reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

reklama
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".
 
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".
Mnie też irytują ciągłe pytania " a kiedy urodzisz?" , " długo masz zamiar jeszcze się tak toczyc?", " jeszcze w dwupaku????" .... wrrr a dalszym znajomym po prostu nie odpisuje :)
 
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".

Mam to samo.
Powiedziałam znajomym, że jak urodzę to dam znać, ale niektórzy chyba nie rozumieją.... Ci co pytali całą ciążę o moje zdrowie to co innego, ale pytanie z ciekawości po 9 miesiącach to przesada.
A najbardziej wkurzały mnie teksty w znajomych sklepach typu "jeszcze pani nie urodziła???", nosz k...., więc przestałam tam chodzić.
 
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".

tiiiaaa......skąd ja to znam......
Moja teściowa sobie nawet o mnie przypomniała - a ona od 7 lat mieszka w Londynie :p A dziś dzwoniła, czy czasem nie urodziłam...............
I w sklepie spotkałam mamę koleżanki mojej córci ze szkoły - "nie urodziłaś jeszcze"??? I brzuch Ci się nie opuścił.....
No w mordę dam komuś
 
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".
o jesssu mam to samo.. jak słyszę, że dzwoni telefon to mnie bierze.. jak sie czujesz i ile jeszcze będziesz tak chodzić przyprawia mnie już o mdłości
 
asiak - powodzenia!
Ja już bym przytulała swoje maleństwo ;)
A w ramach zajęcia czasu dzisiaj postanowiłam zrobić tartę z malinami. Spód już się piecze.
daj przepis:)
Dziewczyny...mam mega nerwa. Jak dziś jeszcze ktoś zapyta czy już urodziłam to chyba ich pozabijam.

Piszą do mnie na FB czy prywatnie osoby co raz kiedyś mają ze mną kontakt a teraz przypomniało się, że mam rodzic to piszą codziennie. Nawet siostra mojego męża, która tylko działa na nerwy dziś przypomniało jej się, że istnieje i tekst "urodziłaś?".
dlatego ja nic o mojej ciąży nie pisałam na fb, wiedzieli tylko ci co powinni, reszta to tacy co raczej chcą wiedzieć co u mnie słychać, a jak teraz dodałam wydarzenie z życia na fb to pełno wiadomości dlaczego się nie chwaliłam wcześniej...heheh teraz sobie przypomnieli...
Mnie też irytują ciągłe pytania " a kiedy urodzisz?" , " długo masz zamiar jeszcze się tak toczyc?", " jeszcze w dwupaku????" .... wrrr a dalszym znajomym po prostu nie odpisuje :)

Mam to samo.
Powiedziałam znajomym, że jak urodzę to dam znać, ale niektórzy chyba nie rozumieją.... Ci co pytali całą ciążę o moje zdrowie to co innego, ale pytanie z ciekawości po 9 miesiącach to przesada.
A najbardziej wkurzały mnie teksty w znajomych sklepach typu "jeszcze pani nie urodziła???", nosz k...., więc przestałam tam chodzić.

u mnie to samo było i jak poszłam kiedyś po pieczywo coś na śniadanie i kolejna pani sprzedawczyni sie ze zdziwieniem zapytała to jeszcze pani chodzi z brzuchem to jej się zapytałam czy życzy mi wcześniaka? bo ja chcę zdrowe i w terminie dziecko, chyba się skapczyła że nie pierwsza się o to zapytała..


właśnie wróciliśmy ze spaceru pięknie na dworze:)
aż mnie głowa przestała boleć:)
 
Ha, ha, ja też nic nie wspominałam publicznie o ciąży, tylko bliskim osobom i czekają ze mną, ale nawet jak pytają to mnie to nie denerwuje, choć może pytania o samopoczucie każdego dnia mogliby sobie odpuścić ;)

Byłam na wizycie - ogólnie nic dużo nowego tylko główka nisko, a szyjka też się skróciła, ale luzów nie ma. Pytałam też o te terminy i babka mi powiedziała, że jak jest przerwa dłuższa niż 7 dni miedzy tp z om a tp z usg to się bierze pod uwagę ten z usg. Dlatego Kamejka pewnie stąd taka sytuacja, choć Ty masz równy tydzień różnicy.
Więc dziewczyny u mnie czekamy na 15.07 jednak ;)
 
reklama
Tez mnie to wkurza, zwlaszcza jak dzwonia ciotki mojego meza, jego mana zmarla jak maz mial 2 lata i one go wychowywaly. Wole do nich z dystansem ;) dzis na ktg myslalam ze mnie szlag trafi. Przyjela nas przelozona poloznych, fajna babeczja, porozmawialismy, mówilismy o tej pepowinie, pytala czy cc czy sn, nic jej nie powiedzielismy zeby nie bylo ze jestesmy dogadani, pozniej przyszedl dyzurujacy lekarz, pytal o ciaze, jak przebiega i czy jakies konkretne wskazanir mamy do ktg czy tak przyjezdzamy, pozniej przyszla jeszcze jedna lekarka i dwie polozne i pytali o to samo, caly czas ktos wchodzil i pytal o to samo. Juz to bylo mocno irytujace. Zaznacze ze byliśmy juz 4 razy na ktg i wtedy tez odpowiadalismy na te sane pytania...
 
Do góry