reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Witam dziewczyny.
Ja od wczoraj jestem w szpitalu. Pojechałam bo złapałam grypę zoladkowa. Na miejscu okazało się ze mam regularne mocne skurcze a Maluch bardzo wysokie tetno do 210! Niestety doparl glowka do szwu. W nocy okropnie goraczkowalam i tylko na kroplowkach jadę. Zobaczymy co będzie dziś.
Nafoczka trzymaj się!!

Cześć dziewczyny :) ostatnio nie mam weny ani czasu do pisania. Wpadałam u w zasadzie tylko poczytać :) W niedziele byłam na komunii siostrzenicy, wczoraj poprawiny i tak pojadłam że ledwo się ruszałam :) Dzisiaj popołudniu wizyta i już się nie mogę doczekać :) Do terminu porodu zostało mi 55 dni a do 38 tygodnia 41 dni. Masakra jak to szybko leci :D boję sie porodu ale staram się o tym nie myśleć.
Muszę jeszcze kupić parę rzeczy, w tym wózek :) poprać ciuszki no i spakować torbę do szpitala bo to chyba najwyższa pora :)

Miłego dnia brzuchatki! :)
 
Ja mam bo u mnie wszystko się może wydarzyć chodź nie wszystkie ;) a czemu masz cc ?;)

Napisane na GT-I9505 w aplikacji Forum BabyBoom

Cc ze względu na pierwsze cc, nie udało mi się wtedy urodzić, a że mąż lekarz, a ja bardzo chciałam sn to do 43 tyg czekaliśmy, 3 wywoływania itp. Ostatecznie cc zniosłam bardzo dobrze, a teraz co tu dużo ukrywać idę na łatwiznę.

Piczkowa ja prałam bo prasuje po pare ubranek żeby nogi nie bolały i troche czasu mi to zajmie.

Ja się czuję bardzo dobrze, poza mdłościami na początku ciążę znoszę genialnie, ale chyba też już pora wziąć się za robotę :)



Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app[/QUOTE]

Ja zrobiłam trzy prania, ale tylko część z tego poprasowałam póki co, bo nie lubie prasować na siedząco, a jak stoje to szybko zaczynają mnie boleć plecy. Zaczęłam już teraz żeby sobie to ogarnąć powoli i na spokojnie, poźniej nie wiem jak będę sie czuła.

Ja akurat nie narzekam, ale że mam 18 mies w domu i ciągle coś do zrobienia to jakoś wolniej to idzie :)



Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Witam Dziewczyny!

Już miałam cudownie zacząć dzień a wyszła oczywiście kupa.

Wstałam o 5:30, ogarnęłam się i pojechałam na krew do szpitala...jest pozytyw :D ominęłam korki, które zaczynają się tak po 7.
Już siedzę w kolejce a tam oczywiście kłótnie o to kto wchodzi. Byłam za jakąś dziewczyną, ale okazało się, że ona na krzywą cukrową i się zaczęło. Jakieś dziadki zaczęły wchodzić bez kolejki i ja już mega nerwowa wstałam i stoję pod drzwiami od zabiegowego. Weszłam i olałam wszystkich, bo tam toczyły się bitwy o kolejkę :D
Teraz najlepsze...siadam i widzę, że moja położna pobiera krew. Siadam i do niej taka uśmiechnięta "ojeju nie wiedziałam, że pani też pobiera krew" a ta do mnie "może najpierw DZIEŃ DOBRY"!!! nosz kur..czątko! wchodziłam to mówiłam. Poczułam się jak jakaś niewychowana dziewucha. Po nerwach w kolejce jeszcze wspaniała obsługa.

To jeszcze nic :D wyszłam i poszłam do położnej (taka młoda siedzi /raz ta a raz ta) i chciałam żeby mi ciśnienie zmierzyła, bo jakoś średnio się czułam. Zmierzyła z łaską.

Dosłownie cieszę się, że mam ciążę bez jakiś komplikacji czy coś, bo nie wyobrażam sobie tego cyrku tam :/ tzn. podejścia nawet do ludzi. Moja lekarka to też cud-miód :D szyjkę mi tylko raz badała i jak robi usg to wiem tylko ile mała waży i to wszystko. Drugi raz nie wybrałabym tej przychodni. Ona jest przy szpitalu, ale w tym akurat nie ma oddziału położniczego.

Musiałam Wam wyrzucić poranne żale :D

Nafoczka- trzymaj się Bidulko :( daj znać jak będziesz mogła.
 
Witam dziewczyny.
Ja od wczoraj jestem w szpitalu. Pojechałam bo złapałam grypę zoladkowa. Na miejscu okazało się ze mam regularne mocne skurcze a Maluch bardzo wysokie tetno do 210! Niestety doparl glowka do szwu. W nocy okropnie goraczkowalam i tylko na kroplowkach jadę. Zobaczymy co będzie dziś.

Kochana, dużo zdrówka życzę!!!! Daj znać co u Ciebie, jak się czujesz

Czy Wy też jesteście takie zmęczone?? W ciągu dnia, to jeszcze chodzę, robię, jeżdżę - wczoraj miałam niezwykle instensywny dzień, ale wieczorami padam tam gdzie stoję!!
 
Kochana, dużo zdrówka życzę!!!! Daj znać co u Ciebie, jak się czujesz

Czy Wy też jesteście takie zmęczone?? W ciągu dnia, to jeszcze chodzę, robię, jeżdżę - wczoraj miałam niezwykle instensywny dzień, ale wieczorami padam tam gdzie stoję!!

Kasiulka oczywiście :) ja cały dzień mam mega energię a po 16 to plecy mi siadają :( bolą jak chwilę posiedzę czy poleżę.
 
Witam Dziewczyny!

Już miałam cudownie zacząć dzień a wyszła oczywiście kupa.

Wstałam o 5:30, ogarnęłam się i pojechałam na krew do szpitala...jest pozytyw :D ominęłam korki, które zaczynają się tak po 7.
Już siedzę w kolejce a tam oczywiście kłótnie o to kto wchodzi. Byłam za jakąś dziewczyną, ale okazało się, że ona na krzywą cukrową i się zaczęło. Jakieś dziadki zaczęły wchodzić bez kolejki i ja już mega nerwowa wstałam i stoję pod drzwiami od zabiegowego. Weszłam i olałam wszystkich, bo tam toczyły się bitwy o kolejkę :D
Teraz najlepsze...siadam i widzę, że moja położna pobiera krew. Siadam i do niej taka uśmiechnięta "ojeju nie wiedziałam, że pani też pobiera krew" a ta do mnie "może najpierw DZIEŃ DOBRY"!!! nosz kur..czątko! wchodziłam to mówiłam. Poczułam się jak jakaś niewychowana dziewucha. Po nerwach w kolejce jeszcze wspaniała obsługa.

To jeszcze nic :D wyszłam i poszłam do położnej (taka młoda siedzi /raz ta a raz ta) i chciałam żeby mi ciśnienie zmierzyła, bo jakoś średnio się czułam. Zmierzyła z łaską.

Dosłownie cieszę się, że mam ciążę bez jakiś komplikacji czy coś, bo nie wyobrażam sobie tego cyrku tam :/ tzn. podejścia nawet do ludzi. Moja lekarka to też cud-miód :D szyjkę mi tylko raz badała i jak robi usg to wiem tylko ile mała waży i to wszystko. Drugi raz nie wybrałabym tej przychodni. Ona jest przy szpitalu, ale w tym akurat nie ma oddziału położniczego.

Musiałam Wam wyrzucić poranne żale :D

Nafoczka- trzymaj się Bidulko :( daj znać jak będziesz mogła.
Ty to umiesz zacząć dzień z przytupem :p Współczuję, czytając sama poczułam zdenerwowanie.
 
Agula - a poranych przeżyć nie zazdroszczę..... :( I cały czas powtarzam, że z całego porodu najgorzej wspominam szpital - czyli ludzi tam pracujących. Po prostu nienawidzę służby zdrowia - wszystko z łaski, bez chęci pomocy, wsparcia, jak kolejny na taśmie. Rutyna, znieczulica.
Ja swoje już przeszłam i nie mam o nich (pielęgniarkach, lekarzach, położnych) dobrego zdania....
Najgorszemu wrogowi nie życzę choroby, szpitala i od służby zdrowia jak najdalej!
 
reklama
Agula - a poranych przeżyć nie zazdroszczę..... :( I cały czas powtarzam, że z całego porodu najgorzej wspominam szpital - czyli ludzi tam pracujących. Po prostu nienawidzę służby zdrowia - wszystko z łaski, bez chęci pomocy, wsparcia, jak kolejny na taśmie. Rutyna, znieczulica.
Ja swoje już przeszłam i nie mam o nich (pielęgniarkach, lekarzach, położnych) dobrego zdania....
Najgorszemu wrogowi nie życzę choroby, szpitala i od służby zdrowia jak najdalej!

Naprawdę zazdroszczę fajnych lekarzy jak któraś ma :), bo ja do swojej nawet zadzwonić nie mogę :) położne wydawały się ok, ale mi w sumie nic nie jest, więc ja tylko to odczuwam w małym stopniu.

Jak byłam na porodówce kilka dni temu w innym szpitalu oglądać sale to mi jakaś położna mówiła, że nie podają oxy przy porodzie tylko sutki trzeba pocierać. Pomyślałam, że ok ale ile można? aż mi suty odpadną ? :D mam wrażenie, ze czasami mi wciskają jakies głupoty żeby dać im spokój.
 
Do góry