julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
daj znac jak tam po badaniachWitajcieee!
o 9 jadę na ktg i podejdę pietro wyżej na ip, żeby usg zrobili. Mam mało wód mają wszyscy w doopie to powiem, że nie wiem gdzie mam z tym iść.
Wczoraj mój tarzan zaczął łapać stresa i powiedział, że chce być przy porodzie...może go wezmę na 1 część , ale nie jestem przekonana. Boję się bardziej, że wpadnę w panikę i on by mnie trochę uspokoił...zobaczymy.
Nie chce mi się dziś nic...mam lenia a jadę autem pół miasta.
u mnie maz sie sprawdził [rzy porodzie, duzo mi pomógł , kazałam mu tylko wyjsc juz przy skurczach partych bo widziałam ze "musi wyjsc"...
u nas tez bardzo wieje i zimno, wiec dzis bedzie dzień prasowania. bo od weekendu znowu upały.Dzień doberek.
Za mną pierwsza noc chyba od stycznia, że pospałam od północy do piątej bez pobudki, szok!
Agula, a mieścisz się? Ja jestem niska, więc brzuś mi haczy już o kierownicę, także tylko jako pasażer.
Mój mąż ma być przy porodzie, inaczej sobie nie wyobrażam poza tym, on już mówi, że nie może się doczekać, aż mu Małego dadzą...
Dziś u nas 14 stopni i wiatr, ach, jak przyjemnie w domciu! A mały uparciuch będzie chciał wyleźć w upał, o ile w ogóle.
Spokojnego brzuchatki!
ja urodziłam w niedziele a do srody jeszcze prowadziłam auto ale tylko dlatego ze mamy to duze i siedzi sie jak na krzesełku a nie na podłodze w kucki.Lizzy- chcesz powiedzieć, że jestem gruba?! Mieszczę się! nie no żartuję kierownicę mam wyżej to spokojnie wciskam się, ale jak jadę to mam takie trzaski, że się boję czegoś. Masakra.
Mój jakoś zaczął wczoraj temat, że może jednak lepiej jakby był...sama nie wiem. Jak zacznę tam szaleć jak dzika szympansica to chociaż mnie uspokoi, bo jestem straszną panikarą.
Jodełka- daj znać czy pójdziesz do domku! Kciuki!
ale od czwartku czułam sie juz fatalnie psychicznie i nie dałam rady.maz mnie woził.