Lizzy_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2016
- Postów
- 1 547
Hm... nie wiem jak w drugą stronę, ale moja mama w ciąży ze mną nie miała ani jednego usg, a jestem straaaasznym alergikiem.częste usg może min powodować alergie u dziecka
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hm... nie wiem jak w drugą stronę, ale moja mama w ciąży ze mną nie miała ani jednego usg, a jestem straaaasznym alergikiem.częste usg może min powodować alergie u dziecka
Uff ciężko nadarzyć! Rzadko piszę, często czytam . Trzymam kciuki za wszystkie niesympatyczne sprawy, zwłaszcza, aby wsparcia bratniej duszy nie zabrakło.
Mam nadzieję Zielona, że będzie ok. Ciężko doradzać nie będąc w sytuacji, ale pociechy z boku nigdy dość- więc trzymam kciuki za dobre decyzje!
U mnie chłopczyk - czy wy tez macie kłopot z imieniem dla chłopca?, W czwartek połówkowe (20 tydz), ja wyszłam z założenia, że im szybciej oglądną dokładniej malucha tym lepiej, bo można w razie w. podjąć jakieś działania.
Jesli chodzi o brzusio: Mustele przetestowałam i była ok, teraz używam oliwki po prostu, ale myślę, że jak się ma tendencje do rozstępów to nic nie pomoże, może trochę złagodzi. W aptece Pani poleciła masaże brzuszka
A z innej paczki:
Nie wiem jak u Was z psychiką, ale czy miewacie gorsze dni? Czasem mam tak, że strasznie się boję. Może dlatego że wiem co mnie czeka.
Ogólnie jestem optymistką, no ale czasem zdarza się gorszy dzień.
Ostatnio przeczytałam fajny tekst, to kawałkiem się podzielę, bo dał mi do myślenia (zwłaszcza że znowu nastawiam się na sn).
Oto fragment:
..." W opinii społecznej, w dalszym ciągu poród jawi się, jako subiektywnie ciężkie, długotrwałe bolesne przeżycie, w którym kobieta zapomina o osobie rodzącego się dziecka. Wiele kobiet upatruje w porodzie chorobę lub cierpienie."..."Poród dla matki jest zadaniem, w wypełnianiu, którego nikt nie może jej zastąpić. Wymaga z jej strony mobilizacji sił i umiejętności ich odpowiedniego wykorzystania. Jeśli macierzyństwo oznacza oddanie siebie, to trzeba być matką przede wszystkim wówczas, gdy dziecko szczególnie tego potrzebuje, czyli w chwili porodu"...
Jak zaczynam myśleć, nie o sobie tylko o maleństwie to dodaje mi jakoś odwagi, a czy Wy macie coś co Wam pomaga nabrać optymizmu, siły?
Dziwny przypadek -no smaruję się tyle że mam 2,mimo że zapach takie sobie ,ale mi nie śmierdzi ....na 100% nie zuzyje tego .....
no to denerwowanie silniejsze ode mnie....ale bede miec schize zanim tam wejdę...
Siostra mojego męża robiła doktorat min z promieniowania i fal, ktore wytwarzają np tv, telefony czy usg. Jej badania wykazały, że nie jest to całkowicie obojętne. Ona ma troje dzieci i nie pozwalała sobie robić usg częściej niż 3 na ciąże. Truje mi głowe, że za często mi robią. Powiedziała, że zbyt częste usg może min powodować alergie u dziecka. Zapytam ją przy okazji co tam jeszcze jej wyszło z tych badań.
Uff ciężko nadarzyć! Rzadko piszę, często czytam . Trzymam kciuki za wszystkie niesympatyczne sprawy, zwłaszcza, aby wsparcia bratniej duszy nie zabrakło.
Mam nadzieję Zielona, że będzie ok. Ciężko doradzać nie będąc w sytuacji, ale pociechy z boku nigdy dość- więc trzymam kciuki za dobre decyzje!
U mnie chłopczyk - czy wy tez macie kłopot z imieniem dla chłopca?, W czwartek połówkowe (20 tydz), ja wyszłam z założenia, że im szybciej oglądną dokładniej malucha tym lepiej, bo można w razie w. podjąć jakieś działania.
Jesli chodzi o brzusio: Mustele przetestowałam i była ok, teraz używam oliwki po prostu, ale myślę, że jak się ma tendencje do rozstępów to nic nie pomoże, może trochę złagodzi. W aptece Pani poleciła masaże brzuszka
A z innej paczki:
Nie wiem jak u Was z psychiką, ale czy miewacie gorsze dni? Czasem mam tak, że strasznie się boję. Może dlatego że wiem co mnie czeka.
Ogólnie jestem optymistką, no ale czasem zdarza się gorszy dzień.
Ostatnio przeczytałam fajny tekst, to kawałkiem się podzielę, bo dał mi do myślenia (zwłaszcza że znowu nastawiam się na sn).
Oto fragment:
..." W opinii społecznej, w dalszym ciągu poród jawi się, jako subiektywnie ciężkie, długotrwałe bolesne przeżycie, w którym kobieta zapomina o osobie rodzącego się dziecka. Wiele kobiet upatruje w porodzie chorobę lub cierpienie."..."Poród dla matki jest zadaniem, w wypełnianiu, którego nikt nie może jej zastąpić. Wymaga z jej strony mobilizacji sił i umiejętności ich odpowiedniego wykorzystania. Jeśli macierzyństwo oznacza oddanie siebie, to trzeba być matką przede wszystkim wówczas, gdy dziecko szczególnie tego potrzebuje, czyli w chwili porodu"...
Jak zaczynam myśleć, nie o sobie tylko o maleństwie to dodaje mi jakoś odwagi, a czy Wy macie coś co Wam pomaga nabrać optymizmu, siły?
Słuchajcie-smarujecie się kremami na rozstępy? Bo to w sumie już czas.