli ma lekki problem z napieciem to neurolog ci pikaze jak nosic albo jak cwiczyc. U nas powiedział ze,slabo dzwiga glowe i zaczelismy cwiczyc i jest ok,mamy wizyte 18.11 zeby sprawdzic czy jest poprawa i jezeli tak tzn. Ze to nie byla wina napiecia tylko jego lenistwa. Wiadomo ze to kosztuje ale lepiej mieć glowe spokojna. Ja nie do konca pediatra ufam, problemy z napieciem to nie ich specjalnosc.
 
reklama
Hej :) czytam Was codziennie ale jakos nie mam checi na pisanie. Pare razy zadalam jakies pytanie i zostalo bez echa a produkcja ogromna nie jest wiec troche smutek. No nic powiem co u nas :)

Frano wazyl 7200 w zeszly piatek i mierzyl 67cm i wtedy tez skonczyl 4 miesiace. Z dnia na dzien jest coraz fajniejszy i kocham bąka nad zycie :) duzo gada, smieje sie w glos, lapie zabawki w raczki i pakuje do buzi, ale nie obraca sie jeszcze, troszke sie dzwiga ale raczej unosi dupke niz glowke. Bylismy we wtorek na szczepieniu i pediatra wypatrzyla provblem z napieciem miesiowym i kazala isc do neurologa i wypatrzyla problem ze stulejka. Troche jedstem tym przerazona ale ide skonsultowac z drugim pediatra to co uslyszalam bo ta Pani przy szczepieniu ma ok 80lat i tak troszke jej nie ufam bo zapomina po 5 sekundach to o czym mowila wiec sprawdze u innej co powie.
Ja bede rozszerzac diete po nowym roku. 21 grudnia maly skonczy 6 miesiecy w miedzyczasie swieta wiec mysle ze zaczniemy od nowego roku pelna para. Tez slyszalam ze najpierw warzywka pozniej owoce. Tesciowa mnie wkurza bo kaze mi podawac mu juz jabluszko itd mowie jej ze nie chce tak sa inne zalecenia a ona mi argumentuje ze jej dziadek nakarmil swoja prawnuczke zoltkiem z jajka ugotowanym jak miala 3 miesiace i jej nic nie bylo. Nie widze zwiazku ale ok. I tak zrobie po swojemu.

Moj maly 90% na cycku. Daje mu butle mm na noc i spi do 2-3 pozniej juz sam cyc i budzi sie co 1 albo 1,5 czasami co 2. Mamy taki rytm ze jest kapany, maz daje butle odbija i ja sie klade z malym daje cyca jeszcze troche zje z cyca i spi z nami. W lozeczku odkad skonczyl 3 tyg spal moze z 10 razy.
Musze sie pochwalic ze nie wiem jak to sie stalo ale Maly sam zlapal cyca jak mi spadl kapturek zaczelam mu podawac bez i teraz wcina bez kapturka. Smieje sie do Meza ze bedziemy mieli zdolne dziecko :D

Moje relacje z Mezem juz sa ok, ale bylo ciezko i mialam go dosyc. Oczekiwalam od niego pomocy a on odpoczywal po pracy. Porozmawialismy szczerze i jest ok. Chociaz tez sie zajmuje malym inaczej niz sobie to wyobrazalam co nie.znaczy ze jakos duzo gorzej. Ja do malego gadam, wyglupiam sie, pokazuje mu zabawki a on polozy go pokazuje mu glupie miny, wezmie na rece i za chwile "glodny jest daj mu cyca", czasami chcialabym usiasc i napic sie herbaty ale nie moge...chociaz nie powiem ogolnie mi pomaga. Np mamy umowe ze raz na jakis czas w weekend Maz bierze malego do salonu i zajmuje sie nim cala noc a ja sobie spie smacznie w sypialni. Dopoki nie zrobilismy tak pierwszy raz miedzy nami byla masakra bo ja juz bylam strasznie wykonczona tym wstawaniem i ciaglym zajmowaniem sie malym, gotowaniem praniem odkurzaniem ze wszystko mnie wkurzalo i nie moglismy sie dogadac. Po tej pierwszej nocy kiedy wzial malego wstalam jak bym urodzila sie na nowo i zdjela jakies 100kg z plecow i glowy. Odpoczelam i mialam sile na wszystko. Podoba mi sie takie rozwiazanie. Maly dostaje wtedy mm albo moje sciagniete, zalezy jak sie ulozy.

Zblizamy sie do kolejnego skoku rozwojowego i juz sie boje. Teraz maly jak nie jest glodny i spiacy to siedzi w bujaczku i sie bawi grzechotkami i gapi sie w tv, wiem to malo madre ze mu pozwalam ale mam jakies 30min zeby podszykowac obiad, zrobic pranie albo odkurzyc. Mata go nie interesuje zbytnio...spacery tez cienko nam wychodza bo jak tylko zakladam mu czapke lub kurtke albo pajaca cieplego jest wrzask wiec trzeba go niesc na rekach. Dlatego chodzimy wieczorem wtedy zasypia u Meza na rekach i chwile spacerujemy innej opcji nie ma. Z jazda samochodem to samo...najpierw krzyk przy ubieraniu wiec jak sie uspokoi klade go do nosidelka i wtedy juz jazda na ostro. Placze dopoki sie nie zmeczy ;( serce mi peka ale czasami nie da rady inaczej bo zdarza sie ze musze z nim gdzies jechac sama.

Poza tym jest prze prze prze cudnym i kochanym chlopczykiem :) uwielbiam jak sie karmimy i on na mnie patrzy i sie usmiecha albo jak do niego podchodze i tez sie usmiecha na moj widok lub glos :)

Od zawsze marzylam o dziecku i byciu Mamą. Teraz zebysmy tylko zdrowi byli. Wiecej mi do szczescia nie trzeba :)

Buziaki Kochane :*

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom

Ja chyba właśnie dlatego odpuściłam forum w ciąży, ale stwierdziłam, że po prostu jest nas tu dużo i czasami te pytania gdzieś uciekają. Teraz jest mi z wami jakoś raźniej:)
A wasz mały to już kawał chłopa!
 
Do góry