Hej dziewczynki, ja już w domku, jak dooobrze
Powiem Wam może trochę przewrotnie, ale dobrze że tam trafiłam. Wyzbyłam się strachu przed szpitalem. Jeszcze niedawno Wam pisałam o wszystkich obawach związanych z pobytem tam, głównie dotyczących intymności. No to mi minęło
Jakoś tak w szpitalu jest inny "klimat". Tam ta intymność jest na porządku dziennym i naprawdę szybko poczucie wstydu przechodzi. Nawet mnie badali dziś przed wypisem przy studentach i tak jak wcześniej zarzekałam się, że się nie zgodzę i będę wypraszać, tak to mi to w ogóle nie przeszkadzało i jeszcze sobie z nimi pogadałam
I przy studentach fajnie, bo dużo dużo więcej można się dowiedzieć, bo im tłumaczą wszystko więc sobie przy okazji posłuchasz. A jak ich nie ma to ciach mach i dziękujemy i nic nie wiesz
Więc zupełnie zmieniłam podejście i obecności studentów mówię tak.
Hej dziewczyny. Ja już po wizycie i pobranym wymazie. Skurcze się uspokoiły, mała dość aktywna, w środę idę na usg. Dowiedziałam się też czemu mam usg po 2 tyg robione. Na ostatnim lekarz nie sprawdził dokładnie łożyska a wyszła w przychodni afera, dziewczyna urodziła w 26tc właśnie przez nieuwagę tego lekarza, Nie zauważył odklejającego się łożyska. W szpitalu lekarze stwierdzili że musiał to widzieć, Dziecko żyje ale jest w ciężkim stanie. Teraz powtarzają usg wszystkim kobitkom po 25tc co miały u niego usg w ostatnim czasie
Iwona straszna historia
Dobrze że szpital nie zamiótł tego pod dywan tylko rozwiązał sytuację tak jak powinien.
Mój Nikodem też ostatnio na urodziny dostał akwarium
Radość była, ale zmiana wody do mnie należy, niestety
A oni mają już 6 i 11 lat więc daliby radę, teraz ten starszy twierdzi, że nie on dostał, a młodszy sam wody nie zmieni więc robię to ja :/
Szczerze mówiąc, to chyba było do przewidzenia
Argumenty starszego trafione haha
A tak w ogóle to zaczyna mnie przerażać fakt radzenia sobie z trójką dzieci, ogarnięcia tego wszystkiego, jeszcze latem, kiedy wszystkie dzieci w domu, z jednej strony to lepiej, bo nie ma obowiązków szkolnych czy przedszkolnych, ale z drugiej... Rychło w czas mnie trafiło przerażenie
I dobrze że nie wcześniej, bo jeszcze by Ci się odwidziało
A tak będzie wymarzona dziewusia
Dziewczyny najważniejsze to rozpoznawać skurcze od stawiania się brzucha. U mnie brzuch się stawiał i stawia, Robił to nawet podczas ktg i one nie pokazywało absolutnie żadnych skurczy. Przez trzy dni w szpitalu chodziłam z brzuchem twardym jakbym zjadła wiadro kamieni i żaden lekarz nie zwracał na to uwagi "dziecko rośnie to i brzuch sie napina" tak słyszałam a "stawianie się brzucha to może być akurat bok lub plecki maluszka".
Ja się właśnie zastanawiałam czy stawianie się brzucha można pomylić z pleckami maluszka, czyli można? Bo ja właśnie czasem nie byłam pewna.
U mnie podobnie niestety. Szyjka się skróciła miała 2,5 a teraz nie wiem. Też mam skurcze częściej leżę. Czuję dziecko bardzo nisko. Lekarka powiedziała że gdyby nie pessar to bym już dawno urodziła. Kazała przyjść za 2 tygodnie tydzień już minął, mała nadal kopie na dole ciekawe co mi powie za tydzień. Cesarka czy poczekamy trochę jeszcze trochę. To będzie 34 tc.
Ale chyba nie zrobi Ci cesarki w 34 tyg? Raczej będą przeciągać jak najdłużej?
to jeszcze nic , moja koleżanka z pracy czyści i pastuje buty swojemu synowi, ma 22-24 lata, w każdym razie to już studencik, pomijając, że młodszemu 14 letniemu też to robi
Nawet nie mów :O Ona mu krzywdę robi...
Hej dziewczyny ja już po wizycie, mały dalej głową w góre i lekarz mówi że raczej nie wygląda żeby miał ochotę się obracać.
Nie rozumiem jak można dwa razy mieć takiego pecha, niewiem co zemną jest nie tak, w czym jestem gorsza od innych.
Załamana jestem i tylko wyć mi się chcę.
Alinka ja też tak mam. Na każdym USG dzidzia jest główką do góry. I ma nóżki mocno do dołu wciśnięte. Przez to nawet płci nie znam jeszcze na 100 %.
Staram się tym nie zamartwiać - będzie co ma być, zamartwianie się i tak niczego nie da. Głowa do góry!
A właśnie co do ułożenia malucha! Dziewczyny, wmawiam sobie pewnie, ale wydaje mi się, że dziś się obróciło główką do dołu. Parę dni temu czułam pierwszy raz czkawkę dziecka. Z boku w okolicy pępka, tam gdzie wydawało mi się (po macaniu
) że była główka.
I parę godzin temu znowu poczułam coś jakby czkawkę ale bardzo nisko brzucha - czy to może oznaczać że się obróciło??
W którym miejscu brzucha czujecie czkawkę malucha?
ejku jak szłam na L4 to się zastanawiałam co ja będe robić w tym domu,,,,a teraz nie mam na nic czasu,ledwo wstanę a już wieczór i znów nic nie zrobiłam co chciałam;-) zaczynam się zastanawiać jak ja to ogarniałam jak pracowałam;-P
Mam dokładnie tak samo