Julka, ja w poprzedniej ciąży miałam super lekarkę. Bardzo dobry specjalista, ale kolejki do niej na 2-3 miesiące a nigdzie nie miała prywatnego gabinetu. Mówiła, że reaguje na smsy i żeby pisać w razie problemów. Jak pojawiło się krwawienie, to oczywiście nie mogłam się z nią skontaktować. A na dodatek ponieważ zawsze było do niej dużo chętnych, to się wściekała jak ktoś prosił o nadprogramowe przyjęcie. Zawdzięczam jej diagnozę i to, że w końcu udało mi się zajść w ciążę, ale jednak teraz poszłam do innej. Ma swój gabinet i mówi, że zawsze może dodatkowo przyjąć jak jest potrzeba. Odbiera telefony i jest uprzejma..
Doskonale rozumiem Twoją sytuację i bardzo współczuję. Oby ten drugi lekarz był lepszy..