reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

U mojego syna to raczej bunt. Jest dużym indywidualistom i czasami za nic nie chce się zgodzić z zasadami. Np stwierdza wieczorem że nie musi iść spać i wtedy jest atak histerii
 
reklama
Fazerka w sumie to sie nie smieje...bedzie odpoczynek
Iwona to moze sprobuj mu np jak nie chce isc spac, ze hak nie chcesz to nie, a my z tata idziemy, bo juz jest noc i na to pora a Ty jak chcesz siedziec to sobie siedz.
Bo u mnie to czasem ma takie zachowaniaale batdziej takiego diabelka lobuza. Moj jak mi zrobil awanture bo sie wkurzyl ze mu czegos nie chce dac albo nie po jego myslu to powiedzialam nie i wyszlam z pokoju. Uspokoil sie i przyszedl i malo razy sie powtarzalo juz ale bylam konsekwentna.
A z innej beczki. Czy myslalyscieo krwi pepowinowej?

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam, mnie od rana głowa boli;( Mamy dziś kolejne spotkanie w szkole rodzenia, więc dzień zleci.
Nie przeżyłam na szczęście buntu 2 latka, bo mój syn od małego był bardzo spokojny i grzeczny (no poza ubieraniem się do przedszkola, bo musiał mieć gładkie bluzki, żeby go nic nie gryzło), więc współczuję. Ciekawe, jaka mała będzie ;)
Spokojnego dnia Wam życzę.

Na co dzień też Cię tak głowa boli czy to efekt uboczny ciąży??? Ja normalnie cierpię na bóle głowy, takie migrenowe 3 dniówki, ale przechodzi !!! mi w ciąży ;-)
Moja córka też musiała mieć powycinane wszystkie metki

potwierdzam:) mam dwie i rózne jak ogień i woda. A jak ma się teoria do trójki?:D

To samo pytanie sobie zadaję..... ;-) Moje córki są różne pod KAŻDYM względem. Blondynka - brunetka, niebieskie - brązowe oczy, sówka - skowronek, lubi i potrafi bawić się sama - prawie nigdy nie bawi się sama........I mogę tak wymieniać jeszcze dość długo.....
A jak będzie z chłopakiem??
 
Link do: Przedmioty użytkownika Babylovesklep - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. tu jest ten użytkownik o którym pisałam wcześniej. Madzia my myśleliśmy ale jest to dużo ryzyko czy w ogóle będzie odpowiednia do przechowywania i czy nie będzie jej za mało w razie w. i jednak to jest spory koszt.
Dziękuję :-)
Ja pozdrawiam wtorkowo znad 2. Śniadania na balkonie :-)
1462875283-1d1mld.jpeg
 
Miałam właśnie wizytację z ZUSu,ale się zdziwiłam bo jestem dopiero 10 dni na L4.
2 babki przyszły sprawdzić czy wykorzystuje zwolnienie i jestem w domu;-)
dobrze że zdążyłam wrócić ze sklepu bo bym musiała się pewnie tłumaczyć. dziwią mnie takie kontrole bo nie mam przecież leżącego zwolnienia to bez przesady żebym 24 godz na dobę siedziała w domu:eek:
 
Miałam właśnie wizytację z ZUSu,ale się zdziwiłam bo jestem dopiero 10 dni na L4.
2 babki przyszły sprawdzić czy wykorzystuje zwolnienie i jestem w domu;-)
dobrze że zdążyłam wrócić ze sklepu bo bym musiała się pewnie tłumaczyć. dziwią mnie takie kontrole bo nie mam przecież leżącego zwolnienia to bez przesady żebym 24 godz na dobę siedziała w domu:eek:
O kurczę! A to trzeba obowiązkowo siedzieć w domu?? A jak się w zaleceniach nie ma, że trzeba leżeć, to jak to jest?
 
O kurczę! A to trzeba obowiązkowo siedzieć w domu?? A jak się w zaleceniach nie ma, że trzeba leżeć, to jak to jest?

no właśnie nie wiem teraz,jak się ma leżące zwolnienie to ok,ale normalne???
wcześniej czytałam o tym w internecie,że jak Cię nie zastaną w domu to musisz pisać jakieś usprawiedliwienie że byłaś u lekarza czy w aptece i przedstawić dowód że tam rzeczywiście byłas,no ale jak idziemy na spacer czy do mamy na kawę to chyba zdjęcia trzeba z datą i godz robić żeby potem pokazać że nie pracujemy w tym czasie i nie staramy się wyciągnąć kasy z Zusu ;-)
nienormalne to...w każdym razie mam nadzieję że już do mnie nie przyjdą;-)
 
ja też mam problem z ZUSem i już nie mam siły do nich. nawet nie chce mi się opowiadać...

Wkurzyłam się jak nie wiem. Byłam zawieźć mocz do przychodni no i wracam sobie wsiadam do autobusu nakitowany ludźmi po brzegi, spocona jak świnia twardo stoję, oczywiście zero reakcji młode siksy że tak powiem siedzą z nosami w telefonach, nikt mnie nie widzi, no ok myślę sobie wytrzymam kilka przystanków. Autobus się zatrzymuje a jakiś żul z wózkiem pełnym butelek i puszek drze mi się do ucha "przepraszam" więc powoli się zaczęłam przesuwać żeby się nie uderzyć w brzuszek bo ludzie zaczęli wstawać i się przeciskać a ten z japą do mnie i drze się, że stanęła taka i nie ruszy dupy i bachora se gówniara zrobiła bo 500 dostanie. nosz kur.....gdybym była bardziej agresywna to bym chyba wysiadła za nim i dostałby w tą spuchnięta czerwoną japę, ale że mam dzisiaj taki humor, że nie chce mi się do nikogo zbytnio odzywać to postanowiłam olać. W autobusie oczywiście "zawrzało" starsze panie jak zwykle mają najwięcej do powiedzenia no i wszystko moja wina bo ja źle stanęłam, tylko nie wiem gdzie miałam stanąć najlepiej by było chyba gdybym zmieniła się w spidermena i przyczepiła się do sufitu.


ech... jak dobrze, że jesteście. Już mi lepiej :) hehe
 
reklama
ja też mam problem z ZUSem i już nie mam siły do nich. nawet nie chce mi się opowiadać...

Wkurzyłam się jak nie wiem. Byłam zawieźć mocz do przychodni no i wracam sobie wsiadam do autobusu nakitowany ludźmi po brzegi, spocona jak świnia twardo stoję, oczywiście zero reakcji młode siksy że tak powiem siedzą z nosami w telefonach, nikt mnie nie widzi, no ok myślę sobie wytrzymam kilka przystanków. Autobus się zatrzymuje a jakiś żul z wózkiem pełnym butelek i puszek drze mi się do ucha "przepraszam" więc powoli się zaczęłam przesuwać żeby się nie uderzyć w brzuszek bo ludzie zaczęli wstawać i się przeciskać a ten z japą do mnie i drze się, że stanęła taka i nie ruszy dupy i bachora se gówniara zrobiła bo 500 dostanie. nosz kur.....gdybym była bardziej agresywna to bym chyba wysiadła za nim i dostałby w tą spuchnięta czerwoną japę, ale że mam dzisiaj taki humor, że nie chce mi się do nikogo zbytnio odzywać to postanowiłam olać. W autobusie oczywiście "zawrzało" starsze panie jak zwykle mają najwięcej do powiedzenia no i wszystko moja wina bo ja źle stanęłam, tylko nie wiem gdzie miałam stanąć najlepiej by było chyba gdybym zmieniła się w spidermena i przyczepiła się do sufitu.


ech... jak dobrze, że jesteście. Już mi lepiej :) hehe


Oj, to faktycznie współczuję...... :-( Ludziom nigdy nie dogodzisz....a nie warto się nimi przejmować. Odpocznij i zapomnij :*

Przy normalnym zwolnieniu możesz chodzić, do sklepu, na spacer....leżące jest ciężkie, bo faktycznie musisz leżeć. Niemożność pracowania nie równa się leżeniu - przy normalnym zwolnieniu.

Ale jestem w szoku! Mąż jest w domu i sam zaproponował, że pojedzie po córkę do szkoły a teraz zabrał ją na rower!! :O Coś będzie chciał?? ;-) :p
 
Do góry